W dniu 04 stycznia 2013 roku, o godz. 12:15 na posiedzeniu Sejmu w imieniu Rządu RP - Minister Gospodarki - Janusz Piechociński przedstawi informację bieżącą ws. sytuacji w fabryce Fiat Auto Poland w Tychach w związku z grupowymi zwolnieniami oraz odniesie się do kondycji branży motoryzacyjnej w Polsce.
W ślad za powyższą informacją zwracam się do wszystkich Posłów Rzeczpospolitej Polskiej oraz ludzi troszczących się o swój Kraj, a także o podmioty gospodarcze dające zatrudnienie polskim pracownikom. Rozwijający się polski przemysł podnosi standard życia, co za tym idzie rosną płace w Polsce, a więc jednocześnie zwiększają się wpływy podatkowe dzięki którym Polska może się rozwijać. Mając to na uwadze proszę o rzetelne odpytanie przedstawiciela rządu ws. dramatycznej sytuacji w Fiat Auto Poland i zobowiązanie rządu do podjęcia w tej sprawie błyskawicznych działań zmierzających do konkretnych interwencji w powyższej sprawie.
Fiat jest zagraniczną firmą, ale także poważnym partnerem społecznym, któremu nie obce są zarówno wyzwania techniczne XXI jak i myślenie perspektywiczne w związku z nadchodzącą kolejną falą kryzysu. A więc nie ma się co czarować tylko rozwój przemysłowy, praca, dobra płaca i odnowiona produkcja pozwolą zabezpieczyć interesy wszystkich podmiotów, które wymieniłem powyżej. Głęboko wierze w to, że podzielacie Państwo moje przekonanie, że powyższe wartości, a szczególnie dobro wspólne i pomyślny rozwój powinny być najważniejsze dla każdego człowieka.
Mam tego pełną świadomość, że ogólnoświatowy kryzys branży motoryzacyjnej wywołuje u wielu pracodawców bardzo często paniczne reakcje przejawiające się w tendencji do dążenia za wszelką cenę do redukcji kosztów produkcji oraz zmniejszenia zatrudnienia. Tak też się stało w Fiat Auto Poland, podpisanie 20 grudnia 2012 roku porozumienia dotyczącego zwolnień grupowych 1450 osób uruchomiło lawinę zwolnień grupowych na Śląsku. Zarząd firmy Johnson Controls, czyli firma wytwarzająca w Bieruniu na Śląsku elementy foteli samochodowych poinformował 10 grudnia ubr. o zamiarze zwolnienia 120 osób . To efekt zapowiadanej redukcji w tyskiej fabryce Fiata. W wyniku zapowiedzianych zwolnień linia montażowa foteli do samochodów Fiata ma pracować na dwie, zamiast na trzy zmiany jak do tej pory.
Dyrekcja Delfo Polska S.A. w dniu 21.12.2012r. zaprezentowała aktualną sytuację zakładu w kontekście planów produkcyjnych na rok przyszły oraz sytuację w zatrudnieniu powiadamiając, że z dniem 21.12.2012 zawiadamia o konieczności zastosowania zwolnień grupowych w ilości 310 pracowników. Zwolnienia grupowe mają zakończyć się do 31.05.2013 r.
Już odzywają się głosy, że będą zwalniać w firmie Yazaki produkującej wiązki elektryczne w Mikołowie. W listopadzie mówiło się już o nadwyżce 104 osób, gdzie w tej fabryce 90% załogi stanowią kobiety. Sosnowiecki Bitron, oraz u innych kooperantów Fiata też nie obejdzie się bez zwolnień. Solidarność z Nexteer Automotive Poland zwróciła się do zarządu firmy o udzielenie pisemnych gwarancji zatrudnienia dla pracowników zakładów w Tychach i Gliwicach. Apel jest konsekwencją redukcji w tyskim Fiacie, którego Nexteer jest kooperantem.
W naszym regionie od dawna mówi się – co nawet podchwycił Pan Piechociński – że jedno utracone miejsce w Fiat Auto Poland przełoży się na 7 do 10 miejsc pracy w firmach współpracujących z fabryką włoskiego koncernu w Tychach. A więc może to być nawet rzesza 10 tys. nowych bezrobotnych.
Ludzie pracy mieli nadzieje, że Minister Gospodarki Janusz Piechociński złożone w mediach obietnice zrealizuje. Przecież Wicepremier sam podkreślał stanowczo, że rząd zajmie się sytuacją w przemyśle motoryzacyjnym odwołując się do sytuacji zwolnień grupowych w fabryce Fiata. Mało tego deklarował, że będzie walczył o każde 100 osób w fabryce. W związku z tym przed Świętami Bożego Narodzenia ośmieliłem się na Facebook’u napisać Ministrowi Piechocińskiemu prawdę:
„Minister Gospodarki zawiódł! Miał walczyć do końca - lecz walki nawet nie podjął. Nadchodzące Święta Bożego Narodzenia przysłonią tragedię śląskich pracowników fabryki Fiat Auto Poland! Po powrocie ze świątecznego letargu problem powróci na wielką skalę. Będą słone łzy i problemy z odnalezieniem się na rynku pracy dla zwalnianych pracowników Fiata. Zwolnienia za odprawą to sprzedaż polskich miejsc pracy w tym roku sprzedano w samym Fiacie 1450 !”
W odpowiedzi polityk odpowiedzialny w rządzie Tuska za powyższy stan rzeczy skomentował mój wpis i zablokował na tym portalu społecznościowym bym nie miał dostępu do jego wpisów. W dodatku proponuje mi bym wybrał się do Tychów, gdy ja tam mieszkam od urodzenia, a w tej fabryce pracował mój ojciec i Śp. mama, która nie doczekała emerytury.
- „Panie Mateuszu proszę podjechać do Tych i zapytać dlaczego wszystkie związki zawodowe podpisały porozumienie od razu a nie tak jak sygnalizowałem miały potargować się o co najmniej 300 etatów ? Niestety odprawy okazały się atrakcyjniejsze niż myślenie o przyszłości zakładu, z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że mój resort i Kosiniaka zrobił wszystko co możliwe w tej sprawie – łącznie z aktywizacją pobliskich SSE na potrzeby przejmowania pracowników z Tych” – pisze Janusz Piechociński.
Uważam, że nie można przejść obojętnie obok tego problemu, dziś zadajmy sobie wszyscy pytanie czy w sprawie zwalnianych pracowników na Śląsku Minister zrobił wszystko walcząc o każde miejsce pracy, czy tylko o własny wizerunek na scenie politycznej.
W rozmowie dnia na antenie polskiego radia Janusz Piechociński zapytany przez dziennikarza Przemysława Szubartowicza posiłkującego się moim wpisem z Facebook’a pyta:
„ Panie premierze, ale co dalej z sytuacją w Fiacie? „Minister gospodarki zawiódł, miał walczyć do końca, lecz walki nawet nie podjął. Nadchodzące święta Bożego Narodzenia przysłonią tragedią śląskich pracowników fabryki Fiat Auto Poland. Po powrocie ze świątecznego letargu problem powróci na wielką skalę” – tak pisał jeszcze przed świętami Mateusz Gruźla, wiceprzewodniczący Solidarności w Fiacie, oskarża pana o to, że pan niewiele zrobił w tej sprawie”.
Piechociński odpowiada: „Szkoda, że pan Mateusz nie przyjechał np. na komisję trójstronną czy na liczne spotkania, które z mojej inicjatywy robiliśmy, czym jestem zaskoczony w tej sprawie. No, ze smutkiem to stwierdzam, że zbyt szybko strona związkowa wywiesiła białą flagę i zgodziła się na redukcję zatrudnienia. Spodziewaliśmy się jednak twardszej ze strony związkowej reakcji na pierwszą przynajmniej propozycję. Bo co jest jakby istotą sprawy...” – odpowiada w sposób żenujący Wicepremier polskiego rządu.
Po czym dopytywany przez dziennikarza, czy prawdą jest, ze za zwolnienia odpowiedzialni są pracownicy wycofuje się rakiem ze swoich słów. W dodatku przechodzi do kontrataku i ubolewa, że używam takiego języka, mało tego sugeruje, iż służy to rozgrywce politycznej. Słuchałem i uszom nie wierzyłem.
– „Nie no, szkoda, że używa takiego języka (Mateusz Gruźla – mój przyp.). Zapraszam do bezpośredniego kontaktu, a nie wymiany opinii, często podyktowanej racjami politycznymi. Jeszcze raz powtórzę – dla mnie najważniejsze było jedno – po pierwsze pełna stabilność i gwarancje zatrudnienia dla ludzi zwalnianych, drugie – warunki, w jakich ci, którzy muszą odejść ze względu na mniejszą produkcję w Tychach, będą odchodzić i te kilku-, kilku nastomiesięczne odprawy przecież nie rozwiązują problemu na stałe, trzecie – pobudzanie w otoczeniu tyskiej strefy innych inwestorów, żeby można było taką bardzo wysokokwalifikowaną kadrę z linii montażowych zagospodarować, aby ten potencjał nie został zmarnowany, i przede wszystkim myślenie kategoriami następującymi: za rok, najdalej za półtora decyzją kierownictwa globalnego producenta samochodów będzie przypisany nowy model – oby atrakcyjny, oby konkurencyjny – na rynku. I pytanie: gdzie ta decyzja zostanie posadowiona? Czy w najlepszej fabryce koncernu Fiata w Europie, czyli w Tychach, czy też z innych powodów np. we Włoszech? W związku z tym wiemy o tym, że Fiat schodzi z 650 tys. produkcji jeszcze w 2008/2009 na 250 tys. w roku 2013, wiemy, widziałem te analizy, porównywałem je z innymi analizami, że rok 2013 w europejskim przemyśle samochodowym będzie wyjątkowo trudny. Jednocześnie resort gospodarki uruchomił kilka nowych inicjatyw. I tu proszę prześledzić na kolejnych posiedzeniach rządu stają nowe strefy, specjalne strefy ekonomiczne i w nich są inwestycje właśnie w sektor motoryzacyjny globalnych firm, ale – uwaga – propozycje najnowszej techniki i technologii, i taki chcemy do polskiej przestrzeni motoryzacyjnej przyciągać, bo doświadczenia z Daewoo na FSO są modelu przestarzałego, były niestety jednoznacznie negatywne, stąd taka nasza determinacja, żeby wywiązać się z deklaracji wobec General Motors i pokazanie dodatkowych argumentów, żeby do Polski przyciągnąć produkcję 500 tysięcy silników małolitrażowych zasilanych gazem i paliwami płynnymi najnowszej generacji, bo to pozwoliłoby mieć dużą produkcję do co najmniej 2020 roku. Stąd w strefie we Włocławku wczorajsza decyzja rządu – zgoda na inwestycję z chemii, która służy do wytwarzania opon, i moglibyśmy podtrzymywać produkcję opon do samochodów (...)”
Na Antenie TVP INFO Minister Piechociński podkreśla, że to on między innymi walczył o wysokość odpraw dla zwalnianych pracowników z Fiat Auto Poland. Zastanawiam się zatem dlaczego dziś twierdzi, że związki zawodowe zbyt szybko wystawiły białą flagę? W tym miejscu należy podkreślić że czas do zawarcia porozumienia z zarządem Fiata zgodnie z prawem dobiegał ku końcowi i mijał 27 grudnia ubr., a w razie braku zgody ze strony społecznej dyrekcja fabryki mogła wprowadzić zgodnie z prawem swój regulamin zwolnień grupowych bez gwarancji dodatkowych odpraw. A więc na co było czekać?.
Za skandaliczne uważam odwoływanie się przez Ministra Piechocińskiego do obrad Trójstronnej Komisji Konsultacyjnej z dnia 19.12.2012, bo przecież tam zapadające decyzje nie miały nic wspólnego z dramatem pracowników tyskiego Fiata. Przecież to jakieś owijanie prostych słów w bawełnę aby dużo powiedzieć nic nie mówiąc.
W tym miejscu należy podkreślić że związkowcy na Śląsku zwracali się do Ministra Gospodarki w dniu 10 grudnia 2012 mając nadzieję, że Rząd zacznie bardzo poważnie rozmawiać o tym, jak ratować gospodarkę śląską, jak zapobiec temu, aby Śląsk z powrotem nie stał się skansenem biedy i bezrobocia. Jeżeli do tych rozmów nie dojdzie, to niestety będziemy zmuszeni walczyć na ulicy. Apelowali o sytuację w fabryce Fiata jednak z powodu braku dialogu do zwolnień na Śląsku dojdzie!
Apel do Wicepremiera Pawlaka
- Szanowni Państwo koncern Fiata dostał 100 277 700 złotych od polskich podatników - pisze Piotr Gadzinowski na swoim blogu na portalu tokfm.pl. W 1992 roku koncern Fiat przejął ówczesną Fabrykę Samochodów Małolitrażowych, największą i najnowocześniejszą w środkowej Europie, za jedyne 1800 zł. Taką umowę wynegocjował ówczesny minister finansów Andrzej Olechowski. Koncern rozbudował i zmodernizował fabrykę. Ale za to Fiat Auto Poland od 20 lat nie płaci w Polsce podatku dochodowego. Sprowadzał bez cła maszyny i części do produkcji aut, a przede wszystkim zarabiał na handlu produkowanymi w Polsce autami. Przez ostatnie pięć lat dostał też 2,36 mld zł dywidendy z zysków tyskiej fabryki.
Polski rząd przez lata ignorował zapowiadaną przez Fiata strategię „nacjonalizacji”. To nie znaczy, że siedział z bezradnie założonymi rękami. Wspierał szykujący się do odejścia koncern dotacjami i ulgami podatkowymi. Gdyby stumilionową dotację z ministerstwa gospodarki przekazać do sektora małych i średnich przedsiębiorstw, gdzie dominuje polski kapitał, dałoby to przynajmniej trzysta nowych, stałych miejsc pracy. A tak polskie ministerstwo gospodarki hojną, niekontrolowaną ręką wyposażyło włoski koncern w kasę na przeprowadzkę do Ojczyzny.
Jednoznaczną dezaprobatę wobec planowanego zwolnienia blisko jednej trzeciej załogi Fiat Auto Poland wyraziła Komisji Krajowa NSZZ Solidarność w stanowisku przyjętym 18 grudnia 2012. Dzień wcześniej Zarząd Regionu Podbeskidzie NSZZ Solidarność podkreślił, że decyzje dyrekcji FAP to zepchnięcie potężnej grupy polskich pracowników i ich rodzin na skraj biedy. W obu związkowych dokumentach wezwano również rząd do przedstawienia konkretnych propozycji chroniących miejsca pracy, gdyż jak podkreśliła Komisja Krajowa bezrobocie kosztuje – i budżet, i podatników.
Odnosząc się do zgłoszonego zamiaru zwolnień grupowych w FAP Komisja Krajowa NSZZ Solidarność przypomniała, iż FAP w ostatnich latach zwolnił już ponad tysiąc pracowników oraz zwróciła uwagę, że
oprócz spadku sprzedaży na rynku europejskim do chwili obecnej nie ma żadnych informacji, co do rzeczywistych powodów zwolnień.
Podkreśliła jednocześnie, iż
priorytetem powinno być zachowanie dotychczasowej liczby miejsc pracy, a jakikolwiek plan dalszych redukcji zatrudnienia musi być uzgodniony z partnerami społecznymi. W tych działaniach Komisja Krajowa popiera postulaty Komisji Międzyzakładowej NSZZ Solidarność Fiat Auto Poland.
Swoje ocenę wielkości zamiaru planowanych zwolnień grupowych w FAP, braku programu dobrowolnych odejść, przewidującego dodatkowe odprawy oraz wynikające z tego wnioski międzyzakładowa Solidarność FAP przedstawiła w stanowisku z 12 grudnia 2012 (więcej czytaj tutaj).
Jednocześnie Komisja Krajowa wezwała polski rząd do przedstawienia konkretnych propozycji chroniących miejsca pracy w przemyśle, w tym motoryzacyjnym, jak również
oczekuje od przedsiębiorców pełnej partycypacji w wynikających z redukcji zatrudnienia kosztach społecznych oraz finansowych wobec zwalnianych pracowników, a nie transferu zysków pochodzących z działalności gospodarczej.
Pełną treść stanowiska Komisji Krajowej NSZZ Solidarność ws. sytuacji w Fiat Auto Poland czytaj tutaj.
Na szkodliwą bierność i bezradność rządu zwrócił uwagę również Zarząd Regionu Podbeskidzie NSZZ Solidarność w swoim stanowisku:
Po raz kolejny my, obywatele Rzeczypospolitej, przekonujemy się, że dla Rządu RP praca nie ma znaczenia. Obywatel pozostaje sam wobec nastawionych wyłącznie na zysk międzynarodowych koncernów. Sprawdza się liberalna doktryna o bierności i arogancji oraz braku polityki przemysłowej w Polsce.
Jednocześnie przypomniano
że to NSZZ Solidarność wywalczył Specjalną Strefę Ekonomiczną w Bielsku-Białej i Tychach, zapewniając Fiata korzystne warunki finansowe. Także w okresie kryzysu załoga Fiat Auto Poland ratowała wyniki finansowe całego koncernu
Zwracając uwagę, że decyzje dyrekcji FAP potwierdzają najgorsze prognozy i oznaczają zepchnięcie potężnej grupy polskich pracowników i ich rodzin na skraj biedy Zarząd Regionu Podbeskidzie NSZZ Solidarność
w tej dramatycznej sytuacji spółki FAP i przemysłu motoryzacyjnego udziela pełnego poparcia Międzyzakładowej Organizacji Związkowej NSZZ Solidarność FAP i wnosi pod obrady najbliższego posiedzenia Komisji Krajowej punkt (…) celem podjęcia wspólnych ogólnopolskich działań.
Pełną treść stanowiska Zarząd Regionu Podbeskidzie NSZZ Solidarność w sprawie sytuacji w Fiat Auto Poland czytaj tutaj.
(rd)
Niestety z przykrością muszę stwierdzi, że pomimo obietnic składanych na Facebook’u przez Janusza Piechocińskiego. Wicepremier do tej pory nie odpowiedział na pytania, które nurtują pracowników Fiat Auto Poland. Pytania zebrał, opracował i wysłał zgodnie z ustaleniami Mariusz Ciużyński, dziennikarz i bloger, który częściej w sieci kojarzony jest jako Fiatowiec. Po kilku napomnieniach zamiast odpowiedzi e-mailem otrzymał zaproszenie do Ministerstwa Gospodarki, co mogłoby być nawet nobilitacją, gdyby nie to, że terminem była Wigilia! Mając to wszystko na względzie warto zadać kilka konkretnych pytań Wicepremierowi Januszowi Piechocińskiemu w trakcie debaty.
Pytania do Wicepremiera Janusza Piechocińskiego, ministra gospodarki.
1. Panie Premierze dyrekcja tyskiego Fiata ogłosiła, że zwolni 1500 osób, ale rząd nie pomógł na razie pomimo pana wyraźnej deklaracji uratować tych miejsc pracy w Fiat Auto Poland. Co jest tego powodem?
2. Kłopoty załogi Fiat Auto Poland największego producenta samochodów w Polsce są spowodowane wyprowadzeniem produkcji Fiata Panda do Włoch. Produkcja tego modelu stanowiła lwią część produkcji. Jednak na przełomie lat 2009-2010 gdy zapadał decyzja Premier Waldemar Pawlak twierdził, że to prywatna firma i rząd nie może reagować. Czy to nie wtedy popełniono strategiczny błąd?
3. Jak Pan skomentuje wypowiedź publiczną jednego z polityków SLD tej treści: „Wyrok zapadł już kilka lat temu, kiedy włoski koncern zdecydował, że Panda nowej generacji będzie produkowana nie w Tychach, lecz pod Neapolem. Jaka była reakcja polskiego rządu? Tusk skupił się na grze w piłkę. A Pawlak na robieniu miny Pawlaka”.
4. Spotkał się Pan w piątek 14 grudnia 2012 r. z dr Paolo Rabaudengo, Wiceprezesem FIAT ds. stosunków pracy co Pan usłyszał oprócz potwierdzenia konieczności zwolnień grupowych? Jest szansa na lokację nowego modelu Fiata w tyskiej fabryce, a jeśli tak to kiedy?
5. Czy padły jakieś konkretne propozycje ze strony Fiata wobec polskiej fabryki w Tychach? Będą się Panowie jeszcze spotykali i rozmawiali w najbliższym terminie, czy nie ma już na to szans i klamka ws. zwolnień grupowych pracowników Fiat Auto Poland zapadła?
6. Czy rząd teraz będzie wspierał Fiata pomimo tego, ze jest to prywatna firma? Mając to na uwadze nasuwa się pytanie, czy rząd zamierza też wspierać inne zagraniczne prywatne firmy w taki sposób?
7. Fiat otrzymał w Polsce mnóstwo zwolnień podatkowych, wsparcia od rządu czyli tak naprawdę od podatników, ale gdy tylko minął tzw. okres umowny zaczyna zwalniać pracowników. Jak Pan zamierza zabezpieczyć interesy polskiego podatnika na przyszłość w tej sytuacji?
8. We Francji gdy koncern metalurgiczny ArcelorMittal chciał zwalniać pracowników, (a tam chodziło o zwolnienie tylko 600 osób) to minister przemysłu Arnaud Montebourg postraszył nacjonalizacją indyjski koncern i w efekcie nikt nie straci pracy. Pan też użył takiego argumentu wobec Fiata podczas rozmów z Wiceprezesem Rabaudengo? Ponoć mamy ku temu podstawy, bo zgodnie z protokołem pokontrolnym NIK z 1999 roku ws prywatyzacji FSM i przejęciu tej najnowocześniejszej na owe czasu w Europie Środkowo Wschodniej fabryki przez Fiata doszło do naruszenia prawa.
9. Jakie konkretne działania podejmie polski rząd aby ochronić pracowników FAP przed zwolnieniami grupowymi, co pan jako wicepremier rządu RP może zaproponować nowej, potencjalnej rzeszy ludzi bezrobotnych?
Dodam też coś od siebie:
10. Z jakiego powodu atakuje Pan Pracowników Fiat Auto Poland oraz obwinia ich za zwolnienia z fabryki, a w dodatku atakuje Mateusza Gruźlę, wice szefa "Solidarności" w FAP i spółkach na antenie Polskiego Radia?
11. Co z programem pilotażowym dla zwalniany pracowników z Fiat Auto Poland w Tychach przygotowanym przez samorząd w porozumieniu z PUP? Czy prawdą jest, ze ministerstwo pracy i polityki społecznej nie wzięło go pod uwagę i oraz nie zaakceptowało?
12. Kiedy Janusz Piechociński zacznie mówić prawdę, a nie tylko posługiwać się niedopowiedzeniami? Przecież to, że Fiat ma produkować w Tychach nowy model samochodu wiadomo od dawna, bo trwają negocjacje z japońską Mazdą. A opowieści o produkcji nowego silnika to projekt złożony jeszcze w czasach rządów w resorcie Waldemara Pawlaka.
Członek Prezydium MOZ NSZZ Solidarność Fiat Chrysler Automobiles Poland , Delegat w Regionie Śląsko -Dąbrowskim NSZZ Solidarność , Delegat w Krajowej Sekcji Przemysłu Motoryzacyjnego, Zakładowy Społeczny Inspektor Pracy w zakładzie Denso Thermal Systems Polska Sp. z o.o. Zasłużony Honorowy Dawca Krwi . Kandydat na Posła R.P -Okręg wyborczy na Sejm nr: 31, Katowice Lista KUKIZ'15 MIEJSCE 12
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka