bufon bufon
60
BLOG

Osłabiające... czyli odpowiedzina komentarze

bufon bufon Rozmaitości Obserwuj notkę 6

Po raz pierwszy i chyba ostatni, bo jak znam życie to i tak nie będzie miało większego sensu, dam szerszą odpowiedź komentującym.

Osłabiające jest to, że większość komentujących albo nie umie czytać czyichś wpisów i nie analizując argumentów podniesionych przez autora, komentują w zasadzie swoje poglądy na temat tego kogoś (jeśli wpis był po myśli czytającego, to autor jest CACY, jeśli wpis był w poprzek poglądom czytelnika, to autor bez względu na to co napisał jest BE). Albo rozumieją doskonale to co przeczytali, ale wbrew faktom będą podważali wszystko tak, zdyskredytować nie same argumenty ale wszystko wokół nich.

 (krystnagra) Byłoby fajnie gdyby krytykujący czyjś wpis, czytał go dokładnie i cytował dokładnie. Ani nie napisałem, że tematyka programu nie jest istotna, ani nawet między wierszami tego nie zasugerowałem. Mój wpis brzmiał dokładnie tak:

"Tematyka programu, chociaż interesująca, w tej kwestii nie jest akurat istotna".

Z rozbioru logicznego zdania, który jest przerabiany na j. polskim jeszcze w klasach gimnazjalnych, wynika, że wg autora (czyli mnie):

- tematyka programu jest interesująca (można domniemać, że nie tylko ciekawa ale również ważna),

- w tej kwestii, czyli w temacie omawianym w tym wpisie, nie jest istotna, czyli nie jest brana tutaj pod uwagę.

Czyli: tematyka programu jest istotna, może nawet bardzo istotna, może nawet wszystko co prowadzący w programie oraz jego goście powiedzieli jest prawdą. Wszystko, oprócz tego jednej cytowanej wypowiedzi A. Macierewicza. I o tym autor chce się wypowiedzieć, a nie o mniej czy bardziej ważkiej tematyce programu.

 (MisQot) W tym wpisie (ani w żadnym poprzednim) nigdzie nie powoływałem się na "autorytet" Gazety Wyborczej i nie pisałem, że tylko w „GW jest drukowana jedyna prawda”. Zbijanie czyichś argumentów przypisywaniem mu niewypowiedzianych słów i niedokonanych czynów, mających w zamierzeniu zdyskredytować go, jest jednoczesnym stawianiem się na poziomie manipulujących SB-eckich agentów.

 (Skorpion1) Nie tylko ten fragment a "spory fragment" (w gruncie rzeczy ponad połowa programu, potem jednak wygrał z nim o wiele ciekawszy artykuł w National Geographic). I nie "fragment obserwował", bo fragmentu programu nie można obserwować. Można za to "na fragment programu zwrócić uwagę", albo "z całego programu zauważyć jedynie". A "pomylił się o dwa tygodnie" - zielonego pojęcia nie mam co Skorpoion1 ma na myśli. Co do samej tematyki programu, patrz odpowiedź krystnagra.

 (kokos26) Życiorys pana Macierewicza może nie w szczegółach, ale w ogólnym zarysie jest mi znany. Potrafię docenić Jego zasługi i poświęcenie z czasów, gdy ja jeszcze w zębach pieluchę nosiłem. Ale czym innym jest chwalebna karta w jego życiorysie sprzed lat trzydziestu kilku, a czym innym "szkodnictwo" (wg mnie), jakiego w ostatnich latach się dopuszcza w ramach swojej działalności publicznej. A poza tym "wiele dzisiejszych autorytetów" spokojnie mu dorasta do pięt, a niekiedy i nawet przerasta. Choć nie dorównując mu m.in. pychą, pewnością siebie, bezkompromisowością, nieumiejętnością przyznawania się do błędów, etc.

 (Matsu) Jeśli uważa Pan, że tematyka programu była bardzo istotna, albo że nie wszystkie wątki korupcyjne w Spółdzielniach Mieszkaniowych wyczerpała, proszę zrobić o tym wpis u siebie, z pewnością z przyjemnością poczytamy. Ja, po pierwsze, nie jestem specjalistą w żadnym z aspektów poruszanych w programie, w związku z czym nie zamierzam się wypowiadać w kwestiach o jakich program traktował. Po drugie, nawet jeśli program traktowałby nie o patologiach w SM, a o próbach atomowych na Atolu Bikini, albo o przełomowej teorii kwantowej mikrograwitacji, jego tematyka nie byłaby tu istotna. Istotna byłaby niegodziwość i głupota w wypowiedzi jednego z uczestników dyskusji oraz brak na to jakiejkolwiek reakcji prowadzącego. Bo te aspekty w życiu publicznym należy wyłapywać, punktować i piętnować. A te w Spółdzielniach Mieszkaniowych wypunktował już sam Jan Pospieszalski.

bufon
O mnie bufon

kontestator bolszewizmu, wróg nazizmu, antagonista faszyzmu, tępiciel hipokryzji, nieprzyjaciel pisizmu, krytyk klerykalizmu, sympatyk rozsądku, powściągliwości, zrównoważenia, trzeźwości, racjonalizmu, humanizmu, panenteista, Namolna bolszewia będzie banowana

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (6)

Inne tematy w dziale Rozmaitości