Macierewicz lokiem, Macierewicz ślizgiem

Podkomisja byłego Macierewicza przedstawiła nowe stare dzieła. Można je posumować krótko - od momentu pokazania rok temu strasznego filmu wiedzą jeszcze mniej, a że rok temu nie wiedzieli nic musiało być tragicznie.

LOKI

Takie same wywinięcia spowodowało uderzenie skrzydła w brzozę i uderzenie garnka Biniendy w płytę. Wdzięk, z jakim Szerloki Antoniego zaprzeczają sobie musi sam w sobie budzić podziw. Jeszcze do niedawna brakowało im krateru po upadku samolotu w miękkie błoto a teraz okazuje się, że drzwi muszą być w ten grunt wstrzelone wybuchem.

ŚLIZG
Powtórzono bzdurę wesołego badacza betonu masywnego o możliwości powstrzymania obrotu.

W opracowaniu WAT o obliczeniach CFD jest po prostu błąd.

Wykres niebieski - dla wariantu 4 - w punkcie alfa = 0 na lewym rysunku powinien przybierać taką samą wartość jak w punkcie beta = 0 na prawym rysunku. Lepiej widać to na mojej rekonstrukcji. 

Prawy wykres jest do góry nogami a poprawny wygląda jak poniżej - występuje jedynie przesunięcie o zaklinowany kąt natarcia, która to niejednoznaczność zdarza się niestety jeszcze na innych wykresach.  

Tyle wynika z samej wiedzy, że oba wykresy są przekrojami powierzchni Cl(alfa,beta) płaszczyznami beta = 0 oraz alfa = 0. Ale ma to oczywiście fizyczne przyczyny.
Poniżej widok z góry na tupolewa z urwanym skrzydłem lecącego z takim ślizgiem, jak kąt beta, dla którego Cl(beta) = 0.

Przy takim ślizgu powietrze "widzi" mniej więcej takiej samej długości skrzydła. Kiedy kąt jest mniejszy widać "dłuższe" skrzydło prawe a "krótsze" lewe a kiedy zwiększy jest odwrotnie. Kiedy powietrze "widzi" więcej skrzydła prawego samolot chce się obracać w lewo. To jest tłumaczenie maksymalnie uproszczone. Wyniki obliczeń lub badań tunelowych będą zależały na przykład od tego czy samolot ma skrzydła anhedralne (opadające jak Tu-154) czy dihedralne (wznoszące jak badany przez Shaha B727).
W Smoleńsku wychylenie steru kierunku w prawo pogłębiało obrót w lewo.

Ps I. Wieść gminna niesie, że  opracowania WAT ukazały się już drukiem. Źle by było, gdyby ten  błąd pozostał ale i tak jest źle, że autorzy nie informowali zleceniodawców zaraz kiedy się zorientowali.