bufon bufon
40
BLOG

Wróbelka armaty hukiem płoszenie

bufon bufon Rozmaitości Obserwuj notkę 0

Dobra. Wytoczyłem armatę, załadowałem, wymierzyłem i huknąłem. We wróbelka. Ale Igor Janke to nie jakiś tam wróbelek, tylko jeśli już to wróblisko całkiem spore. A głupio jakoś było tak w jednym zdaniu krzyknąć:

 „Ha!
Janke Igor dnia jednego
dwakroć przesłuchiwał
Konrada Morawieckiego.
Tym go wszakże zachuchał
gdyż lansować dobrze nie umie
w innym będąc dobry w rozumie
Hej!”
 
Panie Igorze. Bo to się robi tak:
Zależy Panu aby społeczeństwo lepiej poznało (polubiło, zaczęło szanować, etc.) np.: dra G (tego co to zabił lecz jednak nie zabił, bo mu sami zmarli choć nie uratował albowiem nie zdołał). W związku z tym gromadzi Pan materiały, opracowuje schemat działania, dzieli role do odegrania, planuje Pan akcję w czasie. Jest Pan człowiekiem już wiekowym, zatem ma Pan znajomych, kolegów, przyjaciół, podwładnych, itp. w różnych mediach tudzież innych miejscach, którzy z przyjemnością albo z wzajemnością pomogą Panu.
Najpierw w jakiejś lokalnej gazecie (tam gdzie mieszka, mieszkał, działał) pojawia się artykuł wspominkowy o dre G. Potem lokalne Koło Przyjaciół Pnących Roślin zaprasza na spotkanie z dr G. W lokalnej telewizji pojawia się o tym relacja. W ogólnopolskim dzienniku ktoś z nim przeprowadza wywiad. Pan Go zaprasza do swojego programu jako gościa dnia. W innym programie dr G. występuje jako ekspert w swojej dziedzinie. Pana koledzy zapraszają dra G. jako komentatora do swoich programów, itd.
 
Panie Igorze, po tak zaplanowanej i skoordynowanej akcji, przeprowadzonej nie w jednym dniu a prowadzonej sukcesywnie przez kilka miesięcy, nie tylko żaden maruda nie napisze że lansuje, choć jako żywo lansowany, ale i każden Polak wiedział będzie, kto to taki wspaniały jest ten dr G. Tak jak wszyscy znają, że Liszowska aktorką wspaniała jezd, choć jako żywo trudno wymienić filmy w których grała.
 
Tym bardziej jeśli uważa Pan, że Konrad Morawiecki godzien jest, aby Polacy mali go znali a duzi o nim pamiętali, miast nieprofesjonalnie postępując niedźwiedzią przysługę mu czynić, profesjonalny PR trze wprząc do akcyji.
Panie Igorze, larum grają! Warsztat nie tyle dziennikarski, ile PRowski trzeba podciągnąć! Manipulować Waść ludźmi nie umiesz a za lansowanie bohaterów się bierzesz ?! Gore mi!
 
A swoją drogą lansowanie samo w sobie złe być nie musi. Jak każde narzędzie może być użyte miej lub bardziej zręcznie oraz w lepszych lub gorszych intencjach.
 
A Pan Igor, panie Watkins, „się nie tłumaczył”, tylko wytłumaczył pobudki (wyższego rzędu) jakie nim kierowały, czym zresztą mnie oczarował zszedłszy pod skromną jakże strzechę mą.
 
A „w owych czasach” ganiałem taką jedną ciągnąc ją za warkocze, więc istotnie byłem pewnie bardzo nieletni.
 
O czym, jak u mnie bywa nieistotnie, dzisiaj napisałem.
bufon
O mnie bufon

kontestator bolszewizmu, wróg nazizmu, antagonista faszyzmu, tępiciel hipokryzji, nieprzyjaciel pisizmu, krytyk klerykalizmu, sympatyk rozsądku, powściągliwości, zrównoważenia, trzeźwości, racjonalizmu, humanizmu, panenteista, Namolna bolszewia będzie banowana

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości