marekpolandia2 marekpolandia2
1252
BLOG

Placówka

marekpolandia2 marekpolandia2 Rozmaitości Obserwuj notkę 8

Analizując dzieła rozmaitych  literatów, przyglądam się ich pracy przez pryzmat biblijny, bowiem jako jej pasjonat rozumiem, że ziemski człowiek jest glinianym naczyniem, przez które przemawiają bogowie opisani w  z Rdz1 i Rdz2 . Czy Bolesław Prus znał Biblię?


6 Jeżeli cała ziemia jest stołem, na którym Opatrzność dla stworzeń przygotowała ucztę ...

Dlaczego Prus nazywa ziemię stołem?

Iz40,22
22 Siedzi nad okręgiem ziemi, a jej mieszkańcy są jak szarańcze; rozpostarł niebo jak zasłonę i rozciąga je jak namiot mieszkalny.- BW


Zatem w wersie 6  Głowacki  gada o  OKRĄGŁYM  STOLE  ziemi, zgodnie z tym co w Biblii przeczytał.

 
7 Na dnie owego naczynia boski garncarz umieścił łąkę ...

Jak widzimy, literat zdawał sobie sprawę ,że wszystko jest dziełem biblijnego garncarza;

Rz9, 21
 
21 Albo czy garncarz nie ma władzy nad gliną, żeby z tej samej bryły ulepić jedno naczynie kosztowne, a drugie pospolite? - BW

Skoro już wiemy,  że Aleksander Głowacki Biblię jednakowoż znał, to także rozumiemy w jakim aspekcie należy rozpatrywać jego dzieła;

Mt6,19
19 Nie gromadźcie sobie skarbów na ziemi, gdzie mól i rdza niszczą i gdzie złodzieje włamują się, i kradną. - BT

Znając historię Józefa Ślimaka bez trudu zauważymy, że chłop ten nie miał zielonego pojęcia  dlaczego zaistniał na tej ziemi , a o istnieniu powyższego wersetu nikt mu przez cały jego ziemski bytunek nie powiedział, choć Józef bogobojnym człowiekiem był, przez co zarówno on jak i jego kum, odpowiedni FUNDAMENT wiary posiedli;

326— Że też takim Pan Bóg miłosierny błogosławi — zauważył Ślimak. — Pijcie, kumie. 327— Za wasze zdrowie. Co im Pan Bóg nie ma błogosławić, kiedy bydła mają dużo? To jest fundament!

Ów fundament wynikał z zapodanej chłopom WIARY, choć  leżał w jawnej sprzeczności  z cytowanym wyżej wersetem z Mt.  Kiedy we wsi pojawili się Niemcy, chłopy nie zapomnieli skrytykować wyznawanej przez nich religii; 

 320 — Ciekawość, jakiej oni wiary, bo gadają między sobą jak Żydy? 321— Wiara ich lepsza jest od żydowskiej — odparł sołtys po namyśle — ale co nie katolicka, to nie. Wiem, że mają kościół jak i my, z ławkami i z organami. Ale ksiądz u nich jest żonaty i chodzi w surducie, a w wielkim ołtarzu, gdzie powinien być Bóg Ojciec, to u nich stoi tylko Pan Jezus ukrzyżowany jak u nas w kruchcie. 322— To gorsza wiara od naszej.323— Gorsza — potwierdził Grochowski — bo nawet i nie modlą się do Matki Przenajświętszej.

1Tm3,2
2 Biskup więc powinien być nienaganny, mąż jednej żony , trzeźwy, rozsądny, przyzwoity, gościnny, sposobny do nauczania, - BT


Swoją drogą to bardzo dziwne, że Niemcy nie modlą się do Matki Przenajświętszej , skoro jako Krzyżacy tworzyli niegdyś  ZAKON NAJŚWIĘTSZEJ Panienki, przekonując świat do własnych wierzeń;


Zakon krzyżacki, zakon niemiecki, Zakon Szpitala Najświętszej Marii Panny Domu Niemieckiego w Jerozolimie
https://pl.wikipedia.org/wiki/Zakon_krzy%C5%BCacki


O niemiecko - żydowskim braterstwie nie omieszkał także wspomnieć Prus, pisząc, że dwór przyległy do włości Ślimaka zakupił Żyd  Hirszgold, by następnie odstąpić toto niemieckim kolonistom - wierzycielom, z oczywistej przyczyny. Trzeba dodać, że ów bogaty Żyd Hirszgold, był bardzo dobrym znajomym tatusia jaśnie pani, z czego wnioskujemy, że w FINANSJERZE religijne czy polityczne podziały NIE  ISTNIEJĄ.


