Arkadiusz Meller Arkadiusz Meller
1083
BLOG

Wygrani i przegrani I tury wyborów prezydenckich

Arkadiusz Meller Arkadiusz Meller Wybory Obserwuj temat Obserwuj notkę 22

Wyniki drugiej tury będą decydować o tym, kto zostanie prezydentem. Wyboru głowy państwa w praktyce dokonają wyborcy K. Bosaka i Szymona Hołownii, bo to właśnie te komitety uzyskały względnie dobry wynik w wyborach. Właśnie do zwolenników pierwszego z wymienionych polityków zwrócił się PAD, potem był ukłon w stronę PSL-u i w końcu kandydata SLD. Elektoraty tych partii mniej lub bardziej przenikają się z PiS- em czy to z powodów ideologicznych, czy też socjalnych. Znamienne było natomiast pominięcie wyborców byłej gwiazdy TVN-u, która w tych wyborach chciałby i może odegrać rolę podobną do zwolenników Pawła Kukiza, którzy zdecydowali o zmianie lokatora w pałacu na Krakowskim Przedmieściu. Oznacza to, że sztab A. Dudy uznał, że nie ma sensu walczyć o ten elektorat, bo i tak przepłynie do głównego rywala z konkurencyjnego obozu politycznego. Wynik PAD z pierwszej tury uwzględniając okoliczności związane z epidemią, przewagą wynikającą z czasu, jaki sztab Dudy posiadał względem Rafała Trzaskowskiego jest jednak słaby. Gdyby nie roszady personalne w PO, PAD pewnie mógłby być pewny zachowania stanowiska, a tak będzie trzeba zmienić narrację w mediach publicznych względem rywali z Konfederacji, którzy są głównym wrogiem PiS w perspektywie długoterminowej.

Wynik kandydata PO biorąc pod uwagę czas, jaki posiadał na realną promocję swojej osoby, należy uznać za dobry. Elektorat PO który częściowo podzielił się, bo część uciekło do Hołownii i tam zostało, a część wzmocniło kandydata PSL. Bliskość ideologiczna względem wiceszefa PO pozwoliła im pozostać przy byłym, prezenterze telewizyjnym. Władysław Kosiniak-Kamysz zaś na zmienię kandydata, głównej formacji opozycyjnej najbardziej stracił. Elektorat uznał go po prostu za mniejsze zło, a nie alternatywę wobec Trzaskowskiego. Z pewnością ten wynik wzmocni politycznie prezydenta Warszawy i nawet jak nie wygra tych wyborów, to będzie mógł starać się o zwiększenie swoich wpływów w partii, a może nawet przejęcie jej sterów w przyszłości.

Wynik kandydata Konfederatów nie jest najgorszy, ale jednak mimo wszystko wyborcy mogli w tym wypadku liczyć na coś więcej. Elokwentny, dobrze przygotowany retorycznie polityk w warunkach ograniczeń wynikających z medialnej dominacji PiS i PO oraz braku możliwości spotkań z wyborcami w terenie na pewno nie musi się swojego wyniku wstydzić, bo w zasadzie elektorat Konfederacji poszedł do urn i to przy wyższej niż w przypadku wyborów do parlamentu frekwencji, a więc pewien postęp jednak można zanotować. Konfederacja jako formacja polityczna może okazać się trwałym elementem sceny krajowej.

Najbardziej przegranym kandydatem, obok szefa PSL-u może czuć się Robert Biedroń, bo elektorat widać wolał głosować na Trzaskowskiego, pokazując w ten sposób, że polityk z hasłami zmian obyczajowych na sztandarach, to trochę za mało, by oddać głos... Pozostali politycy w tym wyścigu osiągnęli wynik zgodnie z oczekiwaniami ich własnych sztabów.

Biorąc pod uwagę okres wakacyjny, a także i to, że część wyborców Hołownii, czy Bosaka do urn po prostu nie pójdzie, wyniki mogą wyglądać różnie. Jeśli PAD wygra, to niewielką przewagą....

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka