znaki czasu
znaki czasu
mistrz małodobry mistrz małodobry
518
BLOG

Adamowicz - kanonizacja

mistrz małodobry mistrz małodobry Polityka Obserwuj notkę 8

Burza dookoła P. Adamowicza wybuchła jeszcze przed jego śmiercią. Zaraz po tragicznych wydarzeniach na finale WOŚP w Gdańsku szambo wybiło na wszystkich możliwych portalach internetowych.

Wszystkie etatowe szczujnie na czele z: TVPiS, Tusk Vision Network, TW Solorz-Krok natychmiast zaczęły przygotowywać grunt do prezentacji z góry założonych tez. Pogrzeb, pełne hipokryzji słowa, które padały przed, po i na nim także niczego nie zmieniły.

Faktem jest, że śmierć P. Adamowicza jest korzystna dla opozycji i kłopotliwa dla obozu rządzącego.

Obóz kolorowo-liberalny zyskał paliwo polityczne na przynajmniej najbliższe pół roku i będzie używała tragicznego zdarzenia z Gdańska na wszelkie możliwe sposoby mówiąc o takich rzeczach jak: tolerancja (bo Adamowicz była za), uchodźcy/emigranci (bo chciał przyjmować), prawa różnej maści mniejszości (bo był za), mowa nienawiści (bo go zabiła) i na wszelkie inne tematy, które wymyśli.

Rządząca pseudo-prawica w związku z rokiem wyborczym ma problem i zrobi wszystko, aby odsunąć od siebie zarzuty i z mordercy zrobić samotnego szaleńca niezależnie od tego czy tak było czy nie.

W obu przypadkach fakty nie mają znaczenia w myśl słów klasyka: „Jeżeli fakty są inne tym gorzej dla faktów”.

Konflikt i wzajemne szczucie nas na siebie jest korzystne dla obu stron. Skłóconym motłochem łatwiej jest zarządzać. I tylko do tego sprowadza się polityka w Polsce. Brak idei i obustronne zarządzanie kryzysem. Poza podgrzewaniem emocji nic innego nie ma znaczenia. Do tego potrzebne są symbole.

Tak naprawdę w dniu 19.01.2019r. nie odbył się pogrzeb, lecz kanonizacja nowego Świeckiego Świętego.

Dla jednej strony jest nim prezydent o miernych zasługach, niesamodzielny, który jednak zginął w okolicznościach, na wyjaśnieniu których nie zależy dziś nikomu. Po śmierci doczekał się dziwnego spektaklu nazywanego miesięcznicą smoleńską i w końcu ukamienowania na niezliczonych pomnikach i ulicach.

Druga strona w sobotę wyniosła na ołtarze własnego świeckiego świętego: samorządowca, człowieka popularnego w swoim mieście, za którym ciągnie się bardzo wiele niejasnych powiązań i od którego podczas ostatnich wyborów odcięła się nawet własna partia wiedząc, że te powiązania mogą być obciążeniem. Teraz przez opozycję zostanie mianowany metrem z Serves.

Jeżeli chodzi o Świeckich Świętych mecz wyrównał się na 1:1.

Określone zostały także miejsca centralne obu kultów: Bazylika Mariacka i Wawel.

Polska klasa polityczna jest odbiciem Nas samych. Wybraliśmy ich, a podobno „Chcącemu nie dzieje się krzywda”. Będziemy więc dalej patrzyli na wzajemne szczucie, aż do następnych wyborów, które niczego nie zmienią. Smutne.


Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka