Martynka Martynka
3393
BLOG

NIKT NIE ODPOWIE ZA SMOLEŃSK?

Martynka Martynka Polityka Obserwuj notkę 40
 
 
Sprawa niebywałych zaniedbań  i braku zabezpieczenia   wizyty Prezydenta z delegacją w Katyniu znana jest od wielu miesięcy, choć z każdym dniem odsłaniają się kolejne elementy, które u każdego myślącego wywołują naturalne pytania: czy było to celowe, czy nieumyślne działanie? Patrząc na skalę   przed i posmoleńskiego dramatu można powiedzieć jedno: część osób działała z premedytacją, doskonale zdając sobie sprawę ze skutków swoich czynów, tak jak zdaje sobie sprawę człowiek sadzający kolegę do  samochodu z niesprawnymi hamulcami , a część występowała w roli pożytecznych idiotów,  żądnych jedynie zemsty  na znienawidzonych politykach. Ustalenie który z polityków, czy urzędników działał w jednej z wyżej wymienionych  grup, powinno należeć do konkretnych instytucji państwowych, takich jak prokuratura, czy służby specjalne.
 
Po 10 kwietnia 2010 roku zostało wszczęte śledztwo w sprawie odpowiedzialności  osób, które z racji pełnionych funkcji, miały w zakresie swoich obowiązków ustawowych przygotowanie wizyty głowy państwa na terenie FR, a więc premier, minister spraw zagranicznych, spraw wewnętrznych, urzędnicy kancelarii premiera oraz oficerowie BOR.  Kilka tygodni temu  pojawiła się informacja, że postawiono zarzut niedopełnienia obowiązków wiceszefowi BOR  generałowi Pawłowi  Bielawnemu, co pozwalało sądzić, iż winni tak ewidentnych zaniedbań zostaną ukarani. Niestety, jak donosi Rzeczpospolita, śledztwo w sprawie odpowiedzialności  przy organizacji wizyty ma się ku końcowi, a zgodnie ze słowami rzeczniczki prokuratury  Warszawa – Praga , nie ma co liczyć na postawienie zarzutów komukolwiek innemu, poza wyżej wymienionym generałem BOR:
 
Na chwilę obecną nie ma postanowienia o postawieniu zarzutów komukolwiek poza jedną osobą”.
 
Oficjalnie śledztwo ma zostać zamknięte 10 czerwca tego roku,  a więc dokładnie za miesiąc, tuż przed imprezą piłkarską, na którą zostaną zwrócone wszystkie oczy i kamery. Nie sądzę, aby w ciągu najbliższych tygodni udało się  prokuraturze kogoś oskarżyć, skoro przez dwa lata tego nie uczyniła.
Czy rzeczywiście nikt poza wiceszefem BOR nie zaniedbał swoich obowiązków? Według prokuratury wszyscy wywiązali się należycie ze swoich ustawowych zadań? Na pierwszych stronach Białej Księgi wydanej przez Zespół Parlamentarny można przeczytać o budzących grozę działaniach niektórych urzędników państwowych, do których należało między innymi: rozdzielenie rocznicowych uroczystości katyńskich poprzez zorganizowanie odrębnego spotkania D. Tuska z W. Putinem w Katyniu w dn. 7 kwietnia 2010 r. jako wynik gry prowadzonej przeciwko Prezydentowi RP Lechowi Kaczyńskiemu, powierzenie odpowiedzialności za istotne aspekty organizacji wizyty Tomaszowi Turowskiemu, uniemożliwienie przez Rosjan skontrolowania stanu lotniska w Smoleńsku przez polskich urzędników, w tym przez przedstawicieli Kancelarii Prezydenta RP, brak zabezpieczenia wizyty Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego przez Biuro Ochrony Rządu i Federalną Służbę Ochrony, zlekceważenie informacji o nieprzygotowaniu lotniska Smoleńsk Siewiernyj na przyjęcie samolotu z Prezydentem RP Lechem Kaczyńskim i polską delegacją w dn. 10 kwietnia 2010 r., uzgodnienie przez rządy RP i FR obniżenia rangi wizyty Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego, rezygnacja z zamówionego rosyjskiego nawigatora dla samolotu przewożącego Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego po zapewnieniu bezpieczeństwa lotu delegacji premiera D. Tuska, zlekceważenie otrzymanego ostrzeżenia o możliwości porwania statku powietrznego w dniu 9 kwietnia 2010r., utrudnianie postępowania wyjaśniającego przez rząd D. Tuska, wprowadzanie w błąd opinii publicznej i Sejmu.
Do tej listy należy dodać niewyjaśnioną do dzisiaj sprawę rezygnacji ze statusu eksterytorialności TU 154M, której zachowanie uniemożliwiłoby Rosjanom przechwycenie cennych danych z telefonów, laptopów i aparatów fotograficznych ofiar, przez co narażono państwo polskie na niebezpieczeństwo i utratę wiarygodności w oczach sojuszników. Warto też przypomnieć, że nie wykonano rekonesansu lotniska, zarówno pod względem fizycznego obejrzenia pasa lądowania, sprawdzenia oświetlenia, sprawności urządzeń na wieży, a także sprawdzenie lądowiska pod względem pirotechnicznym.
Nie oddelegowano na Siewiernyj ani jednego oficera BOR, w tym pirotechnika, co jest abecadłem wszelkiej ochrony VIP! Mało tego, nie wykonano rekonesansu tras przejazdu delegacji prezydenckiej oraz czasowych miejsc pobytu, co było praktyką  dotychczas zawsze stosowaną przez BOR, łącznie z oddelegowaniem oficera do kuchni w restauracji, w której miała jeść osoba ochraniana.
Czy zatem prokuratura nie wie, kto odpowiada za te zaniedbania, czy tylko udaje, że tego nie wie?
Dwa lata po bezprecedensowej w dziejach cywilizowanego świata katastrofie, po dziesiątkach, jeśli nie setkach ujawnionych, rażących przykładów zaniedbań w zakresie bezpieczeństwa, których dopuścili się poszczególni urzędnicy państwowi, skandalu z sekcjami, fałszerstwami w dokumentacji medycznej i towarzyszącym im kłamstwom polityków ze świecznika, dowiadujemy się, że winnych tego stanu rzeczy nie ma.
 
Wygląda to na ponury żart i mam nadzieję, że takim się okaże.
 
 
 

  

Martynka
O mnie Martynka

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (40)

Inne tematy w dziale Polityka