Uczestnicy porannych uroczystości 17 grudnia 1989 roku przy Pomniku Ofiar Grudnia, u zbiegu ówczesnych ulic Rokosowskiego i Czechosłowackiej, zauważyli, że nie ma już tabliczek z nazwą Rokosowskiego. Z racji tego, że były one o wiele szersze od „naszych”, zostały wcześniej zamalowane, a do nich przymocowane zostały tabliczki z napisem: „ul. J. Wiśniewskiego”. Była to najprawdopodobniej już druga taka akcja przeprowadzona w konspiracji rok po roku przed uroczystościami grudniowymi w Gdyni.
Nie ma już od lat w Gdyni - starych, malowanych ręcznie tabliczek z nazwą ulicy „J. Wiśniewskiego”, zawieszanych społecznie przez działaczy z Solidarności Walczącej oraz Federacji Młodzieży Walczącej w 1989. Zastąpiły je zupełnie nowe tabliczki na niebieskim tle. Wmurowana zaś tablica w ramach Pomnika Ofiar Grudnia ‘70 przy al. Solidarności, to swoiste epitafium dla wszystkich gdyńskich ofiar. Tablica została odsłonięta w 2008. w ramach obchodów rocznicy wydarzeń grudnia 1970.
Na kilka miesięcy przed pierwszymi wolnymi wyborami do przywracanego w Polsce samorządu ostatnia Miejska Rada Narodowa podjęła 29 stycznia 1990 roku uchwałę o zmianie kilku nazw ulic, które po przegranych przez komunistów wyborach kontraktowych stały się bardzo passé. W miejsce Dzierżyńskiego powróciły Legiony, Bohaterów Stalingradu – Orłowska, Traktorzystów – Pańska. Ul. Róży Luksemburg (do wojny ul. Bajończyków) została zamieniona na ul. Gen. Hallera, a Marsz. Konstantego Rokossowskiego – na ul. Janka Wiśniewskiego.

MRN wahała się pewien czas ze zmianą nazwy ulicy Rokossowskiego (oddelegowany przez Moskwę na ministra obrony narodowej i marszałka w PRL) na ulicę Wiśniewskiego. Twierdzono m.in., że Janek Wiśniewski to postać fikcyjna. I rzeczywiście, to fakt bezsporny. Jednak to właśnie tytularna postać z ballady Krzysztofa Dowgiałły o Janku Wiśniewskim była wtedy i jest do dzisiaj symbolem krwawej masakry Grudnia 1970 roku na Wybrzeżu.
Akcja dekomunizacyjna
Ostatecznie w podjęciu uchwały Rady Miasta o zmianie nazwy ulicy z Rokosowskiego na Wiśniewskiego pomógł upór gdyńskich organizacji niepodległościowych, które z takim postulatem występowały od lat biorąc przynajmniej dwukrotnie sprawy w „swoje ręce” w grudniu roku 1988 oraz 1989 przemianowując własnym sumptem nazwę ulicy.
W jednej z takich akcji dekomunizacyjnych przeprowadzonej w nocy z 16 na 17 grudnia 1989 roku wziąłem także osobiście udział. Głównym organizatorem była Solidarność Walcząca, a w szczególności: śp. Roman oraz Małgorzata Zwiercan, Jan Białostocki, Edmund Frankiewicz, Jerzy Kanikuła – ich z całą pewnością pamiętam ale byli także inni. Tabliczki zostały wykonane wcześniej w stoczni, oczywiście nieoficjalnie przez: Marka Bielińskiego i Jana Grabowskiego.
Ulica Wiśniewskiego jest jedną z dłuższych w Gdyni, liczy sobie dobrych parę kilometrów. Całość prac, trwała zatem kilka nocnych godzin, ale zakończyła się pełnym sukcesem. Zamalowano wszystkie tabliczki z nazwą Rokosowskiego, w to same miejsce przymocowując przygotowane wcześniej (w stoczniowym warsztacie) tabliczki z napisem: „ul. J. Wiśniewskiego”. Jedną z tych tabliczek przymocowaliśmy do siatki na ogrodzeniu przy torach, zarówno w stronę peronu kolejki SKM Gdynia Stocznia (obecnie: Gdynia Stocznia – Uniwersytet Morski), jak i do ulicy. I właśnie ta tabliczka przetrwała najdłużej, i jeszcze w pierwszej dekadzie nowego wieku była na swoim miejscu...

Uczestnicy porannych uroczystości 17 grudnia 1989 roku przy Pomniku Ofiar Grudnia, u zbiegu ówczesnych ulic Rokosowskiego i Czechosłowackiej, zauważyli, że nie ma już tabliczek z nazwą Rokosowskiego. Z racji tego, że były one o wiele szersze od „naszych”, zostały wcześniej zamalowane, a do nich przymocowane zostały tabliczki z napisem: „ul. J. Wiśniewskiego”. Była to najprawdopodobniej już druga taka akcja przeprowadzona w konspiracji rok po roku przed uroczystościami grudniowymi w Gdyni.
Miało to wpływ na potoczne oswajanie się z nową nazwą ulicy, zwłaszcza, że o ile w 1988 roku szybko zdemontowano tabliczki z nazwą Wiśniewskiego, o tyle po grudniu 1989 roku już tego nie zrobiono… Wreszcie, w styczniu 1990 roku MRN usankcjonowała uchwałą zmianę nazwy ulicy.
Na miejsce tabliczek wykonanych społecznie (napis malowany ręcznie czerwoną farbą), pojawiły się wkrótce nowe, oryginalne miejskie tabliczki. Z racji tego, że „naszych” było dość sporo i mocowaliśmy je także do płotów i siatek ogrodzeń, przez wiele lat funkcjonowały one obok tych oficjalnych i była to przez długie lata bodajże najlepiej oznakowana ulica w Gdyni. Jeszcze, przez wiele lat po 2000 roku była widoczna jedna z tych tabliczek przy kolejce SKM. Tabliczki wykonane w stoczniowym warsztacie różniły się od oficjalnych tym, że napis z nazwą był namalowany ręcznie i oficjalne tabliczki podawały całe imię: Janka Wiśniewskiego a „nasze” były o treści: „ul. J. Wiśniewskiego”.
Wyjaśnianie nieścisłości
Przez wiele lat w potocznym przekazie funkcjonowało często przeświadczenie, że akcję zmiany nazwy ulicy przeprowadzono dopiero w grudniu 1990. zapominając o tych wcześniejszych, jak również o tym, że zmianę nazwy ulicy zdążyła jeszcze usankcjonować komunistyczna Miejska Rada Narodowa. Podczas kilku ustaleń w gronie uczestników tych akcji także pojawiały się przez lata rozbieżności, no cóż czas zaciera szczegóły…
Wiele razy pojawiała się także informacja o zmianie nazwy ulicy Marchlewskiego na Janka Wiśniewskiego, gdyż w potocznym przeświadczeniu mieszkańców przed 1990 rokiem była to wciąż ulica Juliana Marchlewskiego. Błędna informacja wzięła się zapewne z faktu daty oficjalnej zmiany nazwy tej ulicy, a błąd w samej nazwie (pierwotnie ul. Okrężnej, przemianowanej w czasach PRL na ul. Marchlewskiego) wziął się z tego, że część ulicy Marchlewskiego komuniści w Gdyni przemianowali dopiero w 1986 na ul. Rokosowskiego, dokładnie jej bieg od placu Konstytucji do ul. Gruny (obecnie Unruga) w gdyńskiej dzielnicy Obłuże.

Sam zwróciłem na te rozbieżności uwagę dopiero skanując archiwalne numery wydawanej przeze mnie w latach 80. „Antymantyki”, gdzie natrafiłem w nr. 27 pisma Federacji Młodzieży Walczącej na lapidarną notkę informującą o naszej akcji z 1989 roku. Następnie w kilku rozmowach potwierdziłem, że akcje dekomunizacyjne ze zmianą tabliczek na ul. Wiśniewskiego były powtarzane w 1988 oraz 1989 roku.
Epitafium dla Janka Wiśniewskiego tekst sprzed 15 lat zamieszczony na Salon 24, patrz tutaj.
W każdym razie pewnym jest dzisiaj, że akcja z grudnia 1989 roku była ostatnią i skutecznie wywarła wpływ na MRN której pozostało jedynie usankcjonowanie uchwałą to, co zostało już faktycznie i tak społecznie wykonane.
Po latach
Do dzisiaj nie przetrwała już żadna z malowanych ręcznie i przywieszanych bez zgody władz miejskich przez SW i FMW tabliczek z nazwą: „ul. J. Wiśniewskiego”. Nie ma już nawet, tych miejskich tabliczek z czerwoną obwolutą zastąpiły je blisko 20 lat temu zupełnie nowe, na niebieskim tle, które pojawiły się przy okazji przeprowadzanego remontu historycznego wiaduktu i ronda pod stocznią w Gdyni. To znak czasu, ale za to wiecznie zakorkowana ulica Wiśniewskiego została poszerzona o dodatkowe pasy w każdą ze stron.

Tradycyjnie, rozpoczynające się każdego 17 grudnia o godz. 6 rano, przy Pomniku Ofiar Grudnia’70 przy drodze do stoczni, gdyńskie obchody rocznicy tragedii z 1970, w 2008 roku miały szczególnie uroczystą oprawę. Połączono je bowiem z odsłonięciem tablicy, upamiętniającej zamordowanych stoczniowców w 1970. Tablicę, przy udziale śp. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, odsłoniły Izabela Godlewska - matka i Stefania Drywa – wdowa, po poległych.
Tablica została ufundowana przez społeczny komitet i została zamontowana na Pomniku Ofiar Grudnia. Zaprojektował ją rzeźbiarz Stanisław Gierada, który jest także autorem samego pomnika. Tablica jest dwustronna. Po jednej ze stron znajduje się lista znanych nam nazwisk 18 osób poległych na ulicach Gdyni w grudniu 1970, a po drugiej swoiste epitafium o treści:
„Ulica, po której codziennie zmierzają do pracy gdyńscy portowcy i stoczniowcy nosi imię Janka Wiśniewskiego – bohatera ballady opiewającej młodego portowca Zbyszka Godlewskiego, którego ciało niesiono na drzwiach przez miasto”.
I choć najprawdopodobniej na drzwiach niesiono wtedy co najmniej dwie ofiary, to z całą pewnością jedną z nich był uwieczniony na tablicy Zbyszek Godlewski.
Mariusz A. Roman
Tekst ukazał się w cyklicznym opracowaniu Ludzie Sierpnia 1980 w Gdyni - tom XIII z 30 sierpnia 2025, wydany przez https://fundacja-pih.pl/
Ballada o Janku Wiśniewskim:
mariuszroman.gdy@gmail.com
Mariusz A. Roman (ps. "Powstaniec" i „Hubal”), urodzony w 1969 roku - gdynianin w drugim pokoleniu, mgr politologii, specjalizujący się w samorządzie terytorialnym, ukończył również studia podyplomowe na kierunku zarządzania i przedsiębiorczości. Przywiązany do tradycyjnych wartości katolickich, od 1984 prowadził działalność niepodległościową, a od 1991 roku znany jest ze swojejdziałalności na Kresach.
W latach 80-tych tworzy w podziemiu struktury gdyńskiej Federacji Młodzieży Walczącej. Początkowo w składzie redakcji gdańskiego pisma FMW - „Monit”, następnie wydawał „Antymantykę” - pismo regionu Pomorze Wschodnie, oraz inicjował wydawanie pism: „Wolni” w Wejherowie, "Strzelec" w Chojnicach i „Piłsudczyk” w Gdańsku, a także szeregu pism szkolnych. Od 1987 r. działał w strukturach Polskiej Partii Niepodległościowej i wydawał pismo młodzieżowe „Szaniec”, inicjował wydawanie pisma „Solidarność i Niepodległość” wychodzącego na Wybrzeżu w latach 1989 - 1991. W maju i sierpniu 1988 roku czynnie wspomagał protest robotniczy na Wybrzeżu. Wielokrotnie represjonowany za działalność polityczną przez organa władzy komunistycznej.
W latach 1993-2002 redaktor naczelny „Prawicy Polskiej”, pisma redagowanego przez środowiska prawicowe Kaszub i Pomorza. Z czasem wokół „PP” powstało środowisko polityczne. Był pierwszym korespondentem „Naszego Dziennika” na Wybrzeżu. Współpracował z kilkoma ogólnokrajowymi tygodnikami prawicowymi, prasą polonijną oraz lokalną. Obecnie pisuje do kilku prawicowych portali internetowych.
W latach 1998-2006 radny Rady Miasta Gdyni. Przez trzy lata był w gdyńskim samorządzie, przewodniczącym komisji ds. Rodziny. Jest m.in. współautorem programu pomocy rodzinie oraz nowatorskiego projektu: „Bilet rodzinny elementem integrującym rodzinę wielodzietną w Gdyni”. Z jego inicjatywy powstał raport o stanie rodziny w Gdyni.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura