O co chodzi panu Kutzowi ???

Takie pytanie trzeba sobie postawić w świetle informacji, jakie ten bohater sam przekazuje w przestrzeni publicznej. Stwierdza on, iż zawarl męski porozumienie z premierem Donaldem dotyczące cichej akceptacji dążeń Ślązaków ku uzyskaniu autonomii. Trudno zweryfikować prawdziwość tych slów potwierdzanych przez niektóre gazety. Jeżeli jednak istnienie takiego porozumienia owszem okaże się prawdą powinno obawiać. Pan Kutz nie od dziś nie kryje swą śląskość i twierdzi, iż jest z dziada pradziada Ślązakiem. Tak dosadne akcentowanie swego pochodzenia zbliżylo go ku slynnej organizacji RAŚ (Ruch Autonomii Śląska), której rejestracje bombarduję się (i slusznie). Na stronach internetowych Ruchu Autonomii Śląska jawnie wzywa się do dzialan w celu odlaczenia Śląska od macierzy. Jednym z przejawów takich dzialań bylo chociażby akcentowanie i eksponowanie idei powstania superaglomeracji niejakiej "Silesii". Powstanie takiego miasta bylby na rękę ludzim takim jak pan Kutz i Gorzelik (prezes RAŚ), gdyż jednoczyloby Ślązaków. Tak oto intelektualiści śląscy spokojnie, pod haslami "budowy Europy regionów" robią wszystko aby wydrzeć Polsce kawalek jej terytorium. Porozumienie Tusk-Kutz nie dziwi chociażby w konfrontacji z manifestacjami pana premiera, który dumny jest ze swojej kaszubskości. Widać zatem, iż na czele państwa stoją ludzie, którzy (miejmy nadzieję, że w dobrej wierze) dzialają na rzecz malych ojczyzn. Ale dziwnie czuję, że te "male ojczyzny" mogą przy slabości państwa doprowadzić do powstania "nowych ojczyzn"... zaczątkiem zgodnego i akceptowanego przez wladzę V rozbioru Polski... PS. Nie wiem co robi prokuratura. Zamiast zajmować się dzaialaniami pana Grossa, lepiej byloby zbadać szkodliwość inicjatyw Ruchu Autonomii Śląska, które jawnie burzą lad państwowy.