Parlamentarny zespół smoleński dysponuje wykonaną w Niemczech analizą amatorskiego filmu z miejsca katastrofy samolotu Tu-154M. Ustalenia są rozbieżne z dotychczas znanymi opiniami na temat nagrania - dowiedział się "Nasz Dziennik". Jak ustaliła gazeta, z najnowszej analizy wynika, że w czterech przypadkach można mówić o odgłosach, które nie rodzą wątpliwości, że są to strzały z broni palnej.
"Otrzymaliśmy opinię i zapoznajemy się z nią. Porównujemy ją z informacjami, jakie dotąd zostały podane do wiadomości publicznej w tej sprawie - mówi Antoni Macierewicz, poseł PiS, szef zespołu. Macierewicz zdradził, iż analizę przeprowadzono w Niemczech. Analiza jest bardzo szczegółowa i zawiera informacje, których nie uwzględniły ekspertyzy ABW i CLK. Z tego względu zanim przedstawimy nasze wnioski opinii publicznej, musimy bliżej się przyjrzeć temu materiałowi. Obecnie zestawiamy te wszystkie informacje i myślę, że wkrótce przedstawimy nasze wnioski - dodał parlamentarzysta."
No Macierewicz!?
I gdzie te wnioski?!
Dlugo bedziemy jeszcze
na nie czekac?!
Chlapac jezorem na lewo i prawo
to kazdy glupi potrafi.
Jakby kto pytal, dlaczego pytam?
To przypominam!
Minelo juz pol roku.