Jeden z najbogatszych krajow swiata, majacych tyle mieszkancow co Polska, i bogactw naturalnych tyle co mix Arabii Saudyjskiej z RPA, wycofuje sie stopniowo z Publicznej Sluzby Zdrowia, bowiem "bezplatna" opieka okazala sie zbyt kosztowna nawet jak na to panstwo.
Polska jest o wiele biedniejsza, wiec nas stac na Publiczna Sluzbe Zdrowia. I na Zus. I na pare innych "bezplatnych" marnotrawni pieniadza.
Co stoi na przeszkodzie, by rozwiazac Urzedy Pracy, sprzedac ich majatek, a sama ich role "sprywatyzowac" - tak jak zrobiono to w UK, dajac zupelnie nowa jakosc?
W UK agencja, to po prostu mili profesjonalisci, dwojacy i trojacy sie aby znalezc dla zapisanego delikwenta prace. Czasem zmeczeni polskimi, dukajacymi po angielsku klientami, mimo to zachowuja sie bardzo kulturalnie, wydzwaniaja na komorke by przedstawic najnowsze propozycje, sami szukaja najlepszego transportu do miejsca pracy i pomagaja w zapisaniu sie na kursy.
W porownaniu do babsztyli obsiadlych rodzime twierdze zatechlej biurokracji - ehh, szkoda gadac.
To jak "Kasprzak" i najnowszy odtwarzacz cyfrowy. Sa zboczency co lubia skrzeczace starocie, wiekszosc jednak chcialaby po prostu znalezc prace.
I pomyslec, ze prywatne agencje pracy placa podatki, zamiast je pozerac jak Urzedy Pracy...
A gdyby tak samo sprywatyzowac ubezpieczenia, zamiast zlodziei ZUS - ubezpieczelnie, banki albo po prostu nieruchomosci, zamiast glupowatych trepow - prywatne firmy najemnicze typu BlackWater, zamiast grozacej pacjentom smiercia Publicznej Sluzby Zdrowia - prywatne szpitale.
Malo ludzi rozumie, ze wszystko mozna sprywatyzowac, a ryzyko zdrady i korupcji jest nieporownywalnie mniejsze niz w z gory skazanym na korupcje panstwie, gdzie wszystko jest niczyje.
