bufon bufon
47
BLOG

Asemicka histeria antysemicka

bufon bufon Rozmaitości Obserwuj notkę 10

Niejaki pan David Peleg (były ambasado Izraela w Polsce), jako prezes jakieś organizacji żydowskiej domaga się od Polski 60mld dolarów. W związku z tym na stronach Salonu24 rozgrywają się dantejskie sceny, gdy z jednej strony jedyni patrioci, prawdziwi Polacy, w rejtanowskim stylu drąc szaty rzucają się w obronie Ojczyzny przed jej rujnacją ze strony pazernych Żydów. Z drugiej strony inni osobnicy, o całkiem wątpliwej proweniencji i pochodzeniu, a już na pewno moralności, niesamowicie się gorączkują, próbując tłumaczyć, że pan Peleg to osoba prywatna i może tyle, ile nie przymierzając np.: pan Igor Janke.

 Muszę uczciwie przyznać, że gdyby nie Salon24, to nie wiedziałbym w jakim jestem niebezpieczeństwie. Jako zwykły bolek na co dzień zajmuję się swoimi mutrami, gwintami, spawami i nie chcąc pogłębiać swych problemów z niestrawnością, staram się unikać wszelkich programów informacyjnych. Po co mi na co dzień wiedza o kolejnych rozbitych samochodach, wykolejonych pociągach, kłótniach w parlamencie, eksplozjach, wojnach czy strajkach?
 
Dzięki Salonowi24, dowiedziałem się, że w ogóle istnieje ktoś taki jak pan Peleg i że dybie na naszą kasę, z racji odszkodowań za mienie polskich Żydów utraconego w trakcie IIWŚ. Że ludzie piszą jakieś petycje do Senatu i Premiera. Że co niektórzy w związku z żydowskimi powiązaniami członków naszego rządu obawiają się, Ba! są pewni tego, że rząd na pewno zapłaci te odszkodowania. Bo to w końcu rząd zdrady narodowej. Bo przedstawiciele tego rządu jakoś niemrawo działają. Bo w stylu Becka żaden z nich nie przemawia w kontrze tym Żydom w szczególe i Izraelowi w ogóle. Bo Bartoszewski na pewno nas zdradził w Pradze. A nawet jak nie zdradził, to zdradzi na pewno. Po prostu nikt nie dba o interesy narodowe. Zgroza!
 
A ja jakoś nie jestem pod wrażeniem ani żądań pana Pelega ani tych petycji.
Czułbym się nieswojo i wielce zaniepokojony, gdyby pan Peleg skrzyknął się ze wszystkimi innymi żydowskimi organizacjami i wespół-zespół, pod rękę z rządem izraelskim zażądali 600mln dolarów odszkodowania za cale utracone w Polsce mienie Polaków żydowskiej narodowości. Byłbym przestraszony, bo wiedziałbym, że wtedy rząd na pewno zapłaci to odszkodowanie, by mieć z głowy na zawsze ich ględzenie, no a u nas by przez to nie powstał np.: kawał porządnej autostrady.
Ale jak oni chcą 60 albo i 65 mld dolarów… to ja jestem jakoś dziwnie spokojny. Żądać to sobie może i lotu na Wenus.
 
Jak ktoś zna pana Pelega, to proszę mu powiedzieć, że ja bardzo chętnie i nawet niezbyt drogo mogę mu zrobić wyliczenia z których będzie wynikało, że należy się im 650 mld dolarów. Bo to wszystko jedno, czy będą żądali 65 czy 650 mld dolarów. Żaden rząd nie wypłaci takiego odszkodowania, nawet gdyby chciał. Z tej prostej przyczyny, że takich pieniędzy w Polsce nie ma. A żaden rząd, ani PISOwski, ani PeOwski, ani nawet SLDowski, bez względu na to jakie bzdury co niektórzy wygadują, nigdy nie będzie chciał wypłacić takich pieniędzy z takiego powodu. I się nie zgodzi. Stawianie takich zarzutów jakiemukolwiek rządowi jest po prostu nieuczciwe. U zwykłego obywatela świadczy to, że dał się podpuścić. U polityka, że „robi sobie twarz patrioty” kosztem wizerunku (interesu) kraju i innych.
 
Czy w związku z pojawiającymi się co jakiś czas żądaniami tego typu, kierowanymi z różnych organizacji żydowskich, Polska nie powinna się tym zajmować w ogóle ?
Powinna. Odpowiednie służby winny je monitorować (MSZ, kancelaria Prezydencka) i prowadzić w związku z tym odpowiednią (odpowiedizalną)politykę dyplomatyczną oraz medialną. A media powinny w rozsądny sposób i w rozsądnym zakresie informować i komentować tak, by nie wywoływać (nie wzmagać) niepotrzebnych komentarzy i apeli o trącących w swoim wydźwięku antysemizmem. Który w takim wypadku zawsze więcej szkodzi niż pomaga.
 
Cóż, są ludzie w których rzeczy irracjonalne wzbudzają największe obawy i najgwałtowniejsze reakcje. Czasem dlatego, że z różnych powodów łatwo grać na ich emocjach, albo wykorzystać ich uprzedzenia i resentymenty.
Ja staram się (fakt, nie zawsze to mi wychodzi) przejmować problemami realnymi. I to tylko takimi, na które mogę mieć wpływ. Pozostałe i tak nie zależą ode mnie.
bufon
O mnie bufon

kontestator bolszewizmu, wróg nazizmu, antagonista faszyzmu, tępiciel hipokryzji, nieprzyjaciel pisizmu, krytyk klerykalizmu, sympatyk rozsądku, powściągliwości, zrównoważenia, trzeźwości, racjonalizmu, humanizmu, panenteista, Namolna bolszewia będzie banowana

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (10)

Inne tematy w dziale Rozmaitości