bufon bufon
71
BLOG

Kindersztuba

bufon bufon Rozmaitości Obserwuj notkę 3

Jesteśmy różni. Różni nas wiele: wiek, płeć, status społeczny, wykształcenie, zawód, wiara, stan zdrowia, doświadczenie, charakter, poglądy polityczne, etc. Mimo różnic jakie nas dzielą, mieszkamy w jednym kraju, w domach obok siebie, nasze dzieci chodzą do tych samych szkół, kupujemy w tych samych sklepach. Wszyscy jesteśmy Polakami. Różnymi Polakami. Będąc różnymi, różne rzeczy pragniemy, kochamy, uważamy za dobre, słuszne, właściwe, pożyteczne. Nigdy nie będzie tak, by jakieś działanie, decyzja, zadowoliła wszystkich razem. Zawsze będzie ktoś mniej a ktoś bardziej niezadowolony z podjętych decyzji.

W systemach autorytarnych odbywa się to w ten sposób, że mniejszość narzuca swa wolę większości, nie oglądając się na jej potrzeby. W demokracji robi to natomiast większość rękoma swych przedstawicieli, ale starając się uwzględniać przy tym prawa, potrzeby i poglądy mniejszości (stara się, co nie znaczy, że się tym kieruje). Jeśli ci przedstawiciele nie będą się wywiązywali ze swoich obowiązków w sposób zadowalający dla większości obywateli (wyborców) są zmieniani na innych. Im lepiej będą dbać o potrzeby społeczeństwa, tym dłużej będą mogli nim zarządzać.
Mniejszość w tym czasie ma prawo kontestować decyzje większości. Czyni to przez publiczną krytykę, demonstracje, itp. Są też odpowiednie instytucje gwarantujące udział mniejszości w życiu publicznym po to, by mogła ustami swych przedstawicieli wyrażać swoje zdanie. Idea demokracji nie polega tylko na tym, że większość robi co chce nie oglądając się na innych, bo jest jej więcej, a mniejszość w tym czasie hałaśliwie protestuje sobie a muzom, bo tyle tylko może. Idea demokracji polega przede wszystkim na tym, że wszystkie strony prowadzą ze sobą dialog, wymieniają się poglądami, zdaniami, propozycjami. Dzięki temu opozycja ma możliwość poznać, jakie racje stoją za decyzjami rządzących a rządzący będą wiedzieć z jakiego powodu opozycja jest przeciwna. Jeśli nie będzie dialogu między nimi, każdy o drugim będzie wiedział tylko tyle, na ile starczy mu wyobraźni karmionej uprzedzeniami i stereotypami.
Rozmowa ubogaca w wiedzę, temperuje poglądy i skłania do kompromisu. Bez rozmowy narasta zniechęcenie, uprzedzenia i agresja. Możemy nie zgadzać się w poglądach ale bez ich wymiany nie będziemy mieli nawet cienia szansy, aby się porozumieć. Nie rozładowywana agresja poprowadzi do konfliktu i jego dalszej eskalacji. A stan taki może doprowadzić do wydarzeń nagłych i zmian, które już nie będą miały charakteru demokratycznego.
Nie wszyscy na wszystkim się znają, potrafią i mogą robić. Dlatego też na przedstawicieli we władzach wybierani są spośród nas ci, którzy są do tego najbardziej predestynowani. Tak jest w teorii. Jak jest w praktyce możemy przekonać się z życia.
Od swojego przedstawiciela wymagam (płacąc za to swoimi podatkami) aby, jeśli jest u władzy, dbał o rozwój wspólnego dobrobytu oraz o wspólne bezpieczeństwo. Jeśli jest natomiast w opozycji, aby kontrolował rządzących a o efektach swojej kontroli informował opinie publiczną. Obie te funkcje ma wypełniać przestrzegając prawa i dobrych obowiązków. Reprezentuje mnie i wymagam, aby czynił to z godnością i poszanowaniem siebie, mnie (który go wybrał) oraz innych. Jeśli się temu sprzeniewierza, w kolejnych wyborach swój mandat (głos) oddaję komuś innemu, albo nawet innemu ugrupowaniu jeśli sądzę, że będzie w lepszy sposób mnie reprezentowało.
Dzisiaj mieliśmy okazję przekonać się, jak się nie powinien taki przedstawiciel zachowywać. Jest to tym bardziej smutne, że to nie był szeregowy poseł ale wicemarszałek. Człowiek, który powinien swoim postępowaniem dawać innym dobry przykład. Jego zachowanie było na poziomie rozbrykanego sztubaka. I nie ma znaczenia fakt, że wg niego przemawiający wówczas premier nie miał racji w tym co mówił, gadał rzeczy głupie albo nieetyczne. Jeśli tak było, ocenimy to my, wyborcy, ale musimy mieć szanse go wysłuchać.
Zarówno zasady parlamentaryzmu jak i zwykłej kindersztuby wymagają, by nawet ten co wg nas plecie androny mógł się wypowiedzieć. Nie mówimy wszyscy na raz, bo nikt nikogo nie zrozumie! Jeśli się z czymś nie zgadzamy, albo to ignorujemy i wychodzimy, albo po chwili zabieramy głos i roznosimy w pył ten stek bzdur siłą swojej argumentacji. Dzięki panu wicemarszałkowi co prawda miałem zmniejszone szanse dowiedzieć się co ma do powiedzenia premier (o co zapewne poza popisem własnego zaangażowania mu chodziło), ale dzięki temu po raz kolejny dowiódł mi, że wysokie stanowisko nie musi iść w parze z dobrym wychowaniem i kultur a osobistą.
bufon
O mnie bufon

kontestator bolszewizmu, wróg nazizmu, antagonista faszyzmu, tępiciel hipokryzji, nieprzyjaciel pisizmu, krytyk klerykalizmu, sympatyk rozsądku, powściągliwości, zrównoważenia, trzeźwości, racjonalizmu, humanizmu, panenteista, Namolna bolszewia będzie banowana

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (3)

Inne tematy w dziale Rozmaitości