HareM HareM
594
BLOG

Bezsensowny regulamin

HareM HareM Rozmaitości Obserwuj notkę 11

Trzeba sobie zadać zasadnicze pytanie. Czemu mają służyć mistrzostwa świata? Wszystko jedno w jakiej dyscyplinie sportowej. Temu, by wyłonić rzeczywiście najlepszych w danym momencie zawodników tudzież, w grach zespołowych, ekipy globu, czy też może zrealizowaniu zupełnie innych celów. Moim skromnym zdaniem należy jednak obstawiać tę pierwszą wersję, tzn. uznać, że głównym celem organizowania tego typu zawodów jest zwyczajnie przekonanie się o tym kto akurat w świecie dominuje i nagrodzenie go za to, że wyprzedza całą resztę o włos, centymetr, setną sekundy czy jedno celne uderzenie. Słowem, że nikt nie jest mu w stanie dorównać. Dokładnie te same cele powinny przyświecać wyłonieniu drugiego, trzeciego, czwartego itd. na świecie. Z tą małą różnicą, że od drugiego jest lepszy jeden rywal, od trzeciego dwóch itd., itp.

Obserwując kilka ostatnich czempionatów świata i Europy w męskiej siatkówce halowej (widowisk stricte rozrywkowych typu MŚ pań w tym poście nie analizuję) można odnieść wrażenie, ze nie wszystkim za to odpowiedzialnym na celu, który podałem jako główny, zależy najbardziej. Na pewno nie zależało na nim, na przykład, gospodarzom poprzednich MŚ, Włochom. Wymyślili jakiś paranoiczny scenariusz, na mocy którego ich drużyna trafiała na silnego przeciwnika dopiero w grze o medale. Żeby było śmieszniej i zupełnie bez sensu, to sprawa się rypła i tego medalu Italia nie zdobyła, bo po dojściu do strefy medalowej wszystko poprzegrywała. No i skończyło się na 4. miejscu.

Równie kiepskie są, uważam, zasady tegorocznego turnieju w Polsce. Mimo, ze pan Przedpełski uważa inaczej. Niech będzie, ze pierwsza faza miała odsiać najsłabszych. Niech będzie, że faza druga miała wyłonić najlepszych. Ale jeśli nawet wyłoniła to czemu akurat sześciu? Czemu nie ośmiu, żeby można było jednym meczem każdego z tej ósemki wyłonić strefę medalową? A jeśli nie, to czemu nie czterech, żeby można było od razu przystępować do walki o medale? Prezes PZPS chwali się tym, że nasz regulamin, w przeciwieństwie do włoskiego, nie jest „gospodarski”. No więc nie jest (chociaż też pewne handicapy typu: rozgrywanie meczów trzeciej fazy w tym samym miejscu co w drugiej rundzie, dłuższa przerwa między pierwszym a drugim meczem oraz granie decydującego o awansie do strefy medalowej spotkania kiedy znamy wyniki poprzednich, mamy). Ale właśnie dlatego jest jeszcze głupszy. Bo tam drużyna gospodarzy przynajmniej cos z tego regulaminu mogła mieć. Tutaj Polska dostała od rodzimych kombinatorów w prezencie Rosję i Brazylię. Oczywiście nie musiała ich wylosować. Tylko to dalej niewiele zmienia. Trzecia faza jest po prostu zupełnie nienaturalna. Z niczego nie wynika. I niczemu nie służy. A już na pewno nie mają z niej pożytku nasi siatkarze.

Ma natomiast PZPS i dwa miasta. Łódź i Katowice. I o to chyba komuś chodziło. Nie mówiąc już o tym, że mając takie hale jak w Krakowie czy Gdańsku, drugi etap rozgrywano we Wrocławiu. W hali, która do obu wymienionych nie tylko się nie umywa, ale w ogóle nie powinno się jej do nich porównywać. Tak jak, żeby się odnieść do zawsze jakże aktualnej polityki, pani Kopacz do premier Thatcher czy pana Komorowskiego do prezydenta Reagana. Bo potem, niechcący, takie porównania jawią się groteskowymi.

Tak to się robi interesy. A siatkówka? OK., przy okazji można też wyłonić mistrza świata. Czemu nie?

 

PS

Dzisiaj wyczytałem, że Brazylia i Kacapia mają straszne pretensje o to, że w ostatniej chwili pozmieniano regulamin III fazy na korzyść Polski. Ich kosztem. Nie wiem czy tak było, przekonany o tym nie jestem, ale jeśli to można zrozumieć Brazylijczyków. Faktycznie wygrali dotąd wszystko, a nie mogą korzystać z przywilejów z tego wynikających. Natomiast Kacapia mogłaby przynajmniej w zakresie sportowym nie epatować niczym nie usprawiedliwioną butą. Z drugiej strony czego się po nich spodziewać? Nihil novi.

HareM
O mnie HareM

jakem głodny tom zły, jakem syty to umiem być niezły

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (11)

Inne tematy w dziale Rozmaitości