Choć tego nie planowałem, to w mojej świadomości pojawiło się następujące pytanie;
Dlaczego w języku biblijnym , który to izraelici uważają za swój rodzimy, brakuje samogłosek?
Lingwistą nie jestem, pieczęci językoznawcy nie posiadam, zatem nie mam pojęcia czy istnieje jeszcze jakiś inny język hebrajskiemu podobny, co to każdy wedle uznania ma se samogłoski w poszczególne słowa wstawiać . Wieść niesie, że w Biblii nie zapisano samogłosek, zatem skąd świat posiadł wiedzę o ich istnieniu, skoro biblijne studium jasno pokazuje, że wszystko co świat zna z Biblii pochodzi?
Za pomocą rodzimej gramatyki sprawdzę teraz w jaki sposób można samodzielnie samogłoskować dowolne słowo samogłosek pozbawione, rozeznając w ten sposób, czy taka opcja jest do czegokolwiek przydatna i czy moja logika jest w stanie zaakceptować bez samogłoskowość słów;
plg polska
Pierwszy wyraz pozbawiłem samogłosek. Co zatem napisałem w powyższym zdaniu? Nie mam pojęcia. Trzeba przeto udać się do jakiegoś kapłana, może on coś zaradzi, samogłoski dostawiając po kapłańsku;
plaga polska
Jak widzimy, kapłańska wiedza jest jak najbardziej przydatna , bowiem dzięki jej istnieniu wiem co sam w powyższym zdaniu zapisałem. Wyobraźmy sobie, że pojawia się teraz Świadek Jehowy i gada, że kapłan co dopisał do powyższego słowa samogłoski pobłądził, albowiem powpisywał jego zdaniem niewłaściwe litery. ŚJ poprawiając kapłana zapisał co następuje;
pelagia polska
Teraz kapłan i ŚJ mają dożywotnio zapewniony SPÓR. Jedynym wyjściem z takiego pata jest poproszenie chociażby muzułmanina, coby samogłoski jednakowoż on dostawić spróbował, co może przyczynić się do złagodzenia sporu pomiędzy kapłanem a ŚJ;
epilog polska
Czy kapłan i ŚJ są gotowi przyznać rację muzułmaninowi? Jak wiemy absolutnie nie, bowiem wszystkie te religie do dzisiaj istnieją i są przekonane o jedynej PRAWDZIE jaką same sobie napisały dokonując transliteracji biblijnych tekstów. Trzeba by może jakiegoś protestanta przywołać, żeby spór rozstrzygnął;
peluga polska
Jak widzimy jasno i wyraźnie, brak samogłosek w PIŚMIE ŚWIĘTYM istnieje po coś. Co pokazało powyższe rozeznanie? Ano to, że dzięki owemu brakowi każdy może se gadać co chce i wszyscy prawdę panie święty gadają, albowiem tam gdzie nie ma żadnych reguł, domaganie się czegokolwiek od kogokolwiek stanowi utopię. W powyższym dociekaniu pozbawiłem samogłosek tylko jedno z dwóch słów i dogadać się już w żaden sposób nie idzie. Proszę sobie uzmysłowić, o ile komu wyobraźni starczy, co można odczytać z ponad 8000 biblijnych słów, których pozbawiono samogłosek, a do tego trza przecież doliczyć jeszcze słowa zapisane w NT w koine grece. Widać zatem jak na dłoni, że w PIŚMIE zwanym ŚWIĘTYM interpretacyjna anarchia odgrywa kluczową rolę, stąd też pojawiło się tak wiele jego przekładów na język polski . Jeśli zatem kto nie posiada własnego fundamentu prawdy, powstałego na kanwie własnych badań i dociekań, winien zadać sobie pytanie, czy przekłady takiego PISMA może uznać za prawdę.
Z przeprowadzonego wyżej logicznego rozeznania jasno wynika, że brak samogłosek w PIŚMIE zwanym ŚWIĘTYM, przyczynia się wyłącznie do pogłębiania podziałów przez zaciemnianie wiedzy w nim zawartej , zatem PISMO to od Ojca naszego, który jest miłością pochodzić nie może. Może dlatego jeden z internautów pouczał mnie wielokrotnie, że biblię napisał kościół rzymski i tylko hierarchowie tegoż przybytku mogą tęże biblię interpretować. Zgadzam się z tym internautą w kwestii tejże bazgraniny, dodając, że kościół rzymski sklecił jeno jedną z TRZECH Biblii – tę której używamy obecnie, a owa bazgranina powstała na kanwie PISMA pochodzącego od naszego Ojca, stąd też mimo zawartych w niej fałszerstw, można jeszcze co nieco prawdy z ów paplaniny wyłuskać.
Kiedy przyglądam się obecnej ziemskiej rzeczywistości nie mam najmniejszych wątpliwości , że podział na bazie wyżej pokazanych zależności dobiegł już końca, przez osiągnięcie podziałowego GÓROWANIA , albowiem nie ma już więcej żadnych zasobów ludzkich, które by własnej transliteracji ziemskiej rzeczywistości nie dokonały. Tak to DEMAGOGIA do życia wzbudzona na ziemi GÓRUJE, przez co miejsce to stało się jednym globalnym urzędnikiem , autorytetem i mesjaszem, na którego nie ma już kto pracować, bowiem prócz urzędników , autorytetów i mesjaszy nic więcej już tu nie ma.
Przydałaby się w tym miejscu jakaś DOBRA NOWINA, żeby znalazła jakiekolwiek rozwiązanie przywrócenia prawdy. Nowina taka jak najbardziej istnieje, a jest nią nasz Ojciec - HIPERNAUKOWIEC STWÓRCA , który jest autorem PRAWDY.
P.S.
Włączyłem wczoraj na YT jakąś audycję, nałożyłem słuchawki by następnie zasnąć. Kiedy się obudziłem leciało to;
https://www.youtube.com/watch?v=HfrdincKUds
Jako że audycja ta zapodana jest w języku globalnym, włączyłem polskie napisy by przeczytać między innymi o takich oto rzeczach;
- Odkryłem, że nasza historia jest sfałszowana.
- niemal wszystko, ponad 95% historii jest sfabrykowane.
- Po co Watykanowi tajna biblioteka? Prawdziwa wiedza jest tam ukryta.
- Przez całe życie poszukiwałem boga. Czytając Biblię powiedziałem sam do siebie - coś tu jest dziwnego, coś tu nie gra.
Prócz tego, ów internauta gada o bogu fałszywym i prawdziwym , o pastorach i biskupach, którym trzeba płacić, mimo, że prowadzą cię gdzie indziej niż przypuszczasz. Kościół odcina połączenie z wyższym wymiarem, wszystko czyni na opak. Istnieje na ziemi kilka grobów Chrystusa, nie innych jak w znanym nam Jeruzalemie. Z opowieści tego pana wynika, że za jasną stronę mocy uważa on naszego Ojca, a za moce ciemności boga Izraela itd, itd. Ów internauta gada także o rzeczach które odbiegają od mojego fundamentu prawdy, zatem galaktycznych kwestii od niego absolutnie nie przyjmuję, bowiem zbadałem osobiście, że galaktyki które widzę z tej ziemi stanowią elektromagnetyczny hologram, przez co fruwać na toto nie zamierzam. Przyjąłem jedynie potwierdzenie prowadzonych przez siebie badań o biblijnych i historycznych fałszerstwach. Nie znam tego pana , a na jego wykład trafiłem przez senny przypadek.
Zaciekawił mnie także ten oto materiał;
https://www.youtube.com/watch?v=yPoPoPu6a_k&t=1150s
Jakaś pani potwierdza moje dociekania w kwestii programów zapodawanych człowiekowi. Wygląda na to, że zadając sobie trud prawdziwego studium biblijnych tekstów, mimo zapodanych tam fałszerstw odrobinę prawdy wyłuskać jednakowoż zdołałem. Wyłazi przeto na wierzch , że wiejskie chłopy wcale głupie nie są, jak życzyłaby se tego władza, albowiem taki wieśniak także na obraz Ojca uczyniony se jest, mimo , iż dres czy drelich okrywający wiejską organikę sugerować może coś zgoła innego. Może dlatego ktoś powiedział, że nie szata zdobi człowieka, a w Biblii zapisano;
Mt7,16
16 Poznacie ich po ich owocach... - BT
Dzięki stosowaniu się do mądrości zapisanej w powyższym wersecie, moja świadomość została oczyszczona z wszelkich ziemskich autorytetów i mesjaszy, dzięki czemu BRAK OCZEKIWAŃ stał się mottem mojego bytunku.
marekpoladia2