Pani Olgo, opluwanie Polski nie jest juz trendy !

Dawno, naprawde dawno nie natrafilam na tak strasznie anty-polski tekst, jak artykul p. Tokarczuk, ktory pojawil sie w New York Times.

http://www.nytimes.com/2010/04/16/opinion/16tokarczuk.html?scp=1&sq=Tokarczuk&st=cse

Roniac lzy na ofiarami tej katastrofy, p. Tokarczuk jednoczesnie atakuje polska mentalnosc datujaca sie z czasow Romantyzmu i role jak w tym gra Kosciol Katolicki. Szczerze mowiac nie jest to tylko kwestia wiary czy nie wiary, ale prostego faktu, ze dzieki tej "anachronicznej mentalnosci"  panstwo polskie przetrwalo wiele zawieruch dziejowych i to dzieki Niemu wlasnie moze sobie p. Tokarczuk publikowac swoje teksty w NYT. Nie oznacza to, ze p. Tokarczuk powinna sie corocznie udawac na pielgrzymke do Czestochowy, ale odrobine grzecznosci i zwyklej przyzwoitosci by nie zaszkodzila. Co wiecej, p. Toakrczuk zyje w kraju demokrtaycznym i ma szanse aby owe anachroniczne mentalnosci zmieniac. No i widac jej trudy sie na nic zdaly, bo Polacy nadal sa przywiazani do Tradycjii Histori. Wiec obrazona p. Tokarczuk idzie sie wyzalic do eleganckiej zagranicy na tych prowincjalnych Polaczkow, ktorzy mowia "nie" modernizacji i swiatlym ideom p. Olgi.

Swoja droga, chcialabym zoobaczyc jak p. Olga celebruje kolejna rocznice Bitwy Warszawskie, ktora owa elegencka zaagranica uznaje, za jedna z wazniejszych bitew w historii swiata. Sukces niewatpliwy, ale pewnie p. Oldze zbyt pachnie kruchta i tym prowincjalizmem polskim.

Swoja droga nie zapominajmy, ze w tym samym NYT, jeden z ich publicystow byl pod pozytwnym wrazeniem reakcji Polakow.

Pani olgo, opluwanie Polski nie jest ju trendy !