Michał Jaworski Michał Jaworski
681
BLOG

Styropianowa brzoza naukowców z NIAR - a może to beza?

Michał Jaworski Michał Jaworski Katastrofa smoleńska Obserwuj temat Obserwuj notkę 31

Do działu katastrofa smoleńska. 

10 maja wybory się odbędą albo nie odbędą natomiast jest przesądzone, że w dniu tym będziemy obchodzili sto dwudziestą pierwszą miesięcznice katastrofy smoleńskiej  oraz dwudziestą piąta miesięcznicę nieobchodzenia miesięcznic.
Niestety żadnymi ścisłymi metodami nie da się ustalić, która to będzie miesięcznica lub rocznica niespełniania przez Macierewicza opublikowania w postaci państwowego dokumentu wyników prac członków jego podkomisji. 

Do rozstrzygnięcia fundamentalnej dla udowodnienia zamachu smoleńskiego tezy, że brzoza nie mogła wyrządzić szkody skrzydłu, które - jak orzekł Jarosław Kaczyński należało bo przerobionego bombowca więc powinien on drzewa skosić, Macierewicz zatrudnił amerykańskich uczonych.  Ci zaś w zamiarze udowodnienia Rosjanom niecności innych niż rzeczywiście popełnili* zaczęli konstruować brzozy z różnych materiałów - z pominięciem drewna oczywiście. 
Uczony z miasta Akron w licznych animacjach, w tym kanonicznej zaprezentowanej na I Konferencji Smoleńskiej przedstawiał brzozę jako twór z rozgotowanego makaronu "Nawet dla kąta natarcia 14 stopni w sytuacji lotu poziomego powierzchnia nośna skrzydła nie jest uszkodzona ponieważ nie następuje kontakt pomiędzy dolną częścią drzewa a spodem skrzydła. Bezwładność zginanej końcówki dolnej części drzewa rozpędzonej do prędkości samolotu powoduje głębokie ugięcie pnia w czasie przelotu nad nim reszty skrzydła."
Z rozgotowanego makaronu brzoza przekształcała się w sztywny pal Biniendy dopiero kiedy samolot przeleciał "Pień wraca do pozycji pionowej dopiero po odlocie samolotu. Dokładna symulacja tego przypadku jest dostępna w pełnej prezentacji"

Inny amerykański uczony z miasta Wichita wpadł na pomysł, że zamiast materiałów o konsystencji surowego ciasta do konstrukcji brzozy można użyć wypieków z rodzaju biszkoptów lub bez.

 
Na kadrach zaczynających się od 0:51 widać, że z brzozy zostaje wycięty fragment o wysokości mniej więcej skrzydła w procesie znanym jako ścinanie -  na pniu pozostają dwie płaszczyzny po obu stronach skrzydła. Kruszeniem materiału z wycinka nie będę się zajmował gdyż po prostu nie jest to do tej analizy potrzebne. Na symulacji widać. że do czasu, kiedy cały przekrój pnia zostanie scięty pień wychchyli się o połowę swojej średncy czyli f= 0,22 m. Z kolei na kadrach od 1:09 widać, że całkowite ścięcie - mając na uwadze prędkość skrzydła - nastąpi w czasie około t= 0,02 s. Te wartości oraz równianie krzywej dynamicznego ugięcia pnia wystarczają do wyznaczenia siły bezwładności pnia. Wyznaczam z prostego wzoru F = m*a = m * 2 * fsr/t^2 (fsr to średnia po wysokości **strzałka = niespełna 0,07m). Wyliczona w ten sposób siła bezwładności to 227 kN.

Równocześnie znając strzałkę ugięcia można wyliczyć siłę sprężystości pnia (zakładam, że pień ważył 650 kg a moduł Younga znajduję = 16500KPa). Przy tych wartościach wielkość siły sprężystości to 93KN. W sumie siła hamująca pień to 320 KN. Po podzieleniu przez powierzchnię przekroju pnia wychodzi 2,1MPa wytrzymałości na ścinanie. (UWAGA!!! - górną powierzchnię przekroju umownie przydzielam do tego, co dzieje się od strony korony, która też się ugina i też ma bezwładność ).

Wytrzymałość styropianu na ścinanie to kilku do kilkunastu MPa.  W linkowanym artykule najmniejsza występująca wartość to 4,47 MPa czyli ponad dwa razy więcej niż według przybliżonych oszacowań Olivares przydzielił  swojej brzozie. Nie popełniłem żadnego błędu w metodzie, rachunki sprawdzałem kilka razy. Jeżeli nikt inny nie znajdzie błędu to będzie znaczyło, że wynajęci przez Macierewicza naukowcy upiekli brzozę z ubitego na pianę białka czyli popularną bezę. Filmik i notka nie powstałyby, gdyby  poproszeni o to uczeni mężowie z NIAR uchylili rąbka tajemnicy o używanych przez siebie wartościach parametrów materiałów.

Wytrzymałość drewna na ścinanie w płaszczyźnie prostopadłej do włókien jest rzadko badana i publikowana. Powodem jest, iż jest tak duża, że element drewniany zanim zostanie ścięty ulega zniszczeniu w innym mechanizmie. Pierwszy lata temu zwrócił na to uwagę nudn-teoria a potem kompetentnie i wyczerpująco zostało opisane przez innego blogera.  Z linkowanej notki wynika, że wytrzymałość w tym kierunku może wynosić ponad 30 MPa.

Przy zwiększeniu o kilkadziesiąt procent, czyli i tak wielokrotnie poniżej rzeczywistych wartości,  wytrzymałości na ścinanie ugięcie brzozy osiągnęłoby wartość, przy której brzoza łamie się w procesie zginania.

Wprawdzie nie wchodzi to w zakres notki traktującej o ekstrawagancjach amerykańskich uczonych pracujących dla Macierewicza, ale według biegłych polskiej prokuratury oba fragmenty brzozy pasują do siebie co oznacza, iż skrzydło nie przecięło całego przekroju a  brzoza złamała się od uderzenia skrzydłem ale po jego przecięciu.


__________________________

* Niemal nie ulega wątpliwości, że na niższych wysokościach obraz radarowy zasłaniały im drzewa co być może niezbyt wyraziście ujęli w komunikacie "warunków do przyjęcia nie ma".
** Całkowita siła bezwładności to suma elementarnych mas pomnożonych przez lokalne przyspieszenia wyliczane z lokalnej starzłki ugięcia zależnego od wysokości.


Bardzo były fizyk teoretyk, do 1982 pracownik naukowy. Autor referatu na I Konferencji Smoleńskiej. Dzisiaj sam zdziwiony, skąd w tym temacie i miejscu się znalazł. Archiwalne notki: http://mjaworski50.blogspot.com/ Odznaczony Krzyżem Wolności i Solidarności ale też podejrzany o przynależność do niedorżniętej watahy współpracowników gestapo.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka