Postawiłem sobie następujące pytanie; Co zainicjowano na ziemi wcześniej, władzę czy religię? Znając biblijną historię zaistnienia poszczególnych światów, nie mam żadnych problemów z odpowiedzią , bo skoro morderstwo Kaina stało się początkiem zaistnienia władzy, która nazwała się bogiem wszechmogącym, to kwestia ta jest oczywista.Władza i religia powstały jednocześnie. Kiedy przyjrzymy się naukowym dociekaniom w tej kwestii, stosując pewien skrót myślowy można stwierdzić, że dociekania historyków zdają się potwierdzać biblijne tezy choć mówi się że;
„w epoce neolitu większość historyków dopatruje się początków złożonych religii”
https://pl.wikipedia.org/wiki/Historia_%C5%9Bwiata#Rozw%C3%B3j_religii
Niestety historycy nie podają kto i dlaczego zainicjował religie, natomiast z biblijnych dociekań wiedza ta wyodrębnia się samoistnie. Wychodzi na to, że aby mogła zaistnieć jakakolwiek władza, musi także zaistnieć religia. Na cóż władzy religia? Ano na to, co by się jej bać, albowiem człek nienastraszony władzy służył nie będzie. Stąd też morderca Kain, posługując się technologią, skradzioną unicestwionemu przez się NAUCZYCIELOWI ELOHIM, którego na blogach nazwałem NATURĄ, dokonując rozmaitych nieprawości i oszustw, ogłosił się bogiem wszechmogącym wzbudzającym powszechny strach;
Rdz3,8
8 Gdy zaś mężczyzna i jego żona usłyszeli kroki Jahwe boga przechadzającego się po ogrodzie, w porze kiedy był powiew wiatru, skryli się przed Jahwe bogiem wśród drzew ogrodu. – BT
Dlaczego Adam i Ewa schowali się w krzakach, skoro mówi się , że bóg jest miłością? Ano czmychnęli przed bożą miłością Jehowy, albowiem się go bali. Miłość to brak oczekiwań , a Jahwe przecież oczekiwał , że jego edeńczycy zakazanego owocu nie zerwą, albowiem od samego początku w ciemnocie trzymać ich zamierzał;
Rdz3,16-19
16 Do niewiasty powiedział: «Obarczę cię niezmiernie wielkim trudem twej brzemienności, w bólu będziesz rodziła dzieci, ku twemu mężowi będziesz kierowała swe pragnienia, on zaś będzie panował nad tobą». 17 Do mężczyzny zaś [Bóg] rzekł: «Ponieważ posłuchałeś swej żony i zjadłeś z drzewa, co do którego dałem ci rozkaz w słowach: Nie będziesz z niego jeść -
przeklęta3 niech będzie ziemia z twego powodu: w trudzie będziesz zdobywał od niej pożywienie dla siebie po wszystkie dni twego życia. 18 Cierń i oset będzie ci ona rodziła, a przecież pokarmem twym są płody roli. 19 W pocie więc oblicza twego będziesz musiał zdobywać pożywienie, póki nie wrócisz do ziemi, z której zostałeś wzięty; bo prochem jesteś i w proch się obrócisz!»4 - BT
Jak widać, STRACH edeńczyków przed Jehową jak najbardziej znajduje potwierdzenie, a skoro bali się go już przed wyżej opisanymi wydarzeniami, znaczy, że nim schrupali jabłko dobrze wiedzieli z kim mają do czynienia. Edeńczycy wybrali zatem WOLNOŚĆ, gdyż miłośnikami ZŁOTEJ KLATKI nie byli, albowiem zostali ożywieni ETEREM autorstwa naszego Ojca, przez co Prawo WOLNOŚĆ PRAWDZIE z racji oscylujących w eterze PROGRAMÓW pojawiło się w nich bez biblijnego studium. Z powyższych wersetów wnioskujemy, że WOLNOŚĆ w świecie JHWH darmo dawana nie jest, bowiem jasno widać, że edeńczycy w zamian za nią, za robotę wziąć się musieli. Innymi słowy, z własnego wyboru zamienili garnitur na drelich .
Skoro władza i religia pojawiły się w ziemskiej rzeczywistości jednocześnie, możemy teraz przyjrzeć się tym strukturom, a następnie spróbować zidentyfikować ewentualne różnice;
„Biskup (łac. episcopus z gr. ἐπίσκοπος episkopos: nadzorca, opiekun)
https://pl.wikipedia.org/wiki/Biskup
Według Wikipedii słowo BISKUP oznacza NADZORCĘ . A cóż takiego oznacza słowo NADZORCA?
„NADZORCA - ktoś, kto nadzoruje coś lub kogoś.”
https://pl.wiktionary.org/wiki/nadzorca
Co zatem oznacza czasownik NADZOROWAĆ? Zajrzyjmy do słownika SYNONIMÓW, może on coś więcej powie;
„Cenzor, kontroler, lustrator, weryfikator, zarządca, kierownik, brygadzista , majster,zwierzchnik, ochroniarz, stróż , dozorca, ekonom.”
https://synonim.net/synonim/nadzorca
Z racji mojej pracy, wytłuszczone na żółto słowa znam i rozumiem, a nawet jestem w stanie posegregować je wedle obowiązującej hierarchii. Posegreguję je zatem, konfrontując ową segregację z nomenklaturą religijną;
1 ratusz 1 bóg
2 prezes 2 papież
3 dyrektor 3 kardynał
4 kierownik 4 arcybiskup
5 majster 5 biskup
6 brygadzista 6 ksiądz
7 ja 7 ja
Czym zatem różni się hierarchiczność kościelna od firmowej? Jak widać nomenklaturą. Firmie w której pracuję, ludziska płacą za lanie wody. Co oznacza termin LAĆ WODĘ?
https://sjp.pwn.pl/ciekawostki/haslo/Lac-wode;5391702.html
Jak widzę , formułując powyższą definicję pan profesor Bralczyk nie miał na myśli firmy co to mnie zatrudnia do wody lania, lecz jakąś inną firmę wodę lejącą, albowiem lanie wody przy którym pracuję ja, z gadaniem absolutnie nie ma nic wspólnego.
Flp1,1
1 Paweł i Tymoteusz, słudzy Chrystusa Jezusa, do wszystkich świętych w Chrystusie Jezusie, którzy są w Filippi, wraz z biskupami1 i diakonami1. - BT
Przypis BT - Flp 1, 1 - "Tymoteusz" - uczeń i towarzysz św. Pawła (zob. Dz 16,1 itd.), adresat dwóch listów św. Pawła; "biskupami" - termin episkopos wówczas oznaczał zwierzchnika, przełożonego w Kościele, podobnie jak termin presbyteros (por. Dz 14,23; 1 Tm 5,17; Tt 1,5). Terminologia hierarchiczna nie była jeszcze wówczas ściśle sprecyzowana. Tu zapewne mowa o kapłanach; "diakonami" - najniższy stopień hierarchii (por. 1 Tm 3,8-13; Dz 6,1-6[?]).
Jak widać, hierarchia religijna nie ma nic wspólnego ze ŚWIĘTOŚCIĄ, lecz stanowi jedynie system ZARZĄDZANIA potężną instytucją zwaną kościołem. Dlaczego zatem w kościele WYŚWIĘCA się na kierownika, majstra czy też brygadzistę, a nie dajmy na to MIANUJE ? Wszak owo wyświęcenie to nic innego jak AWANS , który absolutnie nie wynika z jakiejś ŚWIĘTOŚCI vel NIESKAZITELNOŚCI vel DOSKONAŁOŚCI, lecz z zasług wniesionych w klecenie religii, owocem której jest kościół, a ten z kolei potrzebuje ZARZĄDCÓW. Czyżby profesor Bralczyk definicję terminu; lanie wody skojarzył z kościelną nomenklaturą?
Przy okazji dowiadujemy się z powyższego wersetu, że podróżnik Paweł powoływał rozmaitych kierowników, aby NADZOROWALI „wszystkich świętych w Chrystusie”. Swoją drogą to cóż znaczy świętość, której trzeba nadzorować coby świętością była? Jak widzę, świętość kościelna niczym się nie różni od świętości firmowej, bowiem pracownicy firm także są nadzorowani, przez wyświęcone decyzją dyrekcji osoby. Firma za robotę PŁACI, to i zgodnie z logiką nadzoruje, coby płacobiorca nie uległ jakiejś dajmy na to pokusie. Konfrontując nomenklaturę kościelną z firmową można by powiedzieć, że oto kierownik wyświęcił brygadzistę , coby ów nadzorował dochowywanie przez robotników świętości, czyli w przypadku zatrudniającej mnie firmy, żeby owy brygadzista dopilnował uczciwego wody lania.
Z powyższych analiz wynika, że będąc w jurysdykcji hierarchii firmowej - ja zarabiam jakieś pieniądze, natomiast będąc pod zarządami identycznej hierarchii kościelnej – ja płacę hierarchom. Cóż powiedzieć micium panie? Choć jako biblijny student za hierarchiami nie przepadam, to logika wiejskiego chłopa poucza mnie, że korzystniej jest znosić hierarchię płacącą mi za wody lanie, niż tacę podstawiającą za lania wody słuchanie.
Podstawię teraz definicję słowa biskup - NADZORCA do kilku biblijnych wersetów;
1Tym3,1-7
1 Nauka ta zasługuje na wiarę. Jeśli ktoś dąży do NADZORSTWA, pożąda dobrego zadania. 2 NADZORCA więc powinien być nienaganny, mąż jednej żony , trzeźwy, rozsądny, przyzwoity, gościnny, sposobny do nauczania, 3 nie przebierający miary w piciu wina, nieskłonny do bicia, ale opanowany, niekłótliwy, niechciwy na grosz, 4 dobrze rządzący własnym domem, trzymający dzieci w uległości, z całą godnością. 5 Jeśli ktoś bowiem nie umie stanąć na czele własnego domu, jakżeż będzie się troszczył o Kościół Boży?... 7 Powinien też mieć dobre świadectwo ze strony tych, którzy są z zewnątrz, żeby się nie naraził na wzgardę i sidła diabelskie. - BT
Zatem kościelny nadzorca winien posiadać nie więcej jak jedną żonę, ma nie zaglądać do kielicha - co przecież łatwe nie jest, na grosz chciwy coby nie był, albowiem ów grosz trzeba będzie przekazywać wyższym hierarchom, przez co serce takiemu nadzorcy coby nie popękało. Paweł gada, że kandydata na kościelnego brygadzistę Tymek ma poznać po owocach. Ma mianowicie zalukać, czy ów kandydat własną chałupą zarządzać potrafi i czy dzieci są mu POSŁUSZNE vel ULEGŁE, bo jeśli taki kandydat na majstra nie potrafi własnej chałupy za mordę trzymać , to jakżesz kościół boży ma niedoświadczonemu przez życie kawalerowi POSŁUSZNY być ;
https://deon.pl/kosciol/serwis-papieski/skandal-podczas-swiecen-nowego-biskupa-w-watykanie-wierni-sa-gleboko-poruszeni,522753
Przeanalizujmy powyższe słowa papieża Franciszka, zamieniając niezrozumiałe słowo BISKUP, na zrozumiałe – NADZORCA, zgodnie z Wikipedyczną definicją;
"NADZORCA jest sługą, ojcem, bratem, nigdy - najemnikiem"… Zadaniem NADZORCÓW jest służyć, a nie dominować" - mówił Franciszek.
Słowa papieża Franciszka stanowią szczerą PRAWDĘ wówczas, gdy rozpatrzymy je z perspektywy hierarchicznej szpicy , na której szczycie Franciszek zasiada. Nadzorca ma służyć FIRMIE , przez którą został powołany vel wyświęcony, natomiast nadzorowanego taki NADZORCA - NADZORUJE , albowiem kościół święceń darmo NADZORCOM nie udziela. Czy tak rozumieją słowa Franciszka kościelni ławozasiadacze? Czy Franciszek to przemówienie napisał osobiście, czy też ma może jakichś pomocników - doradców, co to w bawełenkę demagogię zawijać potrafią po mistrzowsku?
P.S.
Jakiś czas temu w progach chałupy mojej znajomej pojawił się jej wnuczek. Uradowany poinformował swą babcię, że został się dyrektorem. Babci kopara opadła do kolan, bowiem wnuczek dopiero co liceum skończył, a już go dyrektorem nie wiadomo kto wyświęcił. Stojący przed chałupą pokaźny mercedes, którym to dyrektor licealista do babki swej przyjechał, dyrektorskie słowa żółtodzioba jak najbardziej zdawał się potwierdzać. Ów dyrektor wolność swą zawdzięcza dzisiaj jeno babcynej ścierce, którą mu zarządzanie i marketing ze łba wybiła, bowiem SŁUPY mają to do siebie, że muszą być na stałe osadzone, o czym żółtodziób maturzysta pojęcia zielonego nie miał, mimo, iż dopiero co przycichła analogiczna sprawa PREZESURY innego chłopaka, tego od złotych bursztynów, co to w języku świata brzmi amber gold. Dzięki bursztynowemu prezesowi, co niektórzy sporo zarobili, jeno nie ci, co to prezesurze złotego bursztynowca własne losy powierzyli.Apropo babcinej ścierki;
Art. 217. KK
§ 1. Kto uderza człowieka lub w inny sposób narusza jego nietykalność cielesną, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
§ 2. Jeżeli naruszenie nietykalności wywołało wyzywające zachowanie się pokrzywdzonego albo jeżeli pokrzywdzony odpowiedział naruszeniem nietykalności, sąd może odstąpić od wymierzenia kary.
§ 3. Ściganie odbywa się z oskarżenia prywatnego.
Jak to mówią, lepszy zdzielony ścierą wnuczek w garści, niźli nieobity prezes w więzieniu. A teraz nieco gramatyki;
„sąd może odstąpić od wymierzenia kary.” – a kto sądowi na to łaskawie pozwolił, zapisując w tym paragrafie słowo MOŻE? Czyż Prawo nie powinno stanowić konkretu? Oto konkret; ... wówczas sąd nie nie ma prawa wymierzać kary.
Jak pamiętamy z notki ŚWIĘTO , użyte przez biblijnych egzegetów słowo MOŻE, doprowadziło do inicjacji religii SĄDU OSTATECZNEGO, a w wypadku omawianego paragrafu , słowo MOŻE , stanowić może o przyczynie KORUPCJI, z którą ten świat walczy od czasu swego zaistnienia.
marekpolandia2