Różnica między strategiem a furiatem polega min. na tym, że ten pierwszy walczy wtedy gdy warto, zaś ten drugi zawsze. Ten pierwszy ma jasny cel i aby go osiągnąć podejmuje ryzyko, godząc się na zgniłe kompromisy wtedy gdy rachunek ryzyka i zysków jest niekorzystny. Ten drugi walczy ciągle bo uwielbia konflikt oraz twierdzi, że zawsze ma rację. Problem w tym, że owa racja to cenna ale nie zawsze dycydująca wartość. Bijatyka dotycząca Trybunału Konstytucyjnego rozkręca się, zaś histeria wokół niej także. TK ma problem ze swoim prezesem. Jego aktywność medialna nie służy powadze TK, jeszcze gorsza była aktywność w przygotowywaniu ustawy z czerwca dot. TK, która okazała się niezgodna z Konstytucją. Prezes instytucji będącej strażnikiem Konstytucji był ekspertem w przygotowywaniu ustawy dot. instytucji której jest prezesem, a która to ustawa okazuje się niezgodna z Konstytucją! Mistrz Stanisław Bareja miałby gotowe scenariusze do nowych filmów! Problem PISu to odpowiedź na pytanie czy warto rozkręcać tą wojenkę. Trwa medialna histeria o wojnie domowej, zamachu na demokrację i inne bzdury. PIS nie przejmuje się tym, bowiem dziś ta histeria jedynie ośmiesza histeryków. Gdy jednak partia rządząca przestanie mieć wysokie słupki poparcia, owa histeria stanie się skutecznym tematem zastępczym. Czymś co może zgromadzić niezadowolonych, choć byliby niezadowoleni z innych powodów. Nowy cykliczny globalny kryzys ekonomiczny uderzający w najbliższych czterech latach to nie jest nierealny scenariusz. Innym problemem fundamentalnym jest błąd niemal każdej instytucji, która ma dużą władzę i wiele dobrych chęci: przekonanie, że gdy zakres władzy jeszcze wzrośnie będziemy jeszcze bardziej skuteczni. Nic bardziej mylnego, zakłada bowiem własną nieomylność. Dobre chęci nierzadko prowadzą do katastrofy, gdy brakuje instytucji, która zmusza do myślenia. Taką instytucją mógłby stać się Trybunał Konstytucyjny. Marny prezes nie oznacza, że sama instytucja jest zbędna. Czy aby napewno wojenka o TK to dobry pomysł?
Inne tematy w dziale Polityka
