Fascynuje mnie kolejny przyklad zaklamania obecnego rzadu w zwiazku z nowo uchwalona ustawa medialna.
Jak mozna mowic o odpolitycznieniu TVp zabierajac tej firmie jakiekolwiek niezalezne finansowanie (przez abonament) i calkowite uzaleznienie finansowe od widzimisie Budzetu ? W moim rozumieniu kto ma wladze nad finansowaniem jakies instytucji ma wladze nad decyzjami prze nia podejmowanymi. Mozna oczywiscie tworzyc jakies fasadowe Rady i inne tym podobne ciala, ale jak dlugo nie sa one dysponentem srodkow na realizacje, cala ta niezaleznosc jest pisana palcem na wodzie . Co wiecej ustawa zaklada nie finansowanie instytucji, ale finansowanie poszczegolnych zadan, co wydaje mi sie de facto recznym sterowaniem ramowka programowa. Jak mozna w tej sytuacji mowic o jakimkolwiek odpolitycznieniu ? Zamaist dyscyplinarnych srodkow nacisku wybrano duzo bardziej eleganckie i czyste wyjscie sterowania przez finanse.
Biorac jesze pod uwage obecne problemy budzetu, latwo sobie wyobrazic, ze rzad majac do wyboru zwiekszyc place sluzby zdrowia lub dac pieniadze telewizji, wybierze ta pierwsza opcje.
Noz sie otwiera w kieszeni. Zamiast umacniania TVP przez jej uniezaleznienie od reklamodowaco oraz wskaznikow ogladalnosci, tworcy ustawy niemalze skazuje TVP na smierc przez brak srodkow na dzialanosc. Oczywiscie obecna struktura TVP i Radio Polskiego jest calkowcie nieracjonalna, niemniej jednak aby przeprowadzic restrukturyzacje potrzeba czasu. jsk do tej pory kazdy z prezesow Telewizji albo ten problem zamaiatal pod dywan, albo wylatywal z Woronicza.
Z strachem bede wlaczala teraz TVP oczekujac gorszych programow niz oslawione "Gwiazdy tanczace na lodzie " ....
Inne tematy w dziale Polityka