PRZEDWYBORCZA DEBATA

22 maja

12 maja 2025 roku odbyła się w Polsce przedwyborcza debata, w której udział wzięło 10 osób, nie licząc kobiet. Bez obrazy, ale udział trzech kobiet w tej debacie uważam za jakieś bardzo wstydliwe wydarzenie. O współprowadzącej debatę wystarczająco dosadnie wypowiedział się jeden z kandydatów na prezydenta Krzysztof Stanowski, którego opinia jest prawdziwa i podpisuję się pod nią obiema rękami. Wicemarszałkówna Senatu, kandydatka Lewicy na prezydenta Polski Magdalena Biejat, która jest jedną z pięciu osób sprawujących najważniejsze urzędy w Polsce uzyskując zaledwie 4,3% głosów, co dało jej zaledwie 7 miejsce w stawce chętnych bycia prezydentem Rzeczypospolitej Polskiej. Joanna Senyszyn zapominając, że niekoniecznie trzeba być prezydentem, aby dobrze służyć Ojczyźnie, też zapragnęła być prezydentem. Pani, która od kilku dekad, jak nie w polskim to w europejskim parlamencie [dwie ostatnie elekcje i do polskiego i europejskiego parlamentu z kretesem przegrała] aktywnie uczestniczyła w pracach obu izb. Ja choć nie zawodowo, ale interesuję się "polityką", to gdybym miał powiedzieć co zapamiętałem jej osiągnięć parlamentarnych, to chyba jedynie to, że kiedyś jeden z najważniejszych urzędów w Polsce, czyli Trybunał Konstytucyjny raczyła nazwać Trybunałem Prostytucyjnym. Jej mąż Bolesław Senyszyn, był sędzią w Wydziale Karnym Sądu Wojewódzkiego w [a jakże by inaczej] Gdańsku. Skazywałem na śmierć. I nigdy tego nie żałowałem, zwierzył się Magazynowi Polska. Joanna Senyszyn nie widzi w tym nic złego, że jej mąż jako adwokat pomaga Niemcom odbierać Polakom ich majątek. Bardzo dobrze się stało, że Polacy stanęli na wysokości zadania i nie popełnili takiego błędu jak ci, którzy w kraju, gdzie aż roi się od mistrzów olimpijskich, rekordzistów świata i Europy, ludzi ładnych, zdolnych, mądrych na najlepszego sportowca Polski w 1996 roku 1996 wybrali Marka Citkę. A 1 czerwca? "niech się dzieje wola nieba, z nią się zawsze zgadzać trzeba".