Marian Brudzyński Marian Brudzyński
437
BLOG

Nowe wątki w śledztwie wobec LPR

Marian Brudzyński Marian Brudzyński Polityka Obserwuj notkę 2

 

Obiecałem podzielić się z Państwem kierunkiem wniosków, składanych przeze mnie do Prokuratury Okręgowej w Warszawie, w toczącym się przeciwko Lidze Polskich Rodzin śledztwie. Wniosek taki złożę dopiero w poniedziałek. Wyszedł z tego sporej objętości raport. Prokuratura dotychczas, skłaniała się by śledztwo kwalifikować jako przestępstwo z art. 211 kk i choć to był oczywiście dobry trop, nie dotykał on sedna sprawy, a skazane zostałyby – może poza jednym wyjątkiem – niewiele mające do czynienia z całą sprawą osoby.

 

Wydaje się, że nie będzie już można mówić o całej sprawie w sposób inny, jak tylko o, z wyrachowaniem zaplanowanym oszustwie. I nie są to bagatelne sumy. Wydatki bowiem KW LPR w 2005r wyniosły 15.881.817 mln zł... Patologia finansowo-prawna jest tak duża, że nie wiem za co brał pieniądze obecny wspólnik Kancelarii Adwokackiej Romana Giertycha, Tomasz Połetek odpowiadający za obsługę prawną KW LPR. A może podobne standardy obowiązywały również podczas kampanii wyborczej w 2007r, którą kierował kolejny partner w/w Kancelarii, Paweł Sulowski...? Sięgnąć pewnie warto i do kampanii KW Libertas, kierowanego tym razem m.in. przez... kierowcę/ochroniarza Romana Giertycha, Sebastiana Jarguta...

 

Szukać dalej...? Jest tego bez liku... I tak chociażby Krzysztof Bosak jako pełnomocnik KW LPR w Zielonej Górze zatwierdza faktury wystawione przez firmę swego ojca, Ryszarda Bosaka – a  Szymona Pawłowskiego nadzoruje skarbnik Ligi, Wojciech Wierzejski – prywatnie szwagier p. Szymona... Inny przykład, to główny księgowy, Waldemar Styś(nie mylić z jego ojcem, też Waldemarem, który prowadził równolegle z synem księgowość naszym posłom i senatorom), którego Liga zatrudnia tuż przed rozpoczęciem kampanii wyborczej oraz pełnomocnik finansowy KW LPR, Katarzyna Kędzierska, osobista asystentka Romana Giertycha...

 

A co powiedzieć o oświadczeniu, które składa nobliwie nazywany teraz MECENASEM, Roman Giertych wraz z Wojciechem Wierzejskim i Markiem Kotlinowskim, które jest fałszywe i skutkuje wyłudzeniem z budżetu państwa zwrotu kosztów za kampanię wyborczą w 2005r!!!

 

Ja na dzień dzisiejszy nawet nie umiem ogarnąć całego łajdactwa... Nie mam wątpliwości, że dotychczasowe doniesienia „Naszego Dziennika” i „Gazety Wyborczej”, o defraudacjach finansowych w LPR, to maleńki „pikuś”.Przypomnę, co pisałem we wrześniu 2007r na wieść o powołaniu komitetu Liga Prawicy Rzeczypospolitej.

 

(...)Sposób zarządzania partią, preferuje posłusznego i ubezwłasnowolnionego działacza, pozbawionego wolności intelektualnej i gotowego dla osiągnięcia politycznego celu, na robienie nawet najgorszych łajdactw.Na niespotykaną dotąd w polskim życiu politycznym skalę, w LPR funkcjonuje poza statutowy koteryjny "układ", nepotyzm i korupcja polityczna. Zawłaszczone lub rozwiązane są struktury stronnictwa, a o pieniądzach z subwencji budżetowych, które mogłyby być wsparciem dla poświęcających się dla Ligi tysięcy działaczy, w sposób nieformalny decyduje kilku osobowa grupa najbliższych współpracowników Romana Giertycha.

 

Z frakcją, która dziś stoi na czele Ligi, nie ma możliwości i szans, aby zabiegać o katolicki elektorat i zdobyć na nowo jego uznanie, a co za tym idzie odzyskać suwerenność polityczną i wewnętrzną dynamikę. Tych ludzi, w imię politycznego wyrachowania było stać na wyrzeczenie się i pogardę, dla naszego konserwatywno-narodowego dziedzictwa. (...)Będzie was ścigać prawo! Będzie was ścigać nasz żal, gorycz, poczucie osamotnienia i zdrady naszej idei. Dziś odpowiadacie już nie tylko przed nami, ale również przed działaczami i elektoratem Prawicy Rzeczypospolitej i Unii Polityki Realnej. Przy takim stężeniu kompromitujących was błędów w życiu publicznym i ciążących na wielu z was wykroczeniach natury moralnej i finansowej, staniecie się ciężarem, który przez waszą prywatę pogrąży te trzy integrujące się środowiska...

 

Wydaje się więc, że począwszy od maja 2005r, za fasadą rzekomo katolickiego stronnictwa politycznego, oprócz powszechnie znanej buty, arogancji, kłamstw i prywaty, bezkarnie grasowała kilkunasto osobowa sitwa hochsztaplerów. Planując całe diaboliczne przedsięwzięcie, nie ustrzegli się na szczęście błędów. Z zapowiadanego przez Romana Giertycha pokazowego procesu nad jedną z partii politycznych, zapowiada się równie spektakularny sąd nad ludźmi, którzy bezlitośnie zadrwili z naszej nadziei na lepszą Polskę...

 

Zdawałem sobie sprawę z niebezpieczeństwa jakie teraz i w przyszłości będą stanowić ci ludzie dla środowisk o proweniencji patriotycznej. Po tym co oglądam, nie mam żadnej wątpliwości, że musieliśmy stać się politycznym bankrutem. Mówiłem o tym od dawna, choć czasem z poczucia bezsilności i ogólnego rozgoryczenia, nie brakowało w tych wystąpieniach niezdrowych emocji. Biorąc pod uwagę to, co przeszedłem przez ostatnie trzy lata, mam nadzieję, że dla tych emocji posiadam wystarczające usprawiedliwienie...

 

 

 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka