po miedzy po miedzy
78
BLOG

Łyżeczką, grabiami czy koparką? Modele zarządzania państwem

po miedzy po miedzy Rozmaitości Obserwuj notkę 6


Istnieje w naszej mowie powiedzenie czy nawet przysłowie, które mówi, że „lepiej

czerpać całe życie małą łyżeczką niż przez tydzień chochlą”. Zauważmy, że z

powyższego można by wysnuć nawet prawo ekonomiczne mówiące, że czasokres

chapania się jest odwrotnie proporcjonalny do jego intensywności a gdyby

empirycznie dobrać jakiś współczynnik można by dane prawo zapisać w formie

wzoru matematycznego.


Uważa się, że przysłowia są mądrością narodów. I nie szkodzi, że czasem

wzajemnie sobie przeczą. Np. „co za dużo to nie zdrowo” i „od przybytku głowa nie

boli. ”. Pozostając przy kulinariach – od nadmiaru można się zakrztusić albo co

gorszego… Głowa może nie boli ale żołądek?

Zresztą S.J. Lec stwierdził, że to, iż przysłowia sobie przeczą świadczy właśnie o ich

mądrości. Taka dialektyka.


Właśnie obserwujemy przykłady jak nasi politycy dialektycznie zwalczają teorię

„małych łyżeczek”. Obserwujemy to na przykładzie działania Spółek Skubania

Skarbu Państwa, w Radach Nadzorczych których to Spółek umieszcza się krewnych

i znajomych polityków oraz ich samych wątpiących w słuszność „czerpania małymi

łyżeczkami” oraz rzekomą dziejową rację chybotliwej Większości Sejmowej

składającej się z rozpadającej i łączącej na nowo Zjednoczonej (hi, hi) Prawicy.

Jeśli dodać do tego wprowadzone niedawno kilkudziesięcioprocentowe (!) podwyżki

dla posłów, senatorów i urzędników państwowych to metaforę chochli musimy

zastąpić co najmniej grabiami.

Ja jako bardziej inżynier niż rolnik skłaniam się do nowocześniejszych narzędzi.

Koparek, mianowicie. Przy czym narzucają się następujące podejścia do procesów

pozyskiwania urobku:


 Koparka przedsiębierna

 Koparka podsiębierna

 Koparka chwytakowa

 Koparka zbierakowa

 Koparka zasięrzutna

 Koparkoładowarka


Można do określonych modeli dobrać  modus operandi. dowolnych polityków...


Wg. mnie najbardziej popularnym rozwiązaniem jest wśród polityków wielofunkcyjna koparkoładowarka.

Natomiast najbardziej efektywny jest model podsiębierny. Jednak bardziej rozwojowe

i trwałe są egzemplarze przedsiębierne. Wśród biernych wyodrębnijmy też model

wyłącznie bierny, w sensie mało biorący (czyli BMW – bierny, mierny, ale wierny –

ale jako oldtimer – dość solidny).


Chwytakowe to raczej modele jednorazowe, jednokadencyjne albo i wręcz bez

gwarancji, do szybkiej dymisji. Najbardziej precyzyjne ale i powolne są te

zbierakowe (mała tzw. łyżka koparki). Zaś zasięrzutne są chyba najrzadsze ale za to

dość uniwersalne i ogólnie użyteczne przy grzebaniu na placu budowy.


Wspomniałem, że polityków przekupuje się m.in. stanowiskami w spółkach

państwowych. I tu należy zadać sobie pytanie, czy tzw. „wzmacnianie roli państwa w

gospodarce” jest skutkiem czy przyczyną rozdawnictwa posad, przywilejów,

pieniędzy po prostu? Czy politycy wierzą naprawdę, że państwowe jest bardziej

efektywne? Czy raczej szukają alibi dla pazerności. A może to sprzężenie zwrotne

gdzie skutek staje się przyczyną?


Zapewne obok obronności są dziedziny strategiczne jak bankowość, gospodarka

surowcowa, które powinny podlegać kontroli Państwa – ale czy w formie monopoli?

Ochrona zdrowia czy oświata zostały częściowo sprywatyzowane. Oba sektory mogą

się licytować patologiami i tu, i tu. Dalej telekomunikacja, pozostałe usługi publiczne

jak gospodarka wodno-ściekowa.

Gospodarkę przestrzenną i ochronę środowiska można by oddać w ręce

samorządów – ale ja jako ekolog amator zauważę, że wtedy są mniejsze szanse na

zgodę lokalsów na utworzenie nowych Parków Narodowych.


Wreszcie temat rzeka, która ostatnio wylała za granice Polski-polityka informacyjna.

Czy media również prywatne, nastawione obok rozrywki i informacji na zysk, czy

wyłącznie publiczne, państwowe, partyjno rządowe, realizujące aktualną linię a (co

rzadkość w liberalnym świecie, a media to wolność słowa!) w ramach „misji” otwarcie

zwalczające opozycję?.


Jasne, nikt nie kupiłby TVP, która to marka jest „warta” ok. minus dwa miliardy PLN

rocznie.

Rzekomo Państwo wykazało się sprawnością podczas pandemii.  Ale, albo

kupowało potrzebne akcesoria od podstawionych prywaciarzy, albo samo do

dziś nie zdołało np. uszyć maseczek...  


„21.07.2021. Miały być polskie maseczki chroniące przed COVID-19, rząd

hucznie ogłaszał uruchomienie programu Polskie Szwalnie. Co jest po ponad

roku? Podatnicy wydali na program około 258 mln zł, a wyprodukowane

maseczki w większości to bubel, bo dostarczono kiepski materiał. Niektóre z

firm, zamiast cieszyć się zyskiem, uginają się pod ciężarem długów”.

Może te szwalnie to raczej pralnie?


Sytuację szybkich i nietrafionych zakupów podczas pandemicznej paniki pewien

polityk porównał do pożaru: „Nie można rozliczać strażaków ze zużytej wody

podczas gaszenia pożaru...”. A jak gołym okiem widać, że połowa  poszła do

basenu Komendanta?


Rząd jest niechętny Samorządom. Stawia na Centralizację. A w Ramach

Polskiego Ładu (i silnego Państwa) samorządy mają stracić miliardy na

uszczuplonych podatkach lokalnych.

By to zniwelować Samorządy otrzymają jeszcze w tym roku wg. określonego

algorytmu dodatkowe środki z budżetu centralnego.


No nie wiem. Algorytm też przydzielał kasę artystom (głównie disco polo), gdy

nie mogli występować. Obłowiła się np. Golec Uorkiestra. Algorytm nazwę

„Golce” potraktował chyba dosłownie. Ja stawiam, że algorytm wytypuje

obecnie regiony, gdzie występują nazwy jak Obidowa, Obidza, ... (Małopolska).


PS  Odnośnie nadchodzącej podobno czwartej fali: rząd zwleka z

przedstawieniem scenariusza obostrzeń gdyż wybrał sobie elektorat dość wierny ale  wątpiący w

wirusa (tak, w postdemokracji to politycy wybierają sobie elektorat a nie

odwrotnie i do niego adresują swe chwytliwe opowieści).


Za to efektywny i dynamiczny sektor prywatny szybko się dostosowuje , choćby nawet In blanco…. :



image



Napisane dla :

https://abecadlo.com/w-gazecie/z-polskiej-miedzy/https://abecadlo.com/w-gazecie/z-polskiej-miedzy/



po miedzy
O mnie po miedzy

Mężczyzna, hetero (jak do tej pory), Kraków, wiek społeczno-kulturowy 18-29 lat. Sierota po blogach TOK FM - męczennik rozpięty pomiędzy modernizacją a rechrystianizacją. Blogosfora... biada, "biada potężnym istotom gdy wchodzą pomiędzy ostrza podrzędnych rycerzy!" (cytat niedokładny). Nigdy nie mam 100% racji. Bo prawda nie leży pośrodku tylko - "po między". MISJA: pisać, pisać;  charakteryzuje mnie łatwość wypowiedzi, szczególnie gdy się na czymś nie znam. Bo bloger nie musi się znać. Jedyne co musi - to pisać, pisać, pisać. Piszę głupawo ale za to rzadko. To moja jeszcze jedna zaleta.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości