Wielokrotnie wspominałem, że w Biblii istnieją zapisy dotyczące DWÓCH Bogów, a nie jednego jak nauczają kościoły, lecz przecież przypomnieć nie zaszkodzi;
Rdz2
http://www.biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=2
Jak widzimy w przypisie BT dla wersetu Rdz2,4, Pan Bóg, który stworzył człowieka do rowu kopania, ma na imię JAHWE i jest Bogiem Izraela. Dlatego to wszyscy jego czciciele, czynią to, do czego zostali przezeń powołani;
https://nk.pl/szkola/194995/kierunek/1/galeria/3
A kto stworzył tego człowieka?
https://www.youtube.com/watch?v=gA7hr0IGWZY
Marcina stworzył ten oto BÓG;
Rdz1,27
27 Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz, na obraz Boży go stworzył: stworzył mężczyznę i niewiastę.
Różnica między człowiekiem stworzonym przez PANA Boga Izraela JAHWE , a Marcinem stworzonym przez Boga z Rdz1,27 jest dość znaczna, objawiająca się rodzajem używanej do pracy gitary. Pan Bóg Izraela wręczył człowiekowi gitarę bez strun, co widać na czarno- białym obrazku, natomiast Bóg z Rdz1, ofiarował człowiekowi gitarę identyczną jakiej sam używa, a także nauczył swój obraz na niej grać, coby obrazem JEGO był nie tylko w papierowym biblijnym zapisie.
Ponadto Bóg z Rdz1 nie mówi o sobie, że jest Bogiem tego czy śmego narodu. Nawet nie On narody do istnienia powołał, zgodnie z tym co zapisano w Biblii. Może przeto jest Bogiem wszystkich narodów, takim bez PAN , co to własne stworzenie uczynił metodą kopiuj - wklej, o czym świadectwo składa rodzaj używanej przez Jego stworzenie gitary? Skoro Bóg Izraela JAHWE jest DRUGIM, to czy czasami nie jest stworzeniem PIERWSZEGO, zwanego NAJWYŻSZYM, który nawet nie mówi o sobie PAN? Ano jest, jeno nieco błądzącym, nakazującym grać swym czcicielom na skleconej przez się marnej jakości bezdźwięcznej basedli. Tak naprawdę, to nie ma nic złego w komponowaniu na bezstrunowej gitarze. Wszystkie małe dzieci tak czynią, a brak strun w tym wypadku, staje się błogosławieństwem dla uszu słuchacza. Jednakowoż gdy dzieci dorosną, gitarę zmieniają, na taką, która jednakowoż jakieś struny posiada, albowiem pragną nauczyć się prawdziwie grać.
Aby zagrać cokolwiek na prawdziwej gitarze, trzeba wpierw nauczyć się jej stroić, najlepiej używając do tego własnego słuchu. Nauka maestrii na rozstrojonym instrumencie, wyzwala kakofonię, zwłaszcza w przypadku gitary, która jest niezwykle wymagającym instrumentem, gdy chodzi o jej strój. Trzeba ją stroić co chwilę, często zmieniać struny, a nawet od czasu do czasu powierzyć dłoniom lutnika.
Może zatem nadszedł odpowiedni moment, aby Pan Bóg Jahwe powierzył skleconą przez się gitarę jakiemuś LUTNIKOWI? Lutnicy to z regóły skromne istoty, wiele za swą robotę nie biorą. Znam nawet Jednego, co to darmo wszystkim basedle nastraja.
marekpolandia3