Aby zrozumieć współczesną Lewicę, należy wyobrazić sobie normalną partię polityczną, a następnie odebrać jej rozum i odpowiedzialność. Najlepszym dowodem na tą tezę jest wspieranie przez partie lewicowe pomysłu ściągnięcia do Polski tysięcy muzułmańskich imigrantów.
Lewica głosi hasła feminizmu, neutralności światopoglądowej, tolerancji wobec gejów i lesbijek, szeroko pojętego humamizmu. Słysząc te idee kobiety powinny się cieszyć możliwościami rozwoju zawodowego, geje i lesbijki dodatkowymi przywilejami, agnostycy i ateiści zanikiem symboli religijnych. Naturalnie wtedy, gdy źródłem radości są wypowiadanie słowa, a nie konsekwencje podejmowanych decyzji.
Pomysł sprowadzenie kilkunastu tysięcy muzułmanskich imigrantów dziś, a zapewne kilkuset tysięcy w najbliższych latach, spowoduje łatwe do przewidzenia konsekwencje. Zgodnie z logiczną zasadą, że bardziej prawdopodobna jest powrótka tego co zdarzyło się w innych krajach przez laty, niż zupełnie inny scenariusz, powstaną muzułmańskie getta. Ich mieszkańcy z niewielkim stopniu zmienią swoją mentalność, z którą przybyli do Europy z Afryki Północnej, Bliskiego Wschodu i Azji zachodniej.
Plan wspierany przez Lewicę przyniesie Polsce setki tysięcy religijnych radykałów, ludzi przekonanych, że jedynie ich sposób myślenie jest akceptowalny. Inni to wrogowie. Wygolone brody na twarzych imigrantów dziś, pokryją się długim zarostem, a jego właściciele uznają, że miasta w których mieszkają podlegają prawu, w które wierzą. Zdarzą się akty terroru, inspirowane głównie po to, aby pozornie mniej radykalni wyznawcy Proroka przekonywali do kolejnych ustępstw na ich rzecz Naturalnie po to, aby nie drażnić tych "niedobrych radykałów". Choinki będą akceptowane w prywatnych domach, znikną jednak z miejsc publicznych. Głupie chuligańskie wybryki, jakimi są antysemickie napisy na murach, zostaną zastąpione fizycznymi atakami na ludzi z gmin żydowskich. Rozpoznani na ulicy geje, nieopatrznie przechodzący blisko muzułmańskiego getta, będą musieli wykazywać się umiejętnością szybkiego biegania. Pisarze i dziennikarze krytyczni wobec muzułmanów dostaną jednoznaczne ostrzeżenia.
Dziś to brzmi abstrakcyjnie. Nic się nie zdarzy za rok, może dwa. Ale za lat 10, jak najbardziej. Brak odpowiedzialności w polityce przynosi opłakane skutki, częściej po latach niż od razu.
Warto, aby typowi wyborcy lewicy: feministki, geje i lesbijki, różni luzacy oraz ludzie na których religia działa jak czerwona płachta na byka - o tym pamiętali. Bardzo łatwo jest wygłaszać hiper-humanistyczne frazesy, znacznie trudniejsze jest przewidywanie konsekwencji podejmowanych lub wspieranych decyzji.
Inne tematy w dziale Polityka
