Czy za tłumaczenie Raportu Millera nie powinien odpowiadać MSZ, minister Radosław Sikorski, skoro pracuje u niego pani Maya Rostowska, córka ministra finansów, pana Jacka Rostowskiego? Jeżeli jeszcze nie, to mogłaby zapewne wspomóc tłumaczy raportu Millera w ramach obowiązków służbowych, zamiast narażać państwo na wydatki związane z tłumaczeniem przez firmy zewnętrzne. Ale biorąc pod uwagę to, ze MSZ ma pieniądze na wydawanie darmowych broszur mających na celu ześwinienie, upodlenie Polski i Polaków, na dozwalanie urzędowych i sądowych zakazów języka polskiego Polakom w Niemczech, trzeba się liczyć ze wszystkim.
"- Córka Jacka Rostowskiego, jako native speakerka odpowiedzialna jest jedynie za tłumaczenia z języka angielskiego.Podjęcie decyzji w sprawie sfinansowania komiksu nie mieści się w zakresie wykonywanych przez Mayę Rostowską obowiązków - mówi nam rzecznik MSZ, Marcin Bosacki. - Decyzję tę podjęła pracownica polskiej ambasady w Niemczech. Kobieta ta nie pracuje już w MSZ.
Sfinansowanie publikacji odpowiedzialna była właśnie ambasada w Berlinie i MSZ. "Chopin New Romantic" miał promować polską kulturę w niekonwencjonalny sposób - ukazał się w grudniu 2010 r. Darmową publikację wydano w 2 tysiącach egzemplarzy, kosztem 27 tys. euro. Na okładce widnieje znak godła polskiego wraz z informacją, że wydawcą jest ambasada polska w Berlinie."
http://www.fakt.pl/Co-wspolnego-ma-corka-Rostowskiego-z-komiksem-o-Chopinie-,artykuly,96830,1.html
Przenikliwy.Pisze o mało znanej patologii. Od stanu wojennego jestem głownie w Niemczech gdzie reaktywuje się od roku 2000 politycznie sterowana kulturę i Eksport NEOkultury Wiodącej Kultury Niemiec -"DEUTSCHE LEITKULTUR"- Zakazy języka polskiego polskim dzieciom i rodzicom w Niemczech są jednymi z objawów realizacji tej Niemieckiej Polityki NEOkultury polecam dokumentalny film polski pod tytułem POLNISCH VERBOTEN oraz reportaże Uwaga i Interwencja które są przelinkowane poniżej Inne dokumenty o działalności organizacji JUGENDAMT są dostępne w Google video oraz Youtube pod hasłem JUGENDAMT. Moj syn Filip oduczany jest języka polskiego w Gütersloh, siedzibie koncernu Bertelsmann i to za wiedza fundacji Bertelsmanna,krzewiącej niemiecka kulturę na całym świecie. Zakazy języka Polskiego są wydane przez dwa niemieckie sady i Jugendamt oraz Kinderschutzbund. Bartoszewski:"Dlatego też postanowiłem nazwać rzeczy po imieniu i - jak ujął to jeden z przedwojennych satyryków - "przestać uważać bydło za niebydło"." Kopiowanie i redystrybucja tekstów bez zgody autora są dozwolone wyłącznie do celów niekomercyjnych i za podaniem pierwotnego źródła. Lista zablokowanych komentatorow roszpunka, Oda, Cichutki, Voit, borisx, Amstern, Moomintroll, Zachcio, Enrico Palazzo, Franz Maurer
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka