W 1999 roku, o ile dobrze pamiętam, kupiliśmy nieuzbrojoną działkę budowlaną w Jonkowie, za oszczędności, które były już przecież opodatkowane, w wysokości około 20%. Za działkę musieliśmy zapłacić 15 000 złotych, dlatego że ,doliczono do niej Vat -21%, podatek od wzbogacenia, opłatę notarialną i takie tam - w sumie ponad 4000zł. Zabrał toto se z mojego portfela nie wiadomo kto, i nie wiadomo za co. Kupiłem gotowy projekt domu za 1 500zł, w którym to projekcie wszystko co potrzebne już było. Ale gdzie tam panie święty...
Trza było zapłacić lokalnemu nie wiadomo komu 2 000 zł, coby w moim projekcie swoich pieczątek ponastawiał , i w oddzielnych trzech plastikowych teczuszkach zapodał tak zwane projekty sanitarne, elektryczne, które sklonował z projektu co już za niego zapłaciłem , dodając dla niepoznaki jakieś własne nikomu niepotrzebne informacje, tupu - gdzie to on jeden z drugim do szkoły nie chodził , jakich to on inżynierów niema , jakby kogokolwiek toto obchodziło .
Znaczy, że nie wiadomo kto z Jonkowa, posiada większą wiedzę, niż PROJEKTANT , który sprzedał mi GOTOWY projekt całego domu, skoro każe se płacić, coby po architekcie poprawiać. Prócz tego wszystkiego, musiałem wynająć kierownika budowy, co to panie święty następne 2 000 zyli se życzy, za to że w kupionym przeze mnie dzienniku budowy piaczaĆ swą weźmie i postawi, choć nawet nie ma pojęcia gdzie moja chałupa stoi.
Potem kupowałem za opodatkowane wcześniej pieniądze, materiały budowlane, do których doliczano mi podatek 21%. Gdy zbudował ja chałupę, wedle wszystkich projektów, tych co to mnie panie święty pieczątki mnie wszędzie stawiały, musiał ja zawołać kominiarza, żeby postawił pieczątkę, czy PROJEKTANT mojego domu dobry komin sklecił.Następnie przylazł jakiś jegomość z miernikiem, nie innym jak wisi u mnie w garażu, coby panie święty pomierzyć, czy dostarczany do mojej chałupy TRÓJFAZOWY prąd , z zakładu energetycznego, ma 230V czy też nie ma.
Na sam koniec wziął ja te wszystkie papierzyska w pudło po telewizorze wpakował, i zawieźlim toto ze szwagrem do jakiegoś kogoś, co to rezydował wtenczas w Olsztynie, by w zamian za toto pudło papierów, dał mi aby jeden świstek , że pozwala mi zamieszkać w mojej chałupie. I cieszył się ja wtedy z tego, że olaboga. Nawet ze szwagrem grilla odpalilim, coby toto uczcić
Reszty pisał już nie będę, ale panie święty - kabaret pod WYRWIGROSZEM , to żem na własnej skórze taki wziął i przerobił, że kiedy dzisiaj na to patrzę, to nie wierzę, że mogłem być tak durnowaty, żeby tym wszystkim miglancom darmo płacić.
Gdy na własnej chałupie nauczyłem się budowlanki, ludziska same do mnie przychodziły, aby poklecić im to, abo tamto. Po kilku latach budowlanych robót, doszło do tego, że pokazywałem inwestorom błędy w projektach , powstałe w PRACOWNIACH , które generowały niepotrzebne koszty. Dochodziło do tego, że projektant taki przyjeżdżał na budowę, aby osobiście zalukać, jakich knotów panie święty ponarysowywał w swych dziełach, mimo iż piaczać i bumaszku panie święty - ma
marek sujkowski
Polak.
Pozostałe moje blogi;
https://www.salon24.pl/u/marekpolandia/
https://www.salon24.pl/u/marix392/
https://www.salon24.pl/u/marekpolandia2/
https://www.salon24.pl/u/niebo/
https://www.youtube.com/channel/UCGVxzCk-_qpBh_4ca0685bQ?view_as=subscriber
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Gospodarka