bufon bufon
47
BLOG

Jesteśmy na wojnie i co dalej

bufon bufon Rozmaitości Obserwuj notkę 6

 

    Przez salon falami przelewają się różne tematy. Zwykle pretekstem albo inaczej mówiąc iskrą rozniecającą ogień jest jakieś wydarzenie. Temat bucha setką wpisów blogowych jakby był czymś najistotniejszym w życiu internautów, po czym przygasa i milknie jak coś zupełnie nieistotnego. Aż do następnego faktu medialnego, który znów przypomni blogerom, że nie ma ważniejszej sprawy na świecie. I tak fala za falą przemykają przez Salonowy ekran fakty i zdarzenia mniej lub bardziej istotne, niemniej zawsze rozpalające serce i pióro rodzimych zdobywców Pulitzera (o! pardon, dzisiaj już nie pióro tylko klawiaturę).

Jednym z takich okresowych tematów jest nasza ekspedycja wojskowa w Iraku i Afganistanie. Temat wraca zawsze w chwili śmierci któregoś z naszych żołnierzy i jest pretekstem do stawiania przeróżnych tez, najdzikszych analiz i najfantastyczniejszych wniosków. Zwykle przeciw aktualnemu rządowi, wytykania mu tych rzeczywistych i tych wydumanych błędów, tych własnych i tych jeszcze po poprzednikach odziedziczonych. Zwykle stawiana jest sprawa bezsensu wysłania tam własnych żołnierzy, przerzucenia odpowiedzialności na „tych przeciwnych”, niedofinansowania kontyngentów, złego zarządzania, wyposażenia, bałaganu, etc.. No i nieśmiertelnej kwestii „wycofać ale kiedy”.

 

Zanim jednak podejmie się decyzję o wyprowadzeniu wojsk, jeśli się nie przedyskutowało publicznie celu w jakim tam będą wprowadzane, korzyści i zagrożeń z tego wynikających, powinno się chociaż rozpatrzyć na forum publicznym korzyści i koszty jakie z pobytu tam ponosimy. Najciekawszy i wg mnie najtrafniejszy komentarz jaki spotkałem w Salonie24 pochodził {bo - och, jak skromnie to ujmę - zbieżny z moimi własnymi przemyśleniami w tej sprawie [:-) } jak można było wcześniej sie spodziewać, od profesjonalisty w tym zakresie – gen. Romana Polko.

 

„… główny atut (korzyść)…. naszej obecności w Afganistanie – praktyczne sprawdzenie i szkolenie naszych żołnierzy na bojowym "poligonie"

 

Wojna jest, niestety, jedynym prawdziwym i nieprzekupnym egzaminatorem wojska, sprzętu jakim się posługują żołnierze, ich wyszkolenia, obowiązujących procedur, umiejętności współdziałania, logistyki i zdolności dowodzenia. To po pierwszych miesiącach w Afganistanie podjęto decyzję o konieczności dopancerzenia naszych Rosomaków. To dzięki pobytowi tam naszych żołnierzy „odkrywane” są słabe strony ich pozostałego wyposażenia: kamizelek kuloodpornych, samochodów, pistoletów, etc. To dzięki prowadzonym tam akcjom w warunkach bojowych, gdzie przeciwnik jest prawdziwy i naprawdę strzelający aby zabić, najbardziej obnaża się mizeria naszej logistyki i możliwości finansowych wojska. Mimo śmierci żołnierzy, jest to jednak najtańszy (nie tylko finansowo ale i najtańszy w stratach ludzkich) sposób testowania zdolności bojowej naszego wojska.  Najtańszym i najskuteczniejszym sprawdzianem zabezpieczającym i chroniącym przed dużo większymi stratami, jakie poniosłoby się w czasie o wiele mniej odpowiednim,  w razie rzeczywistej wojny, jaka mogłaby zacząć się toczyć na terenie własnego kraju.   

To są zyski. A jakie są koszty? Jak na każdej wojnie, prawdziwym kosztem jest śmierć żołnierzy. I to jest ten koszt, który jeśli chcemy mieć sprawne siły zbrojne, powinniśmy być świadomi, że musimy brać pod uwagę. Jest to niestety prawda niepopularna i brutalna, której żaden polityk nie miał odwagi publicznie powiedzieć.: ”Szanowni rodacy, jeśli chcemy naprawiać wojsko, wiedzieć co w nim jest źle zorganizowane, jaki sprzęt potrzebujemy, jaki musimy mieć, a jaki należy zmienić, jeśli chcemy by nasze wojsko miało zdolność obrony nas i naszego kraju, musimy zaakceptować, że nie wszyscy wysłani przez nas żołnierze wrócą cali, zdrowi i żywi do domu”.

 

To była jedna strona medalu – zysk i jego koszt. Drugą stroną jest natomiast skala naszej obecności na misjach poza granicami naszego kraju.

 

Nie stać nas na odpowiednie doposażenie naszych żołnierzy. AlboUSA będą nas wspierać, tak jak GROM w Iraku swoim rozpoznaniem, wsparciem powietrznym oraz innymi brakującymi elementami, albo zmuszeni będziemy ograniczyć swoje zaangażowanie do poziomu na jakim funkcjonują nasi znacznie zamożniejsi, europejscy koalicjanci.”

 

Im większy wysyłamy kontyngent, tym większe są koszty jego funkcjonowania. Koszty te powinny być dostosowane zarówno do naszych możliwości finansowych jak i korzyści jakie z misji możemy osiągnąć. Jeśli w ten sam sposób jesteśmy w stanie przetestować sprzęt, procedury, logistykę i jakość wyszkolenia żołnierzy przy mniejszej liczbie wysłanych żołnierzy, to nie mam sensu wysyłać (albo utrzymywać) ich większej liczby. Zamiast wydawać dodatkowe środki finansowe, które i tak nigdy nie zapewnią 100% skuteczności zapewnienia bezpieczeństwa żołnierzom, należałoby ten słynny miliard złotych nie przeznaczać na dodatkowe wyekwipowanie oddziałów w Afganistanie i Iraku, ale bazując na zdobytym tam doświadczeniu przezbrajać oddziały w kraju. Bo taki jest rzeczywisty sens obecności tam naszych żolnierzy. Należałoby zwiększyć rotacyjność wysyłanych żołnierzy, aby jak największa ich liczba „ostrzelała się” na ostro. Należałoby zmniejszyć liczbę wysłanych żołnierzy do poziomu, przy którym nie ma problemu z finansowanie ich misji kosztem potrzeb krajowych, albo zapewnić wyekwipowanie ich w dotychczasowej liczbie przez naszych sojuszników.

 

Problemem w tej sprawie jest fakt, że zarówno Prezydent, Premier jak i Minister ON traktują nasze misje w Iraku i Afganistanie tylko jako polityczną konieczność, szansę i zagrożenie dla siebie, nie zwracając natomiast prawie w ogóle uwagi na  klue problemu, tj. finansowo-militarne konsekwencje dla wojska.

 

 

 

http://r416.salon24.pl/122064,lesson-learned#comment_1664338

http://r416.salon24.pl/122064,lesson-learned#comment_1664566

 

 

bufon
O mnie bufon

kontestator bolszewizmu, wróg nazizmu, antagonista faszyzmu, tępiciel hipokryzji, nieprzyjaciel pisizmu, krytyk klerykalizmu, sympatyk rozsądku, powściągliwości, zrównoważenia, trzeźwości, racjonalizmu, humanizmu, panenteista, Namolna bolszewia będzie banowana

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (6)

Inne tematy w dziale Rozmaitości