W Placówce Prus dość jaskrawo uwypuklił ludzkie dramaty  wynikające z MIŁOŚCI do MATERII, będące owocem nierozumienia wersetu Mt6,19 . Owa miłość stanowi przyczynę  ludzkiej ZNIECZULICY,  która  jest  rodzoną siostrą ŚMIERCI. Jednakowoż trzeba także zauważyć  kluczowy aspekt zawarty w tej powieści;

2635 — Byłem teraz w waszej wsi. Byłem u Grzyba, u Orzechowskiego i jeszcze u kilku gospodarzy, ażeby dali wam jakąś pomoc. Przecie to chrześcijański obowiązek…  2637— Mówiłem im — ciągnął stary — żeby was przyjął który na stancję albo choć wysłał konie po felczera dla żony. No, a oni — nic. Oni pokiwali głowami i powiedzieli, że was Bóg skarał za śmierć tego parobka i znajdy, więc oni w takie sprawy nie chcą się mieszać. Oni nie mają chrześcijańskiego serca.


Gdy chałupa Ślimaka stanęła w płomieniach , innowiercy Niemcy natychmiast przyszli mu z pomocą, w przeciwieństwie do jego rodaków. Nawet innowierca Żyd Jojna pomógł Ślimakowi jak potrafił najlepiej;


2824  Ale Jojna nie ustąpił. Znalazł ceber i konewkę w oborze, przyniósł kilka razy wody z przerębli, napoił krowy i jeszcze pełną konew postawił obok Ślimaka. Dla krów Jojna miał osobliwe współczucie, od pół wieku bowiem nadaremnie marzył, aby kiedy posiadać własną krowę, a przynajmniej kozę.


Jak widać, osoby wolne od materializmu stanowią DUCHOWĄ wspólnotę mimo istniejących  podziałów polityczno - religijnych, albowiem kierują się sercem a nie DOGMATAMI. Mimo religijnych podziałów zapodanym Polakom, Niemcom i Żydom, ich wierzenia  posiadają jednakowoż  wspólną cechę, mianowicie   - WIARA , że BÓG zsyła na ludzi nieszczęścia;

2801  W tej chwili spojrzenie Jojny padło na komin spalonej chaty Ślimaka i nagle Żyd ciężko westchnął. Aj! co by to było gdyby tak na jego chałupę Pan Bóg zesłał ogień i gdzie by się podziała żona, córki, zięć, wnuki i wnuczki?…


Wiara w boskie karanie wywodzi się z Biblii, jednakowoż trzeba wpierw rozeznać, czy to aby na pewno ziemian karze  prawdziwy BÓG, czy też może kto inny;

Hi1,21
21 i rzekł: «Nagi wyszedłem z łona matki i nagi tam wrócę. Dał JHWH i zabrał JHWH . Niech będzie imię JHWH błogosławione!»
21 ויאמר ערם יצתי מבטן אמי וערם אשוב שמה יהוה נתן ויהוה לקח יהי שם יהוה מברך
Aby zakumać kim jest JHWH, można na przykład zestawić ze sobą takie oto wersety;


J1,18
18 Boga nikt nigdy nie widział...   - BT


Hi42,1 i 5
1 Hiob na to odpowiedział JHWH, i rzekł: ... 5 Dotąd Cię znałem ze słyszenia, obecnie ujrzałem Cię wzrokiem,  - BT


Tak to Hiob wytłumaczył czytelnikom BIBLII, że JHWH nie jest BOGIEM, albowiem Hiob ujrzał go wzrokiem. JHWH jest tym, co to DAJE i ZABIERA, zgodnie z oświadczeniem Hioba w wersecie Hi1,21.


Jak wiemy, judaizm, katolicyzm i protestantyzm oparto na kanwie Biblii, stąd też i religie te charakteryzują podobne DOGMATY. Wszyscy ci ludzie WIERZĄ przecież w tego samego boga  - JHWH;


2987— Inom czapkę zdjął. Przecie Bóg jest jeden ich i nasz.

Skąd zatem biorą się wszelkie niechęci wśród ludów wierzących w tego samego boga?

2739— Chodzi do dom… chodzi do dom! Nie chcę umierać w cudzej izbie jak komornica… Ni!… Ja gospodyni… Nie chcę bratać się ze Szwabami, bo mi jegomość[170] nawet trumny nie pokropi święconą wodą


Żona Ślimaka zdradza tę tajemnicę chwilę przed własną śmiercią. Podział  DOGMATYCZNY nie wynika zatem z intencji WIERNYCH, bo przecież słysząc modlitwę Niemców Ślimak czapkę jednakowoż ze łba zdjął. Podział dogmatyczny zaistniał z woli HIERARCHÓW, choć na pozór wydawać by się mogło, że jest zgoła odwrotnie;


1793 Handlowe operacje Ślimaka i bratanie się z Niemcami ogromnie nie podobały się chłopom z jego wsi. Nawet pod kościołem w niedzielę nie bardzo który odpowiadał mu: „Na wieki wieków”. Gdy zaś Ślimak przechodził koło jakiej gromady, wtedy głośno rozmawiali między sobą o odstępcach świętej wiary katolickiej, którzy mogą ściągnąć na ludzi gniew boży.

Stąd też wierni kierujący się rozumem, podziały takie odstawili dawno temu na półkę z napisem  KUCYPAŁY, albowiem bóg który dzieli zamiast łączyć, prawdziwy być nie może. Aleksander Głowacki  rozeznał także doskonale biblijną definicję słowa DZIEŃ, stąd też napisał co następuje; 

901  Był słotny wieczór wrześniowy. W miarę jak gasnął dzień, ...

Na motywach jednego z wersetów   powieści Placówka, powstał pewien film;


 187... — wszyscy wiedzą, że on siedzi na środku dworskich pól jak dziura w moście. Diabła wart cały ten interes. 


  ZRÓBMY SOBIE WNUKA


image

https://www.cda.pl/video/646392b4




Jedyną uduchowioną osobą Placówki był Stasiek - Ślimakowy syn, niezwykle wrażliwy chłopiec,  który dostrzegał świadomość  roślin opisaną w Rdz1, zwaną ewolucją;


474— To rozumiem — odparł — ino jeszcze nie wiem: co sobie myśli trawa, jak ją bydlę zagarnie jęzorem i weźmie na zęby?…475— Co ma myśleć, nic nie myśli. 476— Ale!… — mówił dalej Stasiek — tak nie może być, żeby ona nic nie myślała. Kiedy ludzie we święto stoją na cmentarzu, a patrzyć na nich z daleka, to widzi się, że wyglądają jak trawa albo krzaki: bo są między nimi i zielone, i czerwone, żółte i różne, jak między ziołami w polu. Więc żeby wtedy jaki straszny bydlak po cmentarzu przejechał jęzorem, to może by nic nie myśleli?…477— Ludzie by krzyczeli, a trawa przecie nic nie mówi, jak ją ścinać — odparł Ślimak.478— Jakże nie mówi? Kiedy łamać nawet suchy kij, to on trzeszczy — a jak giąć świeżą gałąź, to się ona drze i nie daje — a jak rwać trawę, to piszczy i nogami trzyma się ziemi.479— O, kiedy bo tobie zawsze dziwności chodzą po głowie! — przerwał Ślimak. — Żeby tak człowiek z każdym gadał: czy on chce, czy nie chce iść pod kosę? — to by sam nie zjadł i bydlęcia by nie nakarmił, i wszystko by zmarniało.



Kilka mądrości z Księgi Prusa;

448 ...  Dlatego, że chłop panu, a pan chłopu zawsze musi robić na przekór. Już takie urządzenie świata.

460 ... Zaś żadnemu panu nie jest miło, kiedy chłop ma się lepiej, bo przez to dworowi ubywa robotnika”.

537— Nie po drabinie, ino po schodach — odparł surowo ojciec. — Pan akurat poniewierałby się po szczeblach, kiedy on lubi wygodę...

2798 ... Kiedy też wróci najsprytniejszy z jego zięciów, Bencyjon Sufit, który obecnie siedzi w więzieniu za jakieś akcyzne przestępstwo? ...

551 — Tyś to głupi, bo się nie znasz — odparł chłop. — Tobie dobrze, kiedy ci przy krupniku jest słono? a panu dobrze, jak przy innym jedzeniu jest mu w gębie paskudnie. Kużdy na tym świecie ma swój smak: wół lubi trawę, a świnia pokrzywy.

1036 — A widzicie, gospodarzu, jak to źle Żydkom chleb odbierać?... 


Tak jak w innych dziełach Prusa tak i w Placówce pokazano  systemowy  brak samodzielności najniższej piramidalnej warstwy, która notorycznie AUTORYTETÓW potrzebuje. Ciekawostką jest także to, że już w czasach Ślimaka władza uzbrojona se chadzała, obywatelom takiegoż przywileju odmawiając. Cóż się zmieniło na tej ziemi od czasów ŚLIMAKA?  Może to , że w XIX wieku złodzieja to panie święty złapać jeszcze było można;


3009— Kradeś konie sołtysowi?… — pytał rozgniewany starzec. 3010— Com nie miał kraść? Kradem. 3011— Ale mu się nie udało — wtrącił Grochowski. — Za to całkiem ukrad konie Ślimakowi i udało mu się.3012— Tyś ukrad?… — wrzasnął Grzyb i począł syna okładać pięściami.3013— Jużci że ja, ino się nie gniewajcie, tatku — płakał Jasiek.3014— La Boga, co się dzieje! — wołał Grzyb.3015— Co się ma dziać? — odparł lekceważąco Grochowski. — Chłopak zdrów, dobrał sobie kamratów i w kolej wszystkich okradał, dopókim go wczoraj nie ustrzelił. 


Sołtys Grochowski  flintą dysponował , to i złodzieja wziął se i złapał. Może w identyczne flinty należałoby zaopatrzyć sejmowe komisje śledcze, coby jałowością się dłużej nie kalały?


marekpolandia2






 


  miłośnik Biblii.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości