Napisałem niegdyś dwie notki, których sam nie rozumiałem aż do wczoraj. Pamiętam nawet, że w trakcie ich pisania zadawałem sobie po wielokroć pytanie, kto i jak niby miałby uczynić to o czym piszę, skoro wszelka władza stanowi fałsz , a z tego co napisałem jasno wynika, że ktoś jednakowoż musiałby decydować o tym czy śmym? Siebie już z definicji z owej decyzyjności stanowczo wykluczam , albowiem jako biblijny student jestem przeciwnikiem wszelakich władz i zwierzchności. Zatem kto miałby podejmować rozmaite decyzje?
Mimo targających mną wątpliwości, owe teksty dopisałem do końca, sam tak naprawdę nie wiedząc po co. Dzisiaj nie mam już wątpliwości, że opisałem wówczas jakby swoje marzenia dotyczące funkcjonowania świata. Dopiero teraz zrozumiałem, że decyzyjność w dowolnym świecie może zostać powierzona jedynie PRAWDZIE. Z racji wieku doskonale zdaję sobie sprawę, że to co napisałem w owych notkach , w materii w żaden sposób spełnić się nie może, bowiem materia jest inicjatorką chciwości, a tej z PRAWDĄ nie po drodze. Czego ciułaczami są ziemianie jeśli nie materii? A Jezus przecież nauczał czegoś zgoła odmiennego;
Mt6,19 -21
19 Nie gromadźcie sobie skarbów na ziemi, gdzie mól i rdza niszczą i gdzie złodzieje włamują się, i kradną. 20 Gromadźcie sobie skarby w niebie, gdzie ani mól, ani rdza nie niszczą i gdzie złodzieje nie włamują się, i nie kradną. 21 Bo gdzie jest twój skarb, tam będzie i serce twoje. - BT
Dlaczego wcześniej nie rozumiałem własnych zapisów? Biblia poucza, że człowiek jest jeno glinianym naczyniem, przez które przepuszczane są programy, lub jak kto woli, które znajduje się w rękach bogów. Skoro nie rozumiałem do wczoraj dlaczego napisałem to co napisałem, to jak mam to rozumieć, jeśli nie tak jak naucza Biblia w temacie owego glinianego naczynia?
Właśnie otrzymałem odpis postanowienia sądu, który to ostatnio mnie sądził. Tym razem pismo przyniosła listonoszka. Noty z prokuratury i sądów otrzymuję naprzemiennie dwoma sposobami. Raz przynosi je listonosz, innym razem przyjeżdża pod mój dom RADIOWÓZ, przez co policjanci doręczają mi owe pisma, wyręczając w ten sposób listonosza. Dzięki takiemu zabiegowi cała wieś wie, że Sujkowski bandytą jednakowoż jest, bo to i kobity z poczty mają o czym gadać na wsi , i ludziska z osiedla przecie widzą na oczy własne, że policja co chwilę przy bandziora chałupie stoi. Piszę o tym wyłącznie dlatego, żeby matrixa dla potomności obnażać, albowiem dla mnie osobiście powyższe działania znaczenia żadnego nie mają, gdyż dawno temu swój image odstawiłem na półkę z napisem - KUCYPAŁY.
Dlaczego sąd na środowej rozprawie nie zażądał ode mnie żadnego dokumentu tożsamości, skoro widział mnie po raz pierwszy w swym życiu? Wszak takowych dokumentów żąda się ode mnie nawet w zwykłej przychodni gdy poddawany jestem na przykład badaniom okresowym ? Wygląda na to, że gdyby na ów salę wszedł zupełnie ktoś inny, co to pojawił się w sądzie na przykład z powodu kradzieży kultywatora, zostałby skazany na miesiąc wariatkowa i nie miałby nic na własną obronę. Przecież nawet telewizyjna Anna Maria Wesołowska sprawdza tożsamość aktorów - świadków, prosząc o okazanie DO. Dlaczego sąd nie dał mi w środę owego postanowienia do rąk własnych po rozprawie, tylko przysłał w poniedziałek pocztą? Dlaczego nie podpisałem w sądzie własnych zeznań, ni owego postanowienia, co to sąd odczytał je do mych uszu? Czy to co przysłano mi pocztą jest tym samym co odczytano na sądowej sali? Nie jestem w stanie tego stwierdzić, albowiem na tymże świstku brakuje mojego podpisu, coby w WIERZE mnie umocnił.
A teraz przypomnę państwu pewną sprawę sprzed lat, która to dotyczyła bardzo niewygodnego w owych czasach posła, pana Gabriela Janowskiego, który to jako jedyny ośmielił się stanąć w obronie polskich cukrowni;
https://www.youtube.com/watch?v=96Qt76NmK7E
Jak widać na załączonym obrazku, obrońca prawdy w jednej chwili „ zwariował” , a kamery świata całego "szaleństwo" pana posła Gabriela Janowskiego pokazały ludowi bożemu. Jakiś pan usprawiedliwiał ówczesne zachowanie pana Janowskiego NARKOTYKAMI, natomiast BIBLIA tłumaczy podobne rzeczy PROGRAMAMI, a ja jak najbardziej nauki biblijne potwierdzam, albowiem nie raz poddawany byłem działaniu jakichś „tajemnych sił”, choć narkotyków w życiu swoim nie przyjmowałem ni razu, i alkoholu nie używam. Moje doświadczenia potwierdza w internecie mnóstwo osób, nazywając toto mind control - czyli starodawną technologią kontroli ludzkiego umysłu.
A tu można zobaczyć standardowe zachowanie tego samego pana posła , który to wcześniej zachowywał się dziwacznie;
https://www.youtube.com/watch?v=d2vmAy5uy5U
Jak jasno widać, człowiek ten sam, a zachowanie zupełnie inne. Jak to możliwe? Pan Janowski twierdzi, że wstrzyknięto mu jakąś substancję do organizmu i choć zna osobiście sprawcę, sprawa ta została zamieciona pod dywan, mimo iż pan Janowski był wówczas posłem do polskiego sejmu, tyle że sejmowo NIEPOKORNYM. Kto zapodał panu Janowskiemu ów preparat? Ano szanowny pan DOKTÓR, zwany LEKARZEM, któremu pan poseł UFAŁ. Doktór zapodał preparat wypraszając uprzednio wszystkich gości z sejmowego pokoju, czyniąc zeń w ten sposób niejako ODDZIAŁ ZAMKNIĘTY.
Co oznacza wstrzyknięcie podobnej substancji jeśli nie poddanie organizmu działaniu programów zawartych w takiej substancji? Wszak po to właśnie owa substancja została przez kogoś spreparowana vel ZAPROGRAMOWANA. Może Biblia zatem nie kłamie, że zapodawanie niechcianych PROGRAMÓW człowiekowi stanowi naukową PRAWDĘ? Wszak pokazałem na blogach, że programy można podawać poprzez ETER i jak pokazuje historia pana posła Janowskiego, także DOŻYLNIE czy też domięśniowo. Czyż nie dlatego właśnie apostoł Paweł powiedział, że człowiek duchowy, czyli taki co to podlega działaniu programów - nie podlega niczyjemu osądowi?
1Kor2,15
15 Człowiek zaś duchowy rozsądza wszystko, lecz sam przez nikogo nie jest sądzony. – BT
Dlaczego nie jest sądzony?
1Sm16,14
14 Saula natomiast opuścił duch Pański, a opętał go duch zły, zesłany przez Jahwe . - BT
Nie jest sądzony, bo nie ma wpływu na to, co bogowie w danym momencie z nim uczynią.
2Sm16,10
10 Król odpowiedział: «Co ja mam z wami zrobić, synowie Serui? Jeżeli on przeklina, to dlatego, że Jahwe mu powiedział: "Przeklinaj Dawida!" Któż w takim razie może mówić: "Czemu to robisz?"» - BT
Król Dawid nie pozwolił swym sługom zabić wieśniaka, co to przeklinał go i rzucał weń kamieniami , albowiem wiedział doskonale, że ów wieśniak nie ma z tym nic a nic wspólnego, a jedynie bóg wszechmogący Jahwe.
Wychodzi zatem na to, że jednakowoż wieśniak Sujkowski jak najbardziej zostanie uznany za wariata, albowiem już pani mecenas w rozmowie ze mną stwierdziła, że to co mnie spotkało z reguły się nie zdarza . Jeśli delikwenta zbada komisja psychiatrów, natychmiast wiadomo czy mądre toto jest czy głupie. Tak jak inni lekarze badają nas w kilka chwil, tak i psychiatrzy czynią nie inaczej. Czyż wszyscy inni lekarze potrzebują miesiąca obserwacji coby zbadać czy pacjent ma dajmy na to katar , czy zapalenie płuc? Widać przeto , że olsztyńska psychiatria utrzymywana przez WŁADZĘ, kieruje się innymi przesłankami niźli pozostałe gałęzie medycyny, zatem przesłanki owe z PRAWDĄ nic wspólnego mieć nie mogą. Podobnie jak w wypadku doręczycielskich metod sądowniczych pism, nie inną marność stanowi dla mnie WERDYKT WŁADZY w kwestii mej durnoty czy też nie durnoty, zatem publikuję powyższe kwestie jedynie dla zapisania PRAWDY. Demagogii ukryć nie sposób szanowna władzo, zatem życzę ci cobyś wreszcie pojęła co nie co i prawdę przyjęła do wiadomości, nim sama siebie skarzesz na pobyt w psychiatryku.
Cóż więcej może powiedzieć człowiek, którego przyszłość już została zaprojektowana przez ziemską władzę? Nie mam zielonego pojęcia. Wiem jedynie co powiem ja. Wszystko co stanowi dla mnie jakąkolwiek wartość, zamykam w słowie ŁZY. Moich łez nikt nigdy nie widział, i jak mniemam nikt nigdy nie zobaczy. Starczy, że sam je zobaczyłem, przez co poznałem ich smak i przeznaczenie. Wszystko co miałem do powiedzenia już powiedziałem, a uczyniłem to jako podwładny, który jak dotąd oficjalnie za wariata uznany jeszcze nie został, przez co wnioskuję, że moja dotychczasowa pisanina nie wyszła spod pióra psychicznie chorego, chyba ,że władza wkrótce ogłosi inaczej. Jako przyszłemu wariatowi nie pozostaje mi zatem nic innego, jak skorzystać z mądrości polskiego przysłowia, że oto MILCZENIE JEST ZŁOTEM. Tak też zamilkam, żeby dotychczasowa moja pisanina nie obróciła się w wariacką NIWECZ.
marekpolandia2