bufon bufon
1241
BLOG

Kartki na węgiel

bufon bufon Górnictwo Obserwuj temat Obserwuj notkę 38

    Kartki w PRL wprowadzano kilkukrotnie. Te pamiętane przez pokolenie 40+ i znane przez większość Polaków, wprowadzano od sierpnia 1976 r. Pierwszymi kartkami wprowadzonymi w sierpniu 1976 r. były kartki na cukier.

    W PRL reglamentowanymi było jednak większość towarów. Stąd nawet jeżeli lodówki czy meble nie były na kartki (choć już były np.: buty), to w sklepach ustawiały się za nimi długie kolejki, a kolejkowicze ustanawiali komitety kolejkowe i zaprowadzali zeszyty z listami kolejkowiczów oczekujących na wymarzony towar.

    Dla tych którzy nie znali PRLu, lub już go niedostatecznie pamiętają, można przypomnieć, że niedobór towarów oraz kartki na nie jest immanentną cechą gospodarek niewolnorynkowych, a w szczególności socjalistycznych (gospodarki wojenne są również niewolnorynkowe, ale z przyczyn innych niż ideologiczne). Ręczne sterowanie podażą i popytem zawsze powoduje nierównomierności. Gospodarki krajów są dużo bardziej skomplikowane niż to się wydaje niejednemu politykowi, czy to we Francji (braki masła w marketach) czy to w Polsce (braki węgla w składach opałowych).

    W PRL Polska węglem stała, stoi po 1989 r. i stać będzie jeszcze długo w IVRP. Problemy z węglem jednak były, są i będą póty, póki górnictwo będzie oazą dla socjalistycznych związków zawodowych.

 

    Węgiel i górnictwo było dumą PRL, zarówno ze względu na to, że Edward Gierek był niegdyś górnikiem, Górnicy byli liczną i licząca się klasą społeczną i polityczną oraz węgiel był tak pożądanym przez państwo jednym z nielicznych i głównym źródłem dewiz.

    Choć jednak Polska węglem stała, powszechnym i ciągłym był problem z niedostatkiem węgla, zwłaszcza w okresie sezonu grzewczego. Podobnie zresztą jak sznurka do snopowiązałki w trakcie żniw – cóż, to są uroki socjalizmu.

    W Dzienniku Telewizyjnym można więc było jesienią oraz zimą często usłyszeć, a w prasie przeczytać, nieśmiertelne zdanie: „Węgiel jest, są tylko problemy z jego dostawami.”

 

    Jakoś tak się składa, że po dwóch latach rządów PiSu zawsze występują problemy z dostawami węgla. No bo przecież nie z samym węglem.

 

07.12.2007 r. - Powraca problem z PRL. Węgla już brakuje. I brakować będzie

https://www.pb.pl/powraca-problem-z-prl-wegla-juz-brakuje-i-brakowac-bedzie-403178

 

 

    Jak wiadomo, tam gdzie jest demokracja autorytarna, tam wszyscy są równi, ale są i równiejsi. Nic tak nie rozbija jedności społeczeństwa jak właśnie podział na tych lepszych i gorszych. W PRL to były sklepy za firankami dla pracowników służb. Ale było to również lepsze zaopatrzenie sklepów na Śląsku, a także liczne przywileje dla właśnie np.: górników, którzy mieli fedrować węgiel, a nie burzyć się czy nie daj Boże jeszcze myśleć. Mieli wiedzieć, że jest im lepiej niż innym. Kilkanaście milionów pracujących Polaków dzisiaj nie wie co to jest pensja 13 albo 14 albo deputat węglowy. Górnicy wiedzą. Wiedzą też, że są to przywileje niezabieralne i górnikom i górniczym emerytom. A jak ktoś im je zabierze, to są tacy, którzy im zwrócą. I tak dzisiejsza władza zwraca górniczym emerytom deputaty zlikwidowane w 2012, co jest warte – bagatela – 2,3 mld zł.

 

    Wg tegorocznego raportu NIK „Łączna wartość wsparcia dla górnictwa w latach 2007-2015 w różnych formach wyniosła ok. 65,7 mld zł, z czego ok. 58,4 mld zł stanowiło pokrycie niedoboru środków Funduszu Ubezpieczeń Społecznych na wypłaty emerytur i rent górniczych. W tym samym czasie wartość płatności publicznoprawnych podmiotów sektora górnictwa była porównywalna i wyniosła ok. 64,5 mld zł.” Krótko mówiąc w ciągu 9 lat (2017-2015) górnictwo dostało o 1,2mld zł więcej dotacji (w tym również na emerytury) niż w tym czasie wpłaciło do Państwa w formie podatków. W przeciwieństwie do szkolnictwa, sądownictwa, wojska czy służby zdrowia, górnictwo podobnie jak cały przemysł oraz usługi powinny dostarczać do budżetu państwa podatki, które pokryją te właśnie potrzeby państwa: czyli szkolnictwo, służbę zdrowia czy także emerytury. Górnictwo generuje ok. 1% PKB. Powinno więc co najmniej tyle samo dostarczać do budżetu NADWYŻKI dochodów (w formie podatków) nad wydatkami (w formie np.: emerytur). Przez 9 lat powinno więc to być niemal 30 mld zł nadwyżki wpływów, a mamy -1,1 mld zł nadwyżki wydatków nad dochodami. Można więc powiedzieć, że cała Polska wspiera górnictwo. Na pensje górników składa się więc pani sklepowa z Olsztyna, na wynagrodzenie działacza związkowego górniczego dopłaca się elektryk z ze Szczecina, na emerytury górnicze zrzucają się spawacze i murarze z Zielonej Góry, a na deputaty węglowe górników i górniczych emerytów zrzutkę robią pielęgniarki, rezydenci i salowe obniżając sobie wynagrodzenia. Siła stylisk i mutr w gardach górników zachęca polityków wszelkich barw do utrzymywania ich przywilejów z pracy pozostałych Polaków.

 

    Praca górników jest ciężka i niebezpieczna. Ale nie bardziej ciężka niż hutników czy budowlańców. I nie bardziej niebezpieczna niż rolników, zawodowych kierowców czy budowlańców. Co roku pod ziemia ginie około 20 górników. Podczas prac polowych i przy maszynach co roku ginie ponad setka rolników. Za kierownicą ginie ponad setka kierowców TIRów i samochodów dostawczych. A kilkuset budowlańców ginie w wypadkach na budowach i w wykopach. Nie widać jednak aby jacyś politycy próbowali w ogóle urealnić funkcjonowanie górnictwa, spowodowanie jego efektywności, wykreowanie dochodów dla budżetu przy jednoczesnym zachowaniu satysfakcji górników. Takimi cudotwórcami nie będą z pewnością dzisiejsza formacja rządząca, której zależy na zdominowaniu samorządów na Śląsku oraz na koalicji ze związkami zawodowymi górników.

 

Póki co pozostaje nam więc obserwować z dziwnym uczuciem dejavu, że „Węgiel jest, są tylko problemy z jego dostawami”

 


03.10.2017 r. - Lubelskie: brakuje węgla w składach opału

http://nettg.pl/news/145437/lubelskie-brakuje-wegla-w-skladach-opalu

 

 10.10.2017 r. - Chętni na węgiel zapisują się na listach jak za PRL-u

http://plus.gazetakrakowska.pl/region/a/chetni-na-wegiel-zapisuja-sie-na-listach-jak-za-prlu,12562374

 

 

27.10.2017 r. - na deser informacja zasłyszana w radio dzisiaj:

W jednej ze świętokrzyskich gmin rozpoczęto wystawianie kartek uprawniających do zakupu węgla w lokalnym składzie opału.”.

 

 

bufon
O mnie bufon

kontestator bolszewizmu, wróg nazizmu, antagonista faszyzmu, tępiciel hipokryzji, nieprzyjaciel pisizmu, krytyk klerykalizmu, sympatyk rozsądku, powściągliwości, zrównoważenia, trzeźwości, racjonalizmu, humanizmu, panenteista, Namolna bolszewia będzie banowana

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka