Tzw. prawicowa wrażliwość dotyczy ogólnie rzeczy i przedmiotów, tzn. zniczy, zdjęć, krzyży (ale tylko katolickich i tylko w miejscu wybranym przez prawicę), grobów (ale nie grobów poległych wrogów) oraz w zasadzie ludzi też. W zasadzie, bo poza „siebie samymi” oraz „naszymi” nie dotyczy „onych”. Mówienie o „onych” źle uchodzi nawet za dobry obyczaj, swego rodzaju świadectwo prawicowej moralności. O wrażliwości prawicowej świadczy właśnie umiejętność rozróżnienia „naszych” od „onych”. Jak my źle o „onych” to zawsze w sposób uprawniony, patriotycznie, narodowo, bogoojczyźnianie. Jak „oni” źle o nas, to nigdy inaczej niż haniebnie, agresywnie, chamsko, w sposób nieuprawniony.
Czyli jak „dobić watahę” to źle, ale już jak „powiesić na gałęzi” albo „odstrzelić” to „ale im dowalił” i „powiedział to co się im należało”.
W Rzeczpospolitej publicyści piszą wprost co myślą o politykach, innych publicystach czy konkurencyjnych gazetach. Satyrycy za to obrali sposób mówienia nie wprost kogo i co chcą wyśmiać i ośmieszyć. Nie wiem, czy bardziej sadząc, że tak jest śmieszniej czy też dla dodatkowego mrugnięcia okiem do czytelnika, że „jak za PRLu trzeba pisać i czytać między wierszami”.
A więc zamiast nazw własnych, stanowisk i nazwisk stosują barokowe opisy, przezwiska, podobnie brzmiące nazwy, nazwy-hasła bazujące na zasadzie skojarzeń. Zwykle im to wychodzi mniej niż bardziej śmiesznie, ale poczucie humoru to przecież rzecz względna. To co jednych rozbawia do rozpuku drugich może wprawić w stań zdumienia graniczącego ze stuporem.
Satyra dziennika Rzeczpospolita wznosi się na coraz wyższe poziomy kultury. Niby nikogo nie tyka się tam z nazwiska, ale przecież „i tak wszyscy wiedzą o kogo chodzi”. To zupełnie tak jak Janusz Palikot. Niby nigdy Lecha Kaczyńskiego nie nazwał wprost pijakiem czy alkoholikiem, ale przez te pytania o „stan zdrowia Prezydenta”, o „ujawnienie wyników Jego badań”, o „ilość wypijanego wina”, o zużycie „małpek” przez kancelarię Prezydenta” i tak wszyscy wiedzieli „co podmiot liryczny miał na myśli”.
W specyficznym poczuciu humoru w Rzeczpospolitej celuje zwłaszcza Andrzej Krauze, który po raz kolejny udowodnił mi, że można mnie zaskoczyć. Połączenie typowej prawicowej wrażliwości z atypowym poczuciem humoru, zaowocowało u mnie zerowym uśmiechem przy zadumie nad kulturalną kondycją gazety, która drukuje te rzekome żarty polityczne.
Ten tzw. satyryczny rysownik komentuje bieżące wydarzenia polityczno-społeczno-kulturalne zmuszając przy tym czytelnika-widza do „wysiłku umysłowego” w kojarzeniu „o czym jest tym razem”. Tym razem zafundował nam rysunek pt.: „Spotkanie psów jedzących resztki ze stołu pańskiego z panem”. O czym może być ten rysunek? Jakie spotkanie przy stole mogło wywołać u autora takie skojarzenia? To takie palikockie. No bo wszyscy skojarzą, że A. Krauze stara się wydrwić sobotnie „drugie śniadanie mistrzów” z Donaldem Tuskiem.
Ha! Ha! Ha! Jakie to śmieszne! Donald Tusk jako łaskawy pan karmiący resztkami ze swego stołu Mellera, Lipińskiego, Hołdysa i Kukiza. Ha! Ha! Ha! Boki zrywać. Ale im dowalił. Teraz już nikt nie odważy się nie tylko poprzeć Platformy ale nawet z nimi podejmować dyskusji. Andrzej Krauze obnażył takie indywidua jako kundelki jedzące z premierowskiej ręki resztki i odpadki.
PS.:
Oczyma wyobraźni widzę, jak redaktor Igor Janke rzuca się jak Rejtan pod nogi naczelnemu Rzeczpospolitej z okrzykiem: „Nie puszczę! Nie godzi się ludzi do psów porównywać! To nie po chrześcijańsku, nie po katolicku! To nie prawe i nie sprawiedliwe! Jak pracuje w tej gazecie tak nie mogę dopuścić, by Kukiza porównywać do psa! Tam Mellera, Lipińskiego czy Hołdysa… Ale Kukiza?!” A redaktor Lisicki ojcowskim gestem nogą odsuwając Jankego łagodnie prawi „Igorku, zejdź na ziemie. Takie jest życie. Nikt mu nie kazał kalać swego imienia rozmową z Tuskiem”.
kontestator bolszewizmu, wróg nazizmu, antagonista faszyzmu, tępiciel hipokryzji, nieprzyjaciel pisizmu, krytyk klerykalizmu, sympatyk rozsądku, powściągliwości, zrównoważenia, trzeźwości, racjonalizmu, humanizmu, panenteista, Namolna bolszewia będzie banowana
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka