- Do Świnoujścia przyleciał policyjnym helikopterem minister spraw wewnętrznych Mariusz Błaszczak. Po wylądowania w Świnoujściu, pojawił się pomysł, aby zaprosić na pokład Kaczyńskiego oraz jego - dodał.
Poseł PiS zapewnił, że MSWiA nie poniosło żadnych dodatkowych kosztów z tego powodu. - Żadnych dodatkowych kosztów resort spraw wewnętrznych w związku z tym, że na ten pokład helikoptera zostaliśmy zaproszeni nie poniósł. Minister Błaszczak i tak był w Świnoujściu, i tak ze Świnoujścia wylatywał, więc żadne dodatkowe koszta nie zostały przez resort poniesione - zapewnił Brudziński.
W poniedziałek radio RMF FM, cytując wypowiedź Błaszczaka, podało że to on wydał w tej sprawie zgodę i zadeklarował, że lider PiS wpłaci równowartość kosztu przelotu na fundację pomocy wdowom i dzieciom poległych policjantów.
W języku prostych ludzi:
- Płacimy podatki. Pani płaci, Pan płaci, Społeczeństwo płaci.
- Sejm RP przeznacza częśc tych pieniędzy na utrzymanie Polcji
- Policja kupuje dodatkowe paliwo potrzebne do przewiezienia posłów Brudzińskiego i Kaczyńskiego ze Świnoujścia do Krakowa.
- Posłowie Brudziński i Kaczyński wpłacają część kosztów tego paliwa na fundację pomocy wdowom i dzieciom poległych policjantów.
Oczywiście zakładamy, że obecność ministra spraw wewnętrznych w Świnoujściu i Krakowie była tego dnia niezbędna i wiązała się z wykonywaniem pilnych zadań służbowych.
"Akurat przechodziliśmy obok i wpadliśmy na chwilę"
" z pilotami i helikopterem ?"
"Tak, z pilotami i helikopterem".