Jedenastego czerwca 1965 roku w filmie Tadeusza Konwickiego mężczyzna grany przez Zbigniewa Cybulskiego ucieka przed kimś niewidocznym. Znajduje schronienie w małym miasteczku, gdzie w zamkniętej społeczności zostaje przyjęty jak prorok. Konwicki: "Staram się [...] przeprowadzić analizę mistyfikacji, która ma zarówno prawdziwe ludzkie uzasadnienie, jak i rzeczywiste korzenie w naszej przeszłości.
Źródło: G-W Historia.