W natłoku dyskusji, emocji i sprzecznych opinii na temat sformułowania penalizacji "polskie obozy śmierci" chciałem zwrócić uwagę na dwa istotne drobiazgi. Otóż ustawa uchwalona przez Sejm w rzeczywistości niczego nie załatwia.
Ustawa wyłącza bowiem spod penalizacji 2 przypadki :
1. działalność naukową.
2. działalność artystyczną.
Co do pierwszego:
w tym momencie otwiera się szerokie pole do popisu dla rzeszy pseudonaukowców, którzy zasypią media (pod pozorem pracy naukowej) różnymi "rewelacjami" o polskich obozach śmierci. P.Tomasz Gross, objeżdżający amerykańskie uczelnie ze swoimi wykładami o odpowiedzialności Polaków za Holokaust jest pierwszym takim z brzegu przykładem. Zmienia świadomość młodych Amerykanów od wielu lat i na wielu uczelniach tytułowany jest "profesorem". W świetle polskiej ustawy, nigdy za to nie odpowie, bo to przecież działalność "naukowa". Należy się spodziewać, że takich "naukowców" będzie teraz wysyp, a negatywna narracja o Polsce zostanie znacznie wzmożona.
Co do drugiego :
bardzo podobnie jest z pseudoartystami, których jedynym celem będzie szkalowanie Polski pod pozorem różnych "performances", wystaw, galerii, itd. Przykład z "Klątwą" w Teatrze Powszechnym jest jak najbardziej zachęcający - wiadomo że polskie władze nic nie zrobią w przypadku niszczenia istotnych dla rzeszy Polaków wartości (w tym przypadku katolicyzmu i osoby-symbolu: papieża Jana Pawła II), więc tutaj można hulać do woli. Wyobrażam już sobie galerie pt. "Polskie obozy koncentracyjne", gdzie "artysta" będzie mógł spokojnie prezentować rzeźby, obrazy, filmy o tym jak Polacy mordowali Żydów w obozach zagłady. Za fakt nazwania takiego propagandysty "artystą" wystarczy, aby wystawił swoje "dzieła". Sprawa jest o tyle istotna, że takie "eventy" mają zawsze głośny rezonans w mediach, zatem w świat pójdą kolejne reportaże o artystach protestujących przeciwko okrucieństwie Polaków.
Zresztą fakt , że zrobiło się kontrowersyjną wystawę pozwala od jakieś czasu zabłyszczeć różnym postaciom, o których nic nie wiadomo, poza tym że są kontrowersyjne i to napędza media.
Dziwię się, że PiS nie zauważył tych istotnych pułapek w swojej ustawie. Jest ich zapewne więcej (np. skuteczność penalizacji), ale ja chciałem tylko podzielić się moimi wątpliwościami i podziękować ewentualnym odbiorcom za ich przeczytanie.