Świat się zmienił. Upadły stare, dobre obyczaje. W zdemoralizowanej Unii Europejskiej szerzy się moralna zgnilizna. Aborcja... in vitro... eutanazja. Feministki i zwolennicy postepu.. Na szczęście są ludzie którzy w tych trudnych czasach dadzą słuszny odpór siłom ciemności. Dziś osoba, która tak dzielnie stanęła w obronie Bożych Praw był arcybiskup Michalik, któremu na salonie z pomoca przyszedł stojący jak zawsze na posterunku redaktor Terlikowski.
http://blogrzeczpospolitej.salon24.pl/63643,index.html
Arcybiskup Michalik nie przebierał w słowach i nie owijał w bawełnę. Stoi za tym wszystkim sam szatan. To on próbuje, pod hasłami "uczoności i postępu" atakować ludzkie życie - promując aborcję i eutanazję.
Poczatek komentarza redaktoraTerlikowskiego brzmi tutaj całkiem rozsądnie. Bo przecież stanowisko Kościoła w sprawach stosowania środków antykoncepcyjnych, eutanazji i in vitro jest ogólnie znane - skąd więc ewentualne zdziwienie? Znacznie gorzej wygląda to później - kiedy Jarudze - Nowackiej (której komentarz do słów Michalika cytuje PAP) dostaje się za wtrącanie w sprawy Kościoła. A wg dziennikarza Rzeczpospolitej Nowacka to zwykły antyklerykał, więc do powiedzenia nic mieć nie powinna.
I tutaj niestety redaktor Terlikowski - świadomie lub nie - dopuszcza się manipulacji. Bo nie mamy wcale do czynienia z problemem dotyczącym norm religijnych ale mówimy o normach prawnych. Tych które obowiązują, bądź też wg niektórych powinny obowiązywać. To jakie regulacje przewidywał będzie Kościół i jak usankcjonuje ewentualne złamanie danej normy przez swoich wiernych - jest rzeczywiście problemem Kościoła. Nowacka i każdy inny może wypowiadać sie tylko jako postronny komentator (a do tego prawa w demokracji ma).
Co prawda pojawić się tutaj może inny problem - którego akurat w przypadku lewicowej polityk nie doświadczamy. Otóż myśle o sytuacji. gdy wypowie się osoba, która uwazać się będzie za chrześcijanina, jednocześnie nie podzielając poglądów dogmatyków.. Wśród muzułmanów takie zachowania (zarówno te zbyt liberalne jak i ekstremistyczne) spychane są na margines banalnym sloganem "to nie jest islam". Mogę się więc jedynie domyślać, że wtedy redaktor Terlikowski, któremu w sukurs przyjdzie np machający samurajskim mieczem na prawo i lewo Paweł Paliwoda po prostu stierdzą, iż taka herezja wyklucza delikwenta z grona wiernych - i tym samym jegowypowiedz uznają za podobnie obcą jak ta Nowackiej.
Wracając jednak do zasadniczego problemu. Tak długo, jak to co mówią arcybiskup Michalik i redaktor Terlikowski odnosi się jedynie do problemów z którymi borykają się wierni Kościoła Katolickiego - nie ma większej sprawy. Kościół może sprzeciwiających się jego prawom wykluczać ze wspólnoty, nie udzielać ślubów, nie wpuszczać na katolickie cmentarze a nawet okadzać podczas procesji zdjęcia jako sług Lucyfera. Problem pojawia się jednak wtedy - kiedy słowa arcybiskupa Michalika, redaktora Terlikowskiego i innych przenoszone są na grunt norm prawnych - a więc tych, ktore spotykają się z sankcjami prawnymi - a nie jedynie religijnymi.
Sankcje prawne to sankcje które zastrzeżone są dla aparatu państwowego. Podlega im każdy - wierny, niewierny, katolik, muzułmanin, żyd i antyklerykał. Oprócz wzmiankowanych eutanazji i in vitro, będących sprawami wyraźnie powiązanymi z normami religijnymi, mamy więc tutaj np jeszcze spór o pracę w niedzielę i inne..
Oczywiście nie odmawiam, zarówno redaktorowi Terlikowskiemu jak i arcybiskupowi Michalikowi i innym prawa do wypowiadania swojego zdania - a nawet rozumiem ich chęć wprowadzenia własnych zasad moralnych do prawa państwowego. Są przecież są tak samo obywatelami i tak samo przysługuje im prawo wyborcze. To, jak motywują swoje decyzje i poglądy jest więc ich sprawą. Wiara, iż "Bóg tak chce" nic tutaj nie zmienia.
Czasem zadziwia mnie jednak ten Bóg, w którego wierzy redaktor Terlikowski i wielu, wielu innych pełnych "słusznej moralności" ludzi. Oto bowiem kilka dni temu przeczytałem wiadomość o kobiecie mieszkającej we Francji. Cierpi ona na rzadką odmianę choroby nowotworowej. Nowotwór zniekształcił jej twarz, caly czas powracają bóle.
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80708,4974604.html
I nie interesuje mnie tutaj kwestia prawna. Interesuje mnie wyłacznie kwestia norm moralnych.
Czy ta kobieta - popełniając eutanazję wpisze się na listę tych wszystkich których opętał szatan? Ulegnie złu, które pod "hasłami uczoności i postepu próbuje atakować ludzkie życia"? A może to po prostu kara boża - za grzechy jej lub świata - która Pan Bóg wyznaczył dla niej - i która powinna znosić aż do końca?
Ja też nie będę owijał w bawełnę. Nie wiem kim jest Bóg arcybiskupa Michalika i redaktora Terlikowskiego. Ale wiem, że nie jest to Bóg, który wg doktryny chrześcijańskiej uleczył swojemu uczniowi ucho i umarł za ludzi na krzyzu. Cierpienie i choroba mogą spotkać każdego. Nikt nie obiecał nam tutaj raju. Ale każdy ma prawo cierpienie to zakończyć w chwili, kiedy stanie się nie do zniesienia. I nie popełni wtedy żadnego zła, a żaden Bóg nie skaże go na wieczne męki i potepienie.
Nie wiem czy Bóg istnieje. Nikt z nas nie wie. Ale wiem - ze jesli istnieje na pewno nie powiedziałby "cierp kobieto - dla chwały mojej i praw moich"
Lewacy uważają mnie za faszystę, "prawdziwi prawicowcy" za przebranego lewaka. Na stronie e-upr nazwano mnie kiedyś "neojakobinem" - i chyba było w tym trochę racji. "Nie ma wolności dla wrogów wolności". Najbardziej obrzydza mnie hipokryzja, włazidupstwo i oszołomizm. A oszłomów nie brakuje na żadnej stronie, od prawicy po lewicę. Jakby ktoś nie wiedział to jestem współautorem portalu o Bliskiem Wschodzie, islamie, zderzeniu cywilizacji oraz zagrożeniach które płyną z działalności europejskiej lewicy www.europa21.pl. Jak chcesz do mnie napisać - marcus@europa21.pl Motto: Nie okazujcie litości, bo sami jej nie otrzymacie. Tym osobnikom zakazuje się wstępu na bloga: emisariusz IV RP matrioszka25 Polish citizenshi & passport
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka