Marek Różycki jr Marek Różycki jr
3591
BLOG

Zew, zew, zew, czyli z wilczych sfer upodlenia

Marek Różycki jr Marek Różycki jr Osobiste Obserwuj temat Obserwuj notkę 48

Bądź bestią. Odzyskasz człowieczeństwo później, ale teraz bądź tylko bestią. - Saul Bellow

      Jak trudno być Człowiekiem między ludźmi, ten tylko się dowie, kto próbował... Mądrość mieszkańców Czarnego Lądu zawiera się między innymi w przysłowiu: „Najlepszym lekarstwem na człowieka jest człowiek”. Nie powiem, zaordynowałem sobie i stosowałem przez dłuższy czas. Lekarstwo jak lekarstwo - na jedno pomaga, by mieć ujemny (uboczny) wpływ na całą resztę. Dopiero kiedy zatrułem się na dobre, umysł zniewolony działaniem specyfiku podpowiedział, że człowiek być może jest cennym lekarstwem dla przedstawicieli plemienia Mniam Mniam, ale mnie uleczy BESTIA.

*     *     *

         W puszczy przebywam już od dobrych „kilku księżycy”. Obserwuje u siebie niepokojące objawy, symptomy choroby „stadnej”. Kleksy cienia na mym życiorysie. Na zew mocniej bije serce porośnięte sierścią i jak zahipnotyzowany podążam za stadem. Czasem wyję sobie cichutko, nieśmiało jeszcze, jakby bez przekonania, by po chwili z przerażeniem skonstatować, żem w samym środku ostępów, otoczony przez kosmate dusze pobratymców.

       Zachowuję się dziwnie. Joyce by powiedział: „warczał i charczał z okiem przekrwionym pragnieniem, a z mordy kapała mu wścieklizna”. To, co robię, nie ma nic wspólnego z mymi intencjami. Puszczańskie życie i obyczaje stały się dla mnie jednym pasmem cierpień. UPODLENIE: wciąż gromadnie napastować dziczyznę i żreć dla sportu; wciąż żreć dla sportu i gromadnie napastować dziczyznę; wciąż gromadnie napastować...  I te echa wilczych s/praw...

   Chciałbym indywidualnie polować i cieszyć się zdobyczą. Przemierzać knieje i ostępy. Baraszkować w zagajnikach. Płoszyć zające. Mężnie i otwarcie stawiać czoła grubszej zwierzynie. Zachłystywać się wolnością. Węszyć z wiatrem i pod wiatr. Kaleczyć łapy na swój własny rachunek. Mylić ślady, by z radością powracać na szlak wędrówki. Wielkodusznie darować życie niedoszłym ofiarom... Gdy wtem zew przykuwa mą uwagę, niewoli umysł i ponosi mnie ekstaza stada. Udręka stadnego pędu!...

        Giną sny szaleńcze i zuchwałe. Duszę opuszcza bóstwo, które jeszcze przed chwilą rządziło w raju własnych szaleńczych marzeń. Tylko faliste lustro śródpuszczańskiego jeziorka odbija zniekształcony obraz zdziwienia zrymowany z pyskami otaczających mnie bestii.

   Nie pomaga już nawet noszenie talizmanu w postaci apteczki pierwszej pomocy psychiatrycznej. W momentach przebłysku świadomości (w terapeutycznych zabiegach z BESTIĄ) wzrok szuka gałęzi zdolnej podźwignąć kilkadziesiąt kilogramów. Tylko - jak dotąd - rachityczności naszego drzewostanu zawdzięczam życie.

   Z czasem staję się coraz bardziej przepojony melancholią i tęsknotą za minionym, lepszym życiem. Wracam do siedlisk ludzkich; przepełniony niezmierzoną wzgardą dla ułomności swej 'stadnej natury'. Lecz z-nów na zew wilczej braci mocniej bije serce i jak zahipnotyzowany podążam za stadem, by we wściekłej gromadzie 'wszem i wobec' ujadać - demonstrując kły.

Na skraju puszczy siedzi wilk,

wzrok utkwił w srebrnej toni,

Z oczu mu płynie potok łez,

znać smutkiem przygnębiony.

- Co ci to wilku, co ci to?

Pan Księżyc się zapytał:

- Czy może wilku kochasz się?

Czy zdradza cię wilczyca?

Wilk otarł łapą wielkie łzy,

wzrok utkwił w srebrnym sierpie,

- Ach, gdybyś Ty wiedział co to...

                                                  pchły,

zrozumiałbyś co cierpię…

*     *     * 

      Wilk od początku był i jest nadal obecny w ludzkiej kulturze... Na ogół w kontekście negatywnym, jako drapieżca, zabójca lub wcielone zło, wzbudzające powszechny lęk. Z drugiej strony, podziwiana jest wilcza niezależność, zaradność, siła i wytrwałość. Ostatnio, na skutek wzrostu świadomości ekologiczno-liberalnej…, postrzeganie wilka ulega stopniowej poprawie! Miejsce strachu zaczyna zajmować zrozumienie jego roli w „nie-ludzkim ekosystemie”.  Pamiętajmy: Bezmyślność i imbecylizm moralny nie są cechą charakterystyczną człowieka. Są one tylko symptomami choroby stada. - Huxley.

Człowiek człowiekowi wilkiem -

    Lecz ty się nie daj zwilczyć !

    Człowiek człowiekowi bliźnim -

    Z bliźnim się możesz zabliźnić (Sted)

 P.S. Remarque pisał, że „pchły ocaleją, kiedy baran zostanie oddany w ofierze”. Wilk czy baran? Nieważne, też człowiek.

Marr jr

Życie duże i małe         

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości