Mike Kubus Mike Kubus
116
BLOG

Klimat się zmienia.

Mike Kubus Mike Kubus Polityka Obserwuj notkę 3
#Polska #UE



              Przeczytałem w ciągu kilkunastu ostatnich godzin kilka artykułów, które skłoniły mnie do refleksji:

- pierwszy to artykuł w politico, w który autor mówi o potrzebie przemyślenia przez unijne instytucje twardej postawy w sprawie praworządności w Polsce, co jak na ten portal jest sporym zaskoczeniem 

- drugi to artykuł autorstwa Wolfganga Ischingera w foreignaffairs, emerytowanego dyplomaty niemieckiego, który w skrócie powtarza postulaty Scholza z jego ostatniego artykułu, czyli dajcie Niemcom więcej władzy, bo im się należy. 

- trzeci to artykuł w newstatesman, w który autor analizuje kryzys przywództwa w UE, gdzie wielka trójka, Francja, Niemcy, Włochy, nie mają lidera, który potrafiłby wyznaczyć kierunek dla Wspólnoty. Artykuł kończy pytaniem: "Ale małe i średnie państwa są podzielone na północ i południe, wschód i zachód. Teraz może być ich moment. Ale który z nich będzie miał odwagę lub wiarygodność, by przewodzić?"


           Premier Morawiecki w swoim artykule dla euractiv, postawił ważne pytanie: Gdyby w ostatnich latach Europa zawsze postępowała tak, jak chciały Niemcy – czy znaleźlibyśmy się dzisiaj w lepszej, czy gorszej sytuacji?

To pytanie jest zadawane przez wielu, ale nikt nie miał odwagi wypowiedzieć go głośno. 


"Ale który z nich będzie miał odwagę lub wiarygodność, by przewodzić?"

Problemem Polski jest wiarygodność z powodu sporu o praworządność. Daliśmy się posadzić w oślej ławce, (zmiana rządu mogłaby to szybko naprawić, ale wtedy możemy zapomnieć o poprawie naszej pozycji, bo Tusk i spółka nazaciągali długi wojenne wśród europejskich kolegów, które po wygranej będą długie lata spłacać, oczywiście nie ze swojej kieszeni, ale kosztem Polski),

Ale to jest do wygrania, co pokazał kryzys na granicy z Białorusią i nasze wsparcie dla Ukrainy. Komisja w tym sporze ma przewagę, gdy PiS próbuje walczyć z nimi w rozgrywkach biurokratycznych, gdzie polegnie, bo w nim nawet Anglicy polegli przy brexicie w prawniczych kruczkach, ale przede wszystkim Komisja ma legitymację moralną. Wiem, jak to brzmi, ale jesteśmy częścią Europy, o czym PiS zapomniał i doświadcza bolesnych skutków. Byli skupieni na walce wewnętrznej i nie docenili strat, jakie powodowały ich działania na arenie europejskiej i nie tylko. Dlatego trzeba Komisji odebrać legitymację moralną, argumenty daje nam sama Komisja, blokując nam środki, gdy my tyle ich przeznaczamy na pomoc Ukrainie. Mówiąc słowami byłej Pani Ambasador USA, kto jest w tej sytuacji po właściwej stronie historii? 


         W obecnym konflikcie widzę trzech liderów Europy, spoza wielkiej trójki. Dwie kobiety, które prawdopodobnie na długo wejdą do europejskiej polityki: Kaja Kallas premier Estonii i Sanna Marin premier Finlandii, obie zbudowały silny wizerunek w Europie. 

Morawiecki dobrze by wyglądał na zdjęciach z nimi, a ostanie ich wezwanie do zniesienia wiz do UE dla Rosjan daje dobrą okazję do jego zrobienia, gdyby Polska przyłączyła się do niego.

Ciągle szukamy sankcji, które zmusiłby Rosję do zaprzestania konfliktu, a jak pokazuje ukraiński, (prawdopodobnie) atak na bazę lotniczą na Krymie i ucieczka Rosjan z niego, to uderzenie w nowobogackich z Moskwy może wpłynąć na politykę Kremle, a brak wiz do UE mogłoby uderzyć właśnie w nich. 


Kryzysy obalają i tworzą liderów,  przed UE wiele kryzysów..., a w kryzysie „mądrzy budują mosty, głupcy stawiają mury”








Mike Kubus
O mnie Mike Kubus

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka