Najpierw czereśniak Duda rozdał ordery po swojemu, a zaraz potem niedogoniony Macierewicz ośmieszył powagę Rzeczpospolitej przyznając medal swemu ciućmokowi w ministerstwie.
Profesor Hartman wskazał na pomieszanie z poplątaniem u Macierewicza, na arogancję i dziecinadę, na kolejny dziki epizod w działalności państwowej ministra.
Hartman pisze:
Zawłaszczanie insygniów i symboli polskości przez awanturniczy nacjonalizm i populizm degraduje nasze państwo w sferze symbolicznej i przynosi mu niepowetowane moralne i psychiczne szkody. Gdy biel i czerwień stają się narzędziem agresywnej propagandy partyjnej, a patriotyzm kojarzy się coraz bardziej z katolicko-nacjonalistyczną nowomową, szowinistyczną pychą i tanim, kiczowatym patosem przemówień partyjnych bonzów, jakże trudno będzie oczyścić zbrukaną biało-czerwoną flagę, przywrócić szacunek Białemu Orłowi, a choćby i medalowi za zasługi dla obronności kraju.
Macierewicz i symboliczny upadek Polski
http://hartman.blog.polityka.pl/2016/08/16/macierewicz-i-symboliczny-upadek-polski/
