Wyniki PiS oraz KE w wyborach do PE w 2019 r. wikimedia.org- zdjęcie w google na licencji creative commons
Wyniki PiS oraz KE w wyborach do PE w 2019 r. wikimedia.org- zdjęcie w google na licencji creative commons
Marek Fiołna Marek Fiołna
712
BLOG

Czy Polskę czeka rozbicie dzielnicowe?

Marek Fiołna Marek Fiołna Polityka Obserwuj notkę 3
Cienka jest granica między dążeniem do federalizacji Unii, ogłaszaniem decentralizacji Polski, prowadzeniem alternatywnej polityki zagranicznej, wypowiadaniem posłuszeństwa prawu i władzy a już nie III i pół a być może rzeczywistą Federacją IV RP

Inspiracją do napisania tego tekstu była zobaczona przeze mnie płatna reklama na facebooku- strona Urzędu Marszałkowskiego Województwa Wielkopolskiego zapłaciła za to by bezalternatywny Marszałek Marek Woźniak piastujący to stanowisko nieprzerwanie od 2005 r. mógł KODziarsko zareklamować swoją europejskość, swoje kwestionowanie demokracji w Polsce, uwidocznić konflikt władza centralna kontra samorządy.

Od 2014 r. wyraźnie widzimy zaostrzenie się konfliktów na wszystkich poziomach sceny politycznej, nieznaną w historii III RP polaryzację i wrogość. Od kiedy to Prawo i Sprawiedliwość z Jarosławem Kaczyńskim na czele wygrywa wszystkie kolejne elekcje- w 2014 r. samorządowe i remisuje w europarlamentarnych, w 2015 r. najpierw prezydenckie, następnie parlamentarne do obu izb, w 2018 r. zwiększa przewagę w samorządach, w 2019 r. wygrywa wybory do PE i do Sejmu a w 2020 r. reelekcję uzyskuje Andrzej Duda- kwestionowane są podstawy demokracji, zasady prawa, mandat do sprawowania władzy, legalność wyborów a zwycięzcy są osądzani do czci i wiary.

Krótko po utworzeniu rządu premier Beaty Szydło powstał KOD, który to jednoczył, opozycję wokół kwestionowania mandatu do sprawowania władzy przez PiS, a przy wsparciu korporacji sędziowskich i ich zaangażowaniu w politykę zaczęto wieszczyć koniec demokracji rządów prawa. To wtedy, w tamtej kadencji był słynny pucz nieudolnej opozycji z fałszującą Joanną Muchą z PO i i romansującym nieobecnym Ryszardem Petru. W 2018 r., gdy PiS osiągnęło najlepszy w historii wynik w Sejmikach i uzyskało władze aż w połowie wszyscy pamiętamy, co działo się w województwie śląskim, co mówiono o radnym Kałuży. W ostatnich wyborach do Parlamentu Europejskiego zjednoczona proeuropejska opozycja przegrała z kretesem z listą PiS- nie pomogły populistyczne obietnice 100 miliardów ani straszenie Polexitem. W 2019 r. PiS uzyskało najwyższy wynik wyborczy w historii wszystkich wyborów po 1989 r., ale opozycja w egzotycznej ponadpartyjnej koalicji przejęła Senat- wtedy to zaczęła się nowa era- zaczęto prowadzić alternatywną politykę zagraniczną, powołano wręcz na zwór Wenezueli drugi Parlament. W roku 2020. i później po przegranych przez Rafała Trzaskowskiego wyborach zaczął się kolejny etap rewolucji- Prezydent Warszawy, na wzór Marszałka Senatu, utworzył MSZ bis bis i próbował wpływać na politykę zagraniczną państwa, brylując na liberalnych salonach Zachodu. W tzw. międzyczasie przy wsparciu niewybieralnych eurokratów próbowano przejąć kontrolę nad środkami z UE z pominięciem szczebla krajowego, by pieniądze dostawali i wydawali bezpośrednio samorządowcy, tacy jak Trzaskowski. Wreszcie, w ostatnich tygodniach i miesiącach, Minister Spraw Europejskich bis/II Premier Donald Tusk zjednoczył wrogów PiS pod hasłem decentralizacji Polski.

Według mnie naprawdę cienka jest granica pomiędzy opisanymi przeze mnie zjawiskami a rzeczywistym formalnym rozpadem państwa. Przecież mamy dwa rodzaje samorządów- duże miasta z liberalno-lewicową opozycją na czele, miasta małe i średnie rządzone przez PiSowski zaścianek ze strefami wolnymi od LGBT. Mamy dwa Parlamenty- faszystowski niedemokratyczny Sejm, Senat rządzony przez liberalnych demokratów. Mamy dwie polityki zagraniczne- prowadzoną przez Rząd i Prezydenta oraz tę prowadzoną przez Tuska, Trzaskowskiego i Grodzkiego. Mamy dwie reprezentacje w Parlamencie Europejskim- rządząca w Polsce opozycyjną w Europie ekipę EKR oraz przegrywającą tutaj, ale establishmentową i niezastępowalną koalicję chadeków i socjalistów. Mamy dwa systemy prawne- sędziów i prokuratorów prawomyślnych i praworządnych oraz tych "od Ziobry".

Zadaję sobie pytanie- kiedy zostanie przekroczona polityczna i społeczna masa krytyczna- gdy te wszystkie ogniwa spełnią realnie przepowiednie o Polsce A i B- wzdłuż Wisły, wzdłuż granic Sejmików, wzdłuż ludzkich umysłów i serc, w poprzek rodzin i domów- wydaje mi się, że ten proces jest zaawansowany i postępuje z każdym dniem.


Ekssocjaldemokrata

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka