Wieszcz ?
Co z niego za wieszcz skoro nie przewidział damskich końcówek ?!
Ale od początku... Najpierw przeczytałem na Salonie tytuł:
Solidarna Polska niedopuszczona do głosu ws. FO. Ziobro odszedł z kwitkiem.
I zaraz w tej chwili naszła mnie moja refleksja i głupawo zrymowała:
Ziobro dostał ten kwitek
od marszałek Witek
Pomyślałem (!), że skoro ja jestem po covidzie to przetransmitowały się na refleksję efekty słynnej mózgowej mgły pocovidowej.
A jakby dla potwierdzenia moja nie tylko głupawa ale i najwyraźniej feminatywnie zorientowana refleksja rymowała nadal wykazując się przy tym niewskazaną z rana romantyczną skłonnością:
Ten Marszałek dziewicze ma lica
Chociaż laską w Izbie mir czyni
Damską (!) urodą ten Witek zachwyca!
Ten Marszałek ... To .. Marszałkini!! *)
Nie mam wpływu na moją refleksję ( me zdanie o niej wyraziłem na początku ), nie będę też publicznie z nią polemizował.
Postanowiłem dopuścić ja do głosu. Wielu i ( wiele ! ) tak robi. To chyba zdrowe...
-----------------
*) Chodzi o wzruszający wiersz o Emilli Plater ( 'Pułkownikiem tym jest Emilia hr. Platerówna (1806–1831), od dzieciństwa niemal marząca o odegraniu roli Joanny d'Arc; https://wolnelektury.pl/katalog/lektura/smierc-pulkownika.html
"(..) Jakie piękne dziewicze ma lica?
Jaką pierś? — Ach, to była dziewica,
To Litwinka, dziewica–bohater,
Wódz Powstańców — Emilija Plater!"
-----------------
Czyli właściwie: "Śmierć PułkowniczkI" . Wódz Powstańców? Wodzini?
Przywódczyni. Wojewódczyni.
PS. W mniej romantycznych, pozytywistycznych czasach powstał dowcip (przypisywany Bolesławowi Prusowi):
Dlaczego kobiety nie idą do wojska?
Bo każda chciałaby być podporucznikiem
