Pamiętacie wyznania Gromosława Czempińskiego, że PO zakładali chłopcy ze służb specjalnych? Trochę teraz o tym przycichło a mi się przypomniało, gdy patrzyłem na Joannę K-R na konwencji PO obok Schetyny, Sikorskiego i Arłukowicza.
Watro przypomnieć lata 80. i 90 oraz związki Joanny K-R z ówczesnym KLD. I jej tekst z „Eksperssu Wieczornego” oraz „Wprost”.
Przecież to właśnie Joanna K-R pisząc o Interamsie ( przypominam, że był w nim szpieg PRL Marian Zacharski) i związkach tej firmy z ówczesnym premierem Waldemarem Pawlakiem „wysadziła w powietrze” cały rząd.
Przypadek?
Gdy po wyborach 2001 roku towarzystwo dziennikarskie szukało pracy ( zwłaszcza ci z poglądami prawicowymi) Joasia bez trudu została wiseszefową „Przyjaciółki” wydawanej przez spółę, w której ciepłe gniazdka uwili sobie różnorakie tuzy PRL i „tewulcy”.
Przypadek?
Podczas kampanii prezydenckiej przeforsowała swoje pomysły a później po przegranej spotykała się z Leszkiem Millerem i Januszem Palikotem.
Przypadek?
Dla mnie absolutnie nie. Po prostu Asia teraz wróciła do źródeł.
Inne tematy w dziale Polityka