Prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie przecieku przecieku z akcji CBA w aferze hazardowej: jak pisze gazeta.pl śeledczy mieli w ogóle wątpliwości, czy jeden z bohaterów afery - biznesmen Ryszard Sobiesiak - został ostrzeżony przed akcją CBA.
Wątek ewentualnego wycieku informacji z Kancelarii Premiera do polityków PO i przez nich do Sobiesiaka.
Prokuratura pisze: "przeprowadzone czynności nie pozwalają jednoznacznie stwierdzić, czy miało miejsce ujawnienie tych informacji, a jednocześnie nie pozwalają tego kategorycznie wykluczyć"
(...).
Tyle gazeta.pl. która przypomina( a jakże) że to były szef CBA Mariusz Kamiński w kręgu podejrzewanych o przeciek postawił Donala Tuska.
A dzisiaj okazało się, że 30 grunia prokuratura umorzyła większość wątków hazardowego śledztwa.
Czyli wszystko po staremu.
Żadnej afery hazardowej nie było. ( Co z tego, że Tusk wywalił z rządu majwazniejszych ministrów? Chłopaki, nic się nie stało, żadnego przecieku nie było).
Wszystko już wyjaśniła komisja śledcza pod światłym pod światłym przewodnictwem pana Sekuły Mirosława (nie mylić z Ireneuszem, który jak wiadomo popełnił samobójstwo strzelając do siebie trzy razy).
Premier jest super, zdobył tytuł Człowieka Roku, nie ma żadnej korupcji. "Miro", "Zbychu" i "Grzechu" będa mieli "jedynki" z list PO.
Prokuratura robi co należy - tam, gdzie trzeba, są akty oskarżenia, a tam gdzie nie - umorzenie.
Rząd jest super, tylko nienawistnicy typu Kamiński i wredota z prawicy się czepia.