marekpolandia3 marekpolandia3
36
BLOG

Granice

marekpolandia3 marekpolandia3 Społeczeństwo Obserwuj notkę 1

Aby przekraczać granice, potrzebujemy paszportu;


image


Jak widzimy, chodzi o klucz uprawniający do przekraczania poszczególnych portów. Skoro znajdujemy się w cybernetycznej symulacji, to o jakie porty chodzi?


Port  -   interfejs poprzez który przesyłane są dane

https://pl.wikipedia.org/wiki/Port_(sprz%C4%99t_komputerowy)


Zatem aby  inter-fejs (z czego inter = ukryta  a fejs = twarz)  zadziałał należycie, trzeba by panie święty okazać swoją prawdziwą twarz, by taki port vel klucz wiedział, czy rygiel przed nami ma otworzyć czy też nie. Dlaczego zaistniał klucz  portem zwany? Ze względu na zło-dziejstwo, które w żadnym porcie nie jest mile widziane, gdyż nikt a nikt nie życzy sobie, aby zło działo się wokół niego. Dlatego właśnie zaistniały granice, z czego GRA = PLAY, a  NICE = CZUŁA . Taka właśnie czuła gra monitoruje, aby czyniący zło,  portów przekraczać nie mogli, póki inter-fejsu swego nie doprowadzą do stanu - GOOD,  czyli boskiego.  Pierwotnie rozumiana boskość polega na tym, aby porty przekraczać  właściwie, czyli w tamtą stronę iść z pełnymi kieszeniami, a nazat wracać z pustymi, by podarowana nam przez goszczący nas port WIZA, okazała się być dla niego korzystna.


Przeanalizujmy teraz nasz status. Znaleźliśmy się świecie, który już istniał. Skoro istniał, znaczy, że ktoś musiał go zbudować. Przeto logika podpowiada, że do kogoś on należy, a my jesteśmy tu jakby w gościnie. Rozumiejąc tę zależność dochodzimy do wniosku, że winniśmy dostosować własny INTERFEJS do zaistniałej  rzeczywistości, bowiem tak właśnie wynika z naszej pierwotnej tożsamości, która została tu zachwiana. Przyczyną zachwiania naszej tożsamości stały się fałszerstwa Książki zwanej Biblią , która jak każe przypuszczać logika,  jest INSTRUKCJĄ obsługi miejsca, w którym się znaleźliśmy. Z tej sfałszowanej Książki można jeszcze odczytać, że istnieje jakiś stwórca, objawiający się jako nasi rodzice, czyli taki, którego należałoby uznać za ŻYCZLIWOŚĆ. Tak też wynika z zaobserwowanej tu rzeczywistości, bowiem aby ktokolwiek mógł zaistnieć w tym świecie, musi posiadać rodziców, którzy z definicji są mu życzliwi, choć fałszywa  narracja  zaistniała tu  z inicjatywy nie wiadomo kogo,  nawet i tę zasadę sprowadziła do aspektu wariactwa, objawiającego się jako aborcja i in-vitro , które jednemu odbierają,by drugiemu na siłę zaszczepiać.

Jeśli razem z tym światem zaistniała  instrukcja jego obsługi, to jak nazwać tego,  co się do niej nie stosuje? IN-TRUZ, z angielska IN - TRUDER, który podpinając się BEZWIZOWO pod PORT , spowodował TRUD zaistniały w tej cybernetycznej chałupie,  z czego wynika, że ów ktoś posiada INTERFEJS zło- dzieja, czyniącego zło. Paradoksalnie wszystko to opisano w biblijnych przekładach, zapisując na pierwszej stronicy MYŚL pierwotnego stwórcy, by na drugiej stronicy opisać IN-TRUD - ERA, który podpiął się pod pierwotnie zaistniały  PORT;


Rdz2,16-17

16 Do niewiasty powiedział: «Obarczę cię niezmiernie wielkim trudem twej brzemienności, w bólu będziesz rodziła dzieci, ku twemu mężowi będziesz kierowała swe pragnienia, on zaś będzie panował nad tobą». 17 Do mężczyzny zaś rzekł: «Ponieważ posłuchałeś swej żony i zjadłeś z drzewa, co do którego dałem ci rozkaz w słowach: Nie będziesz z niego jeść - przeklęta  niech będzie ziemia z twego powodu: w trudzie będziesz zdobywał od niej pożywienie dla siebie po wszystkie dni twego życia. - BT  


Skoro IN-TRUDER powiedział i  TRUD się stał, to logika podpowiada, że trzeba by powiedzieć coś in-n-ego, aby przywrócić do pierwotnych ustawień tenże świat , a co za tym idzie , przeprogramować EGO bezwizowego IN-TRUDERA  - JAM JEST, do poziomu programu MIŁOŚĆ.  Odwołujemy  przeto gadaninę  IN-TRUDERA, co to do PORTU ciemną nocą się podpiął, albowiem j-ego  IN- TRUDERSKA  paplanina nic nikomu dobrego nie przyniosła. ORDYNUJEMY w zamian pierwotny  EDYT  INSTRUKTAŻOWY, zapisany przez stwórcę tejże chałupy, po to, aby wszystko co tu zaistniało zostało przywrócone do NORMAL- ności.

Ponieważ dociekania wykazały, że IN-TRUDER  do PORTU tego świata podpiął się od wewnątrz, to i szukać go po całym wszechświecie nie będzie trzeba, a skoro tak, to GAJOSPIES upora się z  zaistniałą tu dźwiękową WIRUSOLOGIĄ  w tri miga;


image

https://www.youtube.com/watch?v=ugfbqde9wUM


Jak zatem widzimy, piosenkarstwo uprawiane w tym świecie ma pierwszorzędny wpływ na zadziewające się w nim wydarzenia, albowiem w rzeczywistości cybernetycznej dźwięk vel fala jest nośnikiem INFORMACJI, zwanych sens-akcjami;




Jak widzę, nim powstała notka o fałszywym onomatopeizmie zaistniałym tu z podpięcia kakofonisty IN-TRUDERA , GAJOSPIES  już zajął się tym aspektem, aby odwieczny dźwiękowy kociokwik rozbrzmiewający w tym świecie, zamienić w coś użytecznego, z czego wniosek, że wystarczy MYŚL i już się dzieje.

Jak objawia logika, wszystko co tworzymy czynimy z myślą o obserwatorze, bowiem cóż komu  przyjdzie z rozmaitych olabogów, gdyby nie miał komu ich pokazać? Jakby zatem nie kombinować, światy powstały i wciąż będą powstawać po to, aby pokazywać je obserwatorom, których jest wielu. Jednakowoż Biblia objawiła nam także obserwatora określonego jako IN-TRUDER, zazdrośnika, narcyza i egocentryka - JAM JEST , który wszystko co zobaczy natychmiast chce mieć dla siebie na wyłączność . Zatem każdy IN-TRUDER posiada skiepszczony niewiedzą INTERFEJS, który trzeba programowo podrasować, aby GRA-NICE  vel NICE GRA mogła się urzeczywistnić tak, jak pierwotnie jej to zapisano. 

Wygląda na to, że aby NICE-GRA stała się prawdziwie NICE, trzeba przywrócić jej pierwotną IN-STRUKCJĘ, która została zastąpiona OB-STRUKCJĄ  OB- SŁUGI,  z czego słowo OB jest powszechnie znane jako OBENAUTYZM, czyli  poddawanie istot   działaniu programów - diabli wiedzą skąd pochodzących. Pojawia się zatem pytanie, czy istnienie człowieka ma się tu manifestować jako senne OBENAUCTWO, czy też może jakoś inaczej? Skoro człowiek posiada tu ciało, to chyba powinien podróżować w CIELE,  a nie poza nim?  W innym wypadku należałoby stwierdzić, że ziemskie ciało zostało  tu zbeszczeszczone , bowiem jak do roboty to CIAŁO, a jak na wycieczkę to już bez niego. Ciało też potrzebuje rozrywki i przyjemności, z czego wniosek, że w prawdziwą podróż należy zabierać także i ciało.

Podróże w ciele sporo tu KOSZTUJĄ, jeno nie wiadomo kto ów koszty ustalił, skoro budowniczy tejże chałupy twórcą ich nie jest. Wychodzi na to, że twórcą kosztów jest bezwizowy  IN-TRUDER , co to wszystko w FUCK-TURĘ  tu zamienił, czyniąc z nieswojego świata - PLAGIATA, a z jego stwórcy WARIATA. Dlatego to mocium panie IN-TRUDERZE, zajmie się teraz waścią GAJOSPIES, zwany strażnikiem programowym - anunnaki, coby waści INTERFEJS do IN- STRUKCJI właściwie dopasował, albowiem tego typu gości, MIŁOŚĆ we własnym domu tak właśnie  traktuje, co wielokrotnie już na blogach opisałem, informując aby egzorcyzmów nie dokonywać, lecz w chałupie gdzie IN-TRUDER zaistniał, dokonać jego programowego spasowania z rzeczywistością MIŁOŚCI.


Słowo SPASOWANIE w materii oznacza  - nawpalać komuś pasów na dupę , lecz w cybernetyce to samo słowo SPASOWANIE oznacza  zaprzestanie dotychczasowej rozgrywki, w tym przypadku IN-TRUDERA, któremu dedykujemy piosenkę  W ringo graj ze mną , zamiast dotychczasowej, zaproponowanej przez IN-TRUDERA - W ringu graj ze mną...




marek sujkowski





 

 

 



Polak. Pozostałe moje blogi; https://www.salon24.pl/u/marekpolandia/ https://www.salon24.pl/u/marix392/ https://www.salon24.pl/u/marekpolandia2/ https://www.salon24.pl/u/niebo/ https://www.youtube.com/channel/UCGVxzCk-_qpBh_4ca0685bQ?view_as=subscriber

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo