Poseł Migalski zwykle nie zawodzi jeśli chodzi o spełnienie oczekiwań w nim pokładanych. Jak pisze, to swój ogonek chwali, a jak gani, to wiadomo że nie swoich. Tak i było wczoraj.
Tym razem by wypaść poważniej, jak na rasowego męża stanu przystało, co to z dużym wyprzedzeniem wie co będzie, a przyszłość jest tylko po to, by przynieść potwierdzenie jego wcześniejszych sądów, podparł się swoim zeszłorocznym artykułem, w który z wyprzedzeniem opisuje cechy naszych czołowych polityków uwydatniające się wyraźnie dzisiaj. W artykule zaś jak w dobrej propagandzie przystało, podparł się autorytetem amerykańskiego socjologa Davida Riesmana. Skupia się w nim na typie osobowości wewnątrzsterownej i zewnątrzsterownej. Do pierwszej jako szlachetniejszej zalicza Jarosława Kaczyńskiego. Drugą, jako gorszą gatunkowo, oczywiście przypisuje Donaldowi Tuskowi.
O szlachetnych wewnątrzsterownych ludziach pisze, że ”Tacy ludzie byli przez całe życie wierni swym ideałom. Nie interesowały ich okoliczności, w jakich przyszło im żyć – zawsze i wszędzie pozostawali wierni swemu wychowaniu i wzorcom, w które ich wyposażono.”
Pamięć moja jest wielce niedoskonała i być może dlatego szkaradnie wybiórcza, przez co męczą mnie czasami czyjeś słowa typu:
Jarosław Kaczyński – 15 listopada 2002, PR3
Władza Samoobrony w Polsce to będzie kryzys europejski, dużo większy niż ten austriacki
Wywiad z posłem Jarosławem Kaczyńskim w “Głosie Wybrzeża” z 18 i 22 czerwca 2003 r.
Samoobrona jest tworem byłych oficerów służb bezpieczeństwa. Mój brat, który był ministrem stanu do spraw bezpieczeństwa, dostał raport, z którego wynikało, że grupa byłych oficerów SB założyła Związek Zawodowy ‘Samoobrona’, to formacja używana do osłony tyłów tego całego układu i ochrony tego nieporządku, który jest w kraju, i jednocześnie korzystająca z tego nieporządku. To są ludzie, którzy nabrali kredytów i chcą żyć jak przedsiębiorcy, a mają kwalifikacje do kopania rowów”.
Jarosław Kaczyński – 16 lutego 2004, PR3
My w kolejnej kompromitacji i w otwieraniu Samoobronie drogi do władzy w Polsce uczestniczyć nie będziemy, bo proszę zauważyć, że kolejne takie rządy w Polsce jak te, które mamy obecnie, albo te, które były w poprzedniej kadencji i mamy do czynienia z Samoobroną przy władzy i naprawdę z nieszczęściem dla naszego kraju.
Jarosław Kaczyński – 22 marca 2004
Ja jestem przeciwnikiem mówienia o koalicjach przed wynikiem wyborów. Mamy dwa wyraźne zakazy, które dziś obowiązują w samorządach, a będą też obowiązywać w nowym parlamencie – SLD i Samoobrona. A dziś powinno się powiedzieć odwrotnie – Samoobrona i SLD
Lech Kaczyński – maj 2005
Najwyższe funkcje w państwie muszą sprawować ludzie czyści jak łza. Andrzej Lepper udowodnił, że ma za nic prawo i jest politycznym awanturnikiem. Poparcie PIS u dla tego polityka w jakiejkolwiek sytuacji jest nierealne.
W świetle powyższych wypowiedzi oraz późniejszego zawarcia Paktu Stabilizacyjnego a w dalszej kolejności również koalicji rządowej z Samoobroną oraz desygnowania Andrzeja Leppera na wicepremiera, jakoś ciężko mi stawiać znak równości między „wiernością swemu wychowaniu i wzorcom, w które ich wyposażono” a Jarosławem i Lechem Kaczyńskimi. Chyba, że poseł Migalski ma na myśli bardziej pejoratywne zasady, niż większości czytelników w pierwszym momencie przyszły na myśl.
O osobowościach zewnątrzsterownych poseł Migalski pisze natomiast w ten sposób:
Kimś zupełnie innym jest, według Riesmana, człowiek zewnątrzsterowny. U niego busolę zastąpiono radarem. Jest on więc wciąż nastawiony na badanie reakcji otoczenia, na pozytywne i negatywne oceny płynące od ludzi. Modyfikuje swoje postępowanie w zależności od ich opinii. Nie ma jasno sprecyzowanego celu, zasad, reguł – zmienia je bezustannie w zależności od okoliczności i napotykanych sytuacji.
I tu po raz kolejny daje znowu znać moja wadliwa pamięć, która podsuwa mi pewną wypowiedź:
Jarosław Kaczyński, październik 2005
W żadnym wypadku nie zostanę premierem, jeśli mój brat Lech wygra wybory prezydenckie.
Niecały rok później możemy natomiast przeczytać w wywiadzie-książce, który przeprowadzili redaktorzy Karnowski i Zaremba pt.: "O dwóch takich – alfabet braci Kaczyńskich", jak Jarosław Kaczyński mówi, że posłowie Adam Bielan i Michał Kamiński przyszli do niego z wynikami badań opinii publicznej, z których wynikało, że Polacy nie zaakceptują dwóch bliźniaków na najważniejszych stanowiskach. Bazując na tych danych, by nie zmniejszać szansy na wygraną swego brata Lecha, zdecydował się wysunąć Kazimierza Marcinkiewicza na stanowisko premiera.
No i co ja mam teraz sobie myśleć o– bezustannym zmienianiu celu, zasad, reguł, w zależności od okoliczności i napotykanych sytuacji, o modyfikowaniu swojego postępowanie w zależności od opinii płynących od ludzi; o gotowości do modyfikowania swojego stanowiska, a nawet jego zmiany w zależności od okoliczności.”
Potem jeszcze wspominając ostatnie wybory i zmieniającą się tematykę akcji propagandowej w zależności od reakcji wyborców, a badaną dla partii posła Migalskiego przez profesjonalne firmy, zaczynam podejrzewać, że pisząc o zewnątrzsterownym, który wsłuchany jest w reakcję otoczenia, od niej uzależnia swoje postępowanie, miał na myśli przywódcę PiSu a przez nieuwagę przypisał te cechy Tuskowi ?
O osobach z osobowością zewnątrzsterowną poseł Marek Migalski pisał dalej:
Wychowuje swoje dzieci nie w przekonaniu, że największą cnotą jest wierność niezmiennym normom, lecz w poczuciu, że należy się kierować empatią, asertywnością, duchem kooperacji.
Aż boję się zapytać pana posła: który to premier chwalił się, że jest premierem najbardziej empatycznego rządu w historii Polski? Który to premier pouczał, że w polityce międzynarodowej trzeba być asertywnym?
Bo wedle definicji Riessmanna przywołanej tu przez pana europosła, wypadałoby że premier ten został wychowany nie w XIX-wiecznym duchu busoli, a w XX-wiecznym duchu radaru. A nie może być tak przecież, by przywódca partii popieranej przez pana europosła posiadał cechy przypisane złemu Tuskowi !
Na koniec przestając dworować sobie z nieszczęsnego posła Migalskiego, trzeba zauważyć, że jak zwykle chciał dobrze, czyli oczernić Tuska i wybielić Kaczyńskiego, ale jak zwykle choć nie brakło mu stylu pióra, brakło mu sprytu, by uczynić to umiejętnie. Trzeba powtarzać posłowi Migalskiemu aż zapamięta – nie wolno przypisywać przeciwnikom cech i wad, które jak ulał pasują do samego krytykującego.
http://migal.salon24.pl/121176,busola-symbolem-pis-radar-symbolem-po
kontestator bolszewizmu, wróg nazizmu, antagonista faszyzmu, tępiciel hipokryzji, nieprzyjaciel pisizmu, krytyk klerykalizmu, sympatyk rozsądku, powściągliwości, zrównoważenia, trzeźwości, racjonalizmu, humanizmu, panenteista, Namolna bolszewia będzie banowana
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości