Marek H. Kotlarz Marek H. Kotlarz
271
BLOG

Patriotyzm

Marek H. Kotlarz Marek H. Kotlarz Kultura Obserwuj notkę 8

Patriotyzm: „fr. patriotisme. «miłość do ojczyzny, własnego narodu połączona z gotowością ponoszenia dla nich ofiar»”. Swego czasu w Gazecie Wyborczej wyborczej Tomasz Żuradzki napisał, że: „nie ma żadnego uzasadnienia moralnego – jest zbędnym reliktem przeszłości, pozostałością po czasach, gdy hordy plemienne wiodły wojny o terytorium, żywność i kobiety”. Patriotyzm porównuje z rasizmem i uzasadnia to takim przykładem: „Skoro jestem Polakiem, to nie muszę poważać Niemców”.

W słowniku przytacza się francuskie pochodzenie słowa, ale ma ono dłuższą historię, sięga greki i łaciny, a zawsze nawiązując do ojca i ojcowizny, więzi miedzy nimi (łac. pater, patris – ojciec; gr. patria – więź rodowa). Na tym właśnie polega, na szacunku do osiągnięć rodziców, wcześniejszych pokoleń i ich osiągnięć. Jest dumą, niech będzie że plemienną, bo z plemion powstawały narody, z osiągnięć ludzi mówiących tym samym językiem, w którym tworzono poezje i prozę czytaną od pokoleń i w którym tworzy się nadal. Jest szacunkiem do zabytków architektury techniki wznoszonych przez tych, którzy odeszli, jest wyrazem więzi do ludzi o tych samych zwyczajach, jet gotowością obrony tego dziedzictwa i czcią dla tych, którzy w obronie ich stawali w przeszłości, często płacąc za to cenę najwyższą. Patriotyzm jest też wreszcie manifestacją wolności, potwierdzeniem, że każda społeczność ma prawo żyć w sposób odmienny, kierując się własnymi zasadami. A ponadto patriota szanuje i akceptuje to prawo u innych i życzliwie traktuje ich przejawy patriotyzmu.

Patriotyzm nigdy nie był i nie będzie rasizmem, co już w tytule sugeruje cytowany autor („Patriotyzm jest jak rasizm”), ponieważ nie prowadzi rankingu gorszych czy lepszych patriotyzmów u innych narodów, tylko zachęca, by dumni byli z własnych osiągnięć i szanowali własną tradycję. Patriotyzm nie uczy, by nie poważać innych narodów, przeciwnie, uczy szacunku do nich. Najwyraźniej autor, pomimo uzyskanych dyplomów i stopni naukowych, nie doczytał w słowniku (nie wspominając o innych dziełach), co to pojęcie oznacza. Świadomie czy nie, ale pomylił je z szowinizmem, a różnica jest kolosalna.

Artykuł ukazał się już kilka lat temu, ale temat co roku powraca, gdy zbliża się Święto Niepodległości. Patriotyzm ma być niemodny, anachroniczny, zaściankowy. Ja jednak wiem, że gdybym przestał szanować osiągnięcia rodziców, dziadków i całych pokoleń tych, którzy żyli przede mną, utraciłbym własną tożsamość. Nie czuję się lepszy od innych, dlatego że jestem Polakiem, nie czuję się też gorszy, to nie ma nic do rzeczy. Po prostu o tym pamiętam. Między innymi także o wydarzeniach, które pozwoliły uwolnić się Polsce od moskiewskiej dominacji. Gdyby nie patriotyzm, nie byłoby Sierpnia '80 i wolności. Święto Niepodległości, to nic innego, tylko okazanie czci tym, którzy przyczynili się do tego, że moje dzieci w szkole uczyły się po polsku, studiują na polskich uniwersytetach i same decydować mogą, ile z polskiej tradycji chcą zachować. 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura