Uczeni matematycy wróżący przebieg epidemii umilkli. I dobrze ponieważ matematyka na kluczowe pytania o kilkumiesieczną perspektywe nie potrafi dawać wiarygodnych, precyzyjnych odpowiedzi.
Wydaje się, iż jedyne co dzisaj można powiedzieć to, że perspektywa na jesień nie jest najlepsza ponieważ już niedługo możemy znaleźć się w sytuacji przypominającej tę z poczatku zimy zeszłego roku ale bez psychicznej gotowości poddania się zeszłorocznym ograniczeniom.

O tym, kiedy wykres dziennych zachorowań i postępujacy około dwóch tygodni za nim wykres dziennych zgonów przestnie wykładniczo piąć się w górę na pewno dowiemy się dopiero po fakcie a przewidywać będziemy mogli na podstawie sytuacji w Niemczech gdyz dotychczas przebieg za naszą zachodnią granicą wyprzedzał wydarzenia u nas. W ogóle im dalej na zachód tym kolene maksima i minima następowały wcześniej.
Niestety w Niemczech jak się zaczęło pod koniec lata tak trwa.
Natomiast bardzo ważną informacją płynącą z zachodu Europy jest wpływ szczepień na śmiertelność. WIdać że na przykład w Niemczech śmiertelność wśród zakażonych wyraźnie zmalała.

* Stosunek średniej tygodniwej zmarylch do średniej tygodniwoej zakażonych sprzed dwóch tygodni. Dane z zeszłej jesieni odpowiadją tej samej liczbie zmarłych. Wykresy i dane ze stron Worldometers i Bloomberg.
Bardzo były fizyk teoretyk, do 1982 pracownik naukowy. Autor referatu na I Konferencji Smoleńskiej. Dzisiaj sam zdziwiony, skąd w tym temacie i miejscu się znalazł. Archiwalne notki: http://mjaworski50.blogspot.com/ Odznaczony Krzyżem Wolności i Solidarności ale też podejrzany o przynależność do niedorżniętej watahy współpracowników gestapo.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości