Hehe, to nie Chelsea - Barca, ktory niezbyt wiele mnie obchodzi. To o meczu w Premiership ktory byl w ostatni weekend. Liverpool rozwalil Newcastle United ... i wyglada na to ze Sroki spadna do drugiej ligi. Straca miliony, straca zapewne co lepszych graczy: Owena (biedactwo), Duffa, Vidouke. Kto bedzie chcial czekac rok (wiecej?) na powrot do czolowki. Smutne, ze mityczna postac tutejszych, Schearer pokazuje swoja niemoc, nie potrafiac sklecic z tych calkiem przyzwoitych pilkarzy druzyny. Jakims cudem udaje sie to blizej nieokreslonym kopaczom z Blackburn Rovers czy Hull...Wiem, Newcastle nie moze poszczycic sie zbyt wieloma osiagnieciami, pare dobrych lat temu o-malo-co zostal mistrzem trwoniac w ostatnich meczach 14 punktowa przewage nad drugim w tabeli MU. Do dzis jednak taksowkarze w Newcastle ekscytuja sie tym. To bylo jeszcze przed Schearerem. Potem bylo wspaniale 10 lat z nim wlasnie, chlopakiem stad, mowiacym 'geordie' . Kazdy mecz to 50 tysiecy kibicow na trybunach. I wszystko na nic...
centroprawicowiec, przyrodnik, tępiciel kaczyzmu, miłośnik Stefana Niesiołowskiego, homofob, wielokrotny ojciec
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości