No właśnie czy równość wobec prawa to fikcja, czy wymiar sprawiedliwości działa na polityczne zamówienie?Wszystko wskazuje na to ,ze polityków z opcji niewygodnych można oskarżać o byle duperele nawet za jazdę bez ważnego biletu w środkach komunikacji tylko po to aby przypiąc im łatkę kryminalisty.
Poseł J.Palikot(PO) nie odpowie za to,że pytał na swoim blogu,czy prezydent L.Kaczyński nadużywa alkoholu.O umorzeniu śledztwa z urzędu zadecydował Sąd Okręgowy w Lublinie.Prezydent może pozwać teraz posła prywatnie.
Chciałbym przypomnieć sprawę posła A.Leppera ,który z trybuny sejmowej w formie pytania oskarżył kilku posłów o korupcję (Olechowski, Piskorski, Szmajdziński,)
Ta sprawa, gdyby dotyczyła zwykłych obywateli a nie posłów czy działaczy Samoobrony mogłyby zawisnąć przed sądami tylko z powództwa cywilnego. Natomiast w stosunku do posłów Samoobrony wnoszone są do sądu z oskarżenia prokuratora. Angażowane są do tych spraw urzędy prokuratorskie, co nie mogło by mieć miejsca w stosunku do normalnych obywateli. I to już nadaje tym sprawom charakter polityczny.
Bardzo nagłaśniana sprawa przewodniczącego Andrzeja Leppera o pomówienie z trybuny sejmowej polityków to sprawa mająca wyjątkowo polityczny charakter. W tym przypadku posunięto się nawet do tego stopnia, że interes polityczny przedłożono nad dobro wymiaru sprawiedliwości.
Czyn jaki zarzuca się przewodniczącemu Andrzejowi Lepperowi może być rozpatrywany przez sąd z oskarżenia prywatnego. Takie jest też w tej sprawie stanowisko ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego Marka Sadowskiego wyrażone na piśmie.
Minister i prokurator generalny Rzeczypospolitej Polskiej stwierdza, że przestępstwa ścigane z art. 212 kodeksu karnego mogą być wnoszone z oskarżenia prywatnego. Prokuratura występuje z urzędu tylko w sporadycznych przypadkach. Minister wymienia te przypadki, dotyczą one wyłącznie sytuacji, kiedy pokrzywdzony jest niepełnosprawny, niedołężny opóźniony w rozwoju i sam nie jest w stanie bronić przed sądem swoich interesów.
Rzekomo pokrzywdzeni politycy: Olechowski, Piskorski, Szmajdziński, Tusk, Cimoszewicz raczej nie spełniają warunków aby prokuratura z urzędu musiała bronić ich interesów.
Żaden z tych panów nie jest ani niepełnosprawny, ani niedołężny, ani opóźniony w rozwoju i nie ma żadnych wątpliwości, że potrafiliby sami przedstawiać swoje racje przed sądem.
Jak widać, niestety w naszym kraju jest tak, że mimo dość jasnych w tym względzie przepisów i mimo jednoznacznego stanowiska wyrażonego na piśmie przez ministra sprawiedliwość w stosunku do posłów Samoobrony decyzje podejmowane są całkiem inne.
Decyzje te nie mają nic wspólnego z egzekwowaniem prawa, mają one jedynie w przekonaniu tych, którzy je podejmują kształtować negatywny wizerunek Samoobrony w społeczeństwie.
Nie chcę tu bronic Samoobrony bo w jej szeregach było wielu ludzi nieuczciwych ,ale przykład jest ewidentny jak wybiórczo stosuje się u nas prawo ,Jak łatwo zmieść ze sceny politycznej niewygodna partię a lidera tej partii zrobic kryminalistą.
Pan Palikot i Wałęsa moga bezkarnie obrażać prezydenta a nazwanie Go skurwysynem prokuratura uznała za mało znaczący incydent aby wszcynać śledztwo.
Inne tematy w dziale Polityka