Sprawa ma tęż drugi aspekt - historia powtarza się dwa razy - pierwszy raz jako tragedia, drugi jako farsa.
Jesieną 1981 roku tak zawny beton partyjny rozpuszczał pogłoski o listach proskrypcyjnych skutkiem czego średni szczebel betonu zaapelował do wyższego szczebla o dostarcznie mu uzbrojenia. Jednakże generałowie okazli się profrsjonalistami i tłumienie oporu odbywało się na ogól bez chaosu i przerostu przemocy więc piszacy te słowa nie został zastrzelony z okien rektoratu przez członka KCPZPR dzieki czemu ten mógł potem zeznawać w sądzie pracy. Innym niestety tak wesólo nie było więc tamten rozdział historii zamknęliśmy kilkuset ofiarami a na przejęcie władzy trzeba było poczekać osiem lat.
Trudno powiedzieć jak silny jest w pisowskich kręgach strach przed odpowiedzialnoscią po utracie władzy ale skoro wpływowy tygodnik straszy swoich to pomysł na jakąś formę silowej obrony dyktatury już się zalągł.
Ciekawe czy w najbliższym czasie ktoś po stronie opozycji wymyśli zaimportowanie do Polski izraleskiej koncepcji podzielanie się premierowaniem pomiędzy PO i partię Hołowni?
Bardzo były fizyk teoretyk, do 1982 pracownik naukowy. Autor referatu na I Konferencji Smoleńskiej. Dzisiaj sam zdziwiony, skąd w tym temacie i miejscu się znalazł. Archiwalne notki: http://mjaworski50.blogspot.com/ Odznaczony Krzyżem Wolności i Solidarności ale też podejrzany o przynależność do niedorżniętej watahy współpracowników gestapo.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